Dlaczego ludzie odbierają sobie największy dar, jaki otrzymali od Boga, czyli swoje własne życie? Co nimi kieruje, o czym myślą i jaki stosunek do samobójstwa ma Kościół katolicki? Odpowiedzi na te oraz inne pytania znajdziecie poniżej.

Przyczyn popełnienia samobójstwa jest wiele. Często jest to wina chorób psychicznych, takich jak: depresja, schizofrenia, zaburzenia afektywne dwubiegunowe, alkoholizm, czy uzależnienie od środków odurzających. Ludzie w wyniku tych chorób odczuwają tak ogromny smutek, że jedynym rozwiązaniem jest dla nich właśnie samobójstwo. Wpływ mogą mieć również inne czynniki, na przykład problemy finansowe, czy problemy w zakresie relacji międzyludzkich.

„Ludzie są nieraz skłonni widzieć w samobójstwie bohaterstwo i dowód wielkiego męstwa. Rzeczywiście, aby zadać sobie śmierć, potrzeba pewnej dozy panowania nad sobą, nad strachem przed tym, co czeka po śmierci, nad odrazą do bólu. Ale motywem każdego samobójstwa jest zawsze ucieczka przed czymś, czego się człowiek obawia bardziej, niż zadania sobie śmierci. Z konieczności należy więc dojść do wniosku, że jest ono w istocie zawsze raczej aktem tchórzostwa i małoduszności, przy pewnych pozorach męstwa i odwagi”.
~ o. Jacek Woroniecki

Oczywiście samobójstwom powinno się zapobiegać. Ważna jest przede wszystkim rozmowa i zrozumienie. Często okazuje się również, że nie obejdzie się bez leczenia farmakologicznego. Czasem ciężko poznać po samobójcy, że ten ma ochotę skończyć ze sobą, dlatego zazwyczaj rodziny wyrzucają sobie, że nie zauważyły żadnego problemu. Nie obarczajmy się jednak winą, bo na decyzję o odebraniu sobie życia ma wpływ naprawdę wiele czynników i zdrowym osobom niemożliwie ciężko jest zrozumieć myśli osoby chorej. Ograniczenie dostępu do broni palnej, leczenie zaburzeń psychicznych, czy poprawa sytuacji ekonomicznej również mają na celu zapobiegnięcie popełnieniu samobójstwa, podobnie jak przeciwdziałanie dyskryminacji i upowszechnianie wiedzy na temat zdrowia psychicznego. Dostępne są również telefony zaufania, ale dotychczas nie potwierdzono ich rzeczywistej skuteczności.
 
Statystyki dowodzą, że samobójstwo popełnia od 800 000 do miliona osób rocznie. Wskaźnik samobójstw wśród mężczyzn jest czterokrotnie wyższy niż u kobiet. Natomiast w Polsce w 2013 roku zarejestrowano najwyższą od początku lat 90. XX wieku liczbę samobójstw, bo miejsce miało aż 6097 takich zdarzeń. Liczba samobójstw jest największa w grupie osób w wieku od 15 do 29 lat, choć w wielu państwach wskaźnik jest najwyższy w grupie osób w średnim wieku. Niestety wg statystyk samobójstwo jest drugą najczęstszą przyczyną zgonu wśród młodzieży, zaraz po śmierci w wypadku.

„Samobójstwo (…) przecież nie można go uważać za nic innego, jak tylko za słabość, bo oczywiście łatwiej jest umrzeć niż mężnie znosić życie pełne udręki”.
~ Johann Wolfgang von Goethe

Okazuje się, że połowa ludzi, którzy giną w wyniku samobójstwa, cierpi na zaburzenia depresyjne. Obecność tych zaburzeń, w tym zaburzeń afektywnych dwubiegunowych, zwiększa ryzyko popełnienia samobójstwa aż 20-krotnie. Badania dowodzą, że wcześniejsze próby samobójcze są najczęściej najistotniejszą zapowiedzią popełnienia samobójstwa. Około 20% samobójców posiada historię prób samobójczych. Ciekawą opcją, która ma zniechęcać do samobójstwa jest chociażby tabliczka umieszczona na moście Golden Gate w San Francisco, która zachęca do skorzystania z telefonu zaufania. Nie jestem jednak pewna, czy taki sposób rzeczywiście zniechęca do targnięcia się na własne życie.

Uważam, że samobójstwo wcale nie jest dowodem odwagi, bo łatwiej odejść i zostawić problemy za sobą, niż stawić im czoła. Odwagą jest żyć i pokonywać wszystkie przeciwności. Samobójca nie myśli jednak logicznie i często jego spojrzenie na otaczający świat jest zniekształcone. Zdrowy człowiek widzi wyjścia z sytuacji, dla samobójcy natomiast jedynym wyjściem jest targnięcie się na swoje życie. Czasem zdarza się tak, że chorujemy. Wpadamy w depresję, nie mamy ochoty na dalsze życie. Każdy dzień, każdy poranek i każda noc, jest udręką. Nie mamy sił, by podnieść się z łóżka, a co dopiero, by dalej żyć.

Samobójstwo nie jest jednak rozwiązaniem. Znikniemy z tego świata, ale problemy zostaną. Zostanie również skrzywdzona rodzina, bliskie naszemu sercu osoby. Gwarantuję, że będą do końca życia wypominać sobie, że nie pomogli, że nie zrobili nic, byśmy czuli się lepiej i dalej żyli.

„Gdybyś się powiesił, z pewnością ominęłoby cię mnóstwo kłopotów, ale życie niesie ze sobą tyle fantastycznych rzeczy, że jednak warto się go trzymać”.
~ Jerzy Vetulani

Arystoteles, filozof starożytnej Grecji, miał zdanie, że: „Samobójstwo, jeśli jest ucieczką przed ubóstwem, miłością lub jakimś zmartwieniem nie dowodzi męstwa, lecz raczej tchórzostwa, słabością bowiem jest ucieczka przed trudnościami i śmierć wybiera tu człowiek nie dlatego, że jest moralnie piękna, lecz dla uniknięcia niedoli”.

Jakie zdanie na temat samobójstwa ma Kościół Katolicki? Zastanawiałam się nad tym wiele razy, ponieważ zawsze słyszałam, że samobójców czeka piekło. Okazuje się jednak, że nie musi tak być. Wszystko jest jednak zależne od konkretnych przypadków. Jeśli popełniamy samobójstwo, by w ten sposób pokazać Panu Bogu, że sami możemy decydować o swoim życiu i śmierci, niestety nie czeka nas nic dobrego. To nie my, jako ludzie, mamy prawo decydować o swojej śmierci, lecz prawo ma takie tylko i wyłącznie Pan Bóg. Kiedyś Kościół odmawiał samobójcom chrześcijańskiego pogrzebu, dziś jednak odchodzi się od takich praktyk, ze względu na rozwój wiedzy psychologicznej. W dzisiejszych czasach śmierć samobójcza jest traktowana jako wynik załamania psychicznego, czyli oczywiście choroby, na którą najczęściej nie mamy żadnego wpływu. Nie można w takim razie straszyć ludzi wiecznym potępieniem, bo z pewnością nie pomoże im to w przezwyciężeniu swojego załamania. Chorzy ludzie nie mogą nad sobą zapanować, dlatego nie możemy ich obarczać odpowiedzialnością, bo bardziej niż winni temu, co robią, są cierpiący.

„Ludzie walczą, aby żyć, a nie by popełniać samobójstwa”.
~ Paulo Coelho

Pamiętajcie, samobójstwo to nie jest wyjście. Pomyślcie o swoich bliskich. O osobach, które was kochają, których skrzywdzicie swoim zachowaniem. Wiedzcie, że jesteście potrzebni na tym świecie. Miejcie świadomość, że człowiek jest silną istotą, która pokona każdą przeciwność losu. Nigdy nie jesteście sami. Jeśli jesteście osobami wierzącymi, to pamiętajcie, że w każdej chwili możecie zwrócić się do Boga. Jeśli natomiast nie wierzycie – nigdy nie jest za późno na nawrócenie się.

Jeżeli jednak dalej macie myśli samobójcze, spróbujcie z kimś porozmawiać. Poniżej podaję wam kilka numerów telefonu zaufania:

Chrześcijański telefon zaufania
32 254 97 37

Młodzieżowy telefon zaufania
32 456 15 59

Anonimowy przyjaciel. Telefon zaufania
85 651 46 30

„W życiu każdego z nas bywają takie momenty, w których najchętniej byśmy zniknęli. I to właśnie wtedy, mimo tego, że potrzebujemy pomocy, oszukujemy siebie i innych, że wszystko jest tak, jak należy”.


Justyna Kubaszczyk 
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter