W dzisiejszych czasach internet daje nam mnóstwo możliwości. Dzięki niemu możemy rozwijać się zawodowo, uczyć nowych rzeczy, bawić się, ale też – poznawać nowych ludzi.

Przez internet można poznać wielu ciekawych ludzi. Często wydają się nam oni o wiele bardziej interesujący niż ci, z którymi mamy styczność na żywo. Widzimy w nich więcej zainteresowań, ciekawsze życie zawodowe, podobne poczucie humoru, podobne priorytety i cele, do których dążą. Dobrze nam się z nimi rozmawia, możemy wyjawić im swoje słabości, zwierzyć się z problemów i nieraz podkoloryzować prawdę, by wyjść na ciekawszych niż w rzeczywistości jesteśmy.

Tworzymy w internecie maskę, stajemy się kimś innym, żeby wypaść lepiej w oczach osób, które nas nie znają. Zadajmy sobie jednak zasadnicze pytanie – po co? Dlaczego tak bardzo zależy nam na opinii obcych ludzi, których w rzeczywistości nawet nie znamy?

Tworzymy krzywy obraz siebie, żeby ktoś nas polubił i zaakceptował. Spotkania na żywo bardzo szybko jednak wszystko weryfikują i kiedy do ów spotkania już dojdzie – okazuje się, że osoba, którą poznaliśmy przez internet to zupełnie inny człowiek.

Cóż, internet wcale nie jest bez wad i ludzie, których mieliśmy okazję poznać również nie są tacy idealni, na jakich się kreowali. 

Dlatego właśnie internet nie jest w stanie zastąpić nam bliskości prawdziwego człowieka. Człowieka, do którego możemy zadzwonić, gdy coś złego się dzieje w naszym życiu. Człowieka, który w środku nocy biegnie nam z pomocą, czasami tylko po to by pocieszyć. I wreszcie – człowieka, który jest na wyciągnięcie ręki. W którego ramię możemy się wypłakać i człowieka, który zna nas od podszewki. Takiego, którego nie da się okłamać, bo zna całą prawdę o nas.

Podsumowaniem felietonu niech będzie cytat Piotra Adamczyka, wymowny i nader prawdziwy:

"W internecie jest jak w „Państwie” Platona. Człowiek nie widzi prawdziwych rzeczy, ludzi, zjawisk, lecz złudzenia i cienie. U Platona ludzie siedzieli w jaskini i patrzyli na ścianę przed sobą. Za nimi palił się ogień. Między ogniem a nimi działa się rzeczywistość. Nie widzieli jej, bo byli do niej odwróceni plecami. Widzieli tylko cienie, które na ścianę rzucał płonący z tyłu ogień. Układali z nich swój złudny świat, nigdy nie poznając prawdziwego. Tak Platon przewidział istnienie świata wirtualnego, dziś w nim żyjemy jak jego ludzie w jaskini. Internet to współczesna jaskinia Platona. Tworzymy rzeczywistość ze swoich wyobrażeń. Budujemy światy, które nie powstają, wskrzeszamy ludzi, którzy nie istnieją. W świecie wirtualnym możemy być młodzi, piękni i bogaci. Nie mamy krzywych nóg ani cellulitu, próchnicy, kurzajek ani hemoroidów, zmarszczek, pryszczy na nosie, dziurawej skarpety, niewyprasowanej koszuli, nieświeżego oddechu. Nie wydzielamy brzydkich zapachów, lecz pięknie pachniemy. Możemy urosnąć o dziesięć centymetrów, schudnąć o dwadzieścia kilogramów. Możemy latać. A tam, po drugiej stronie klawiatury siedzą mieszkańcy jaskini Platona, którzy nam wierzą."



Justyna Kubaszczyk
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter