1 listopada, jak co roku, będziemy obchodzić Uroczystość Wszystkich Świętych, a z kolei dnia następnego – Dzień Zaduszny. W te dni cmentarze przeżywają oblężenie.
Ludzie z różnych miejsc świata zjeżdżają, by odwiedzić groby zmarłych bliskich osób. Niestety nie każdy człowiek jest w stanie być na cmentarzu częściej niż raz w roku ze względu na dużą ilość własnych zajęć, ogrom pracy, czy chociażby odległość. Ja, mimo mieszkania na drugim końcu Polski, przyjeżdżam do Cieszyna bardzo często i również często odwiedzam grób swojej zmarłej babci. Rozumiem jednak tę część ludzi, która nie ma na to czasu i nie potępiam ich zachowania, a wręcz cieszę się, że przynajmniej raz w roku znajdują czas, żeby odwiedzić cmentarz. Wierzę, że mimo tego iż nie pojawiają się tam często, to jednak pamiętają o swoich bliskich, których już nie ma.

Niesamowity klimat…

Kiedy zbliża się 1 listopada, na cmentarzach panuje niesamowity klimat. Szczególnie wieczorem, kiedy większość ludzi wraca do domów, lubię przychodzić i patrzeć na pięknie przystrojone groby i ogromną ilość palących się zniczy. Pięknie to wszystko wtedy wygląda. Widać, jak bardzo ludzie starali się, by groby ich bliskich wyglądały w te dni wyjątkowo. Niektórzy chcą w ten sposób wynagrodzić zmarłym osobom czas, kiedy nie mieli możliwości odwiedzenia ich na cmentarzu.

„ - Myślisz, że zmarłych obchodzi, kiedy ktoś przyjdzie na ich grób?
- To święto jest potrzebne żywym - zauważyła Nika. - Żeby wiedzieli, że jak odejdą, ktoś będzie o nich pamiętał.”

Dzięki Uroczystości Wszystkich Świętych okazuje się, że ludzie nie zapominają o zmarłych. Mimo tego, że ci odeszli już jakiś czas temu, to jednak dalej żyją w ich głowach i wspomnieniach. Tam nigdy nie umierają.

Pamięci zmarłych…

Zdarzają się osoby (na szczęście jest to znaczna mniejszość), które przyjeżdżają na cmentarz tylko po to, żeby pokazać sąsiadom, że mają lepszy samochód, lepsze ubrania, a nawet ładniejsze znicze. Nie możemy jednak zapominać o swoich zmarłych, bo to oni są wtedy (i mam nadzieję, że również zawsze) najważniejsi. Poświęćmy im swój czas, pomódlmy się i powspominajmy, jak to było, kiedy jeszcze żyli. Nie wstydźmy się uronić łzę. To nie świadczy o naszej słabości, lecz o tym, jak bliscy są nam ci ludzie, których już wśród nas nie ma.

Budki z jedzeniem?

W ramach ciekawostki wspomnę, że zdarzyło mi się już kilka razy na różnych cmentarzach w Polsce widzieć budki z jedzeniem. Głodni ludzie mogą kupić sobie w nich kiełbaski, czy nawet obwarzanki. Nie uważam jednak, żeby to było wyjątkowo niezbędne w bliskim otoczeniu cmentarzu.

Automaty do zniczy…

Jeśli wybieracie się na Cmentarz Komunalny w Cieszynie, to warto, żebyście wiedzieli, że powstały specjalne automaty, w których można kupić wkłady do zniczy. Po prostu wrzucacie pieniążek, wybieracie, czy chcecie większy, czy mniejszy wkład i otrzymujecie go po paru sekundach. Dobra opcja dla ludzi, którzy nie lubią stać w kolejkach przy budkach ze zniczami.

Najważniejsze to..

Nie jest ważne, co macie na sobie, lecz to, czy pamiętacie o zmarłych osobach. Bardzo cieszy mnie fakt, że wiele osób pamięta. Ogrom ludzi i samochodów, które możemy dojrzeć w te dni, świadczy o tym, że nigdy nie zapominamy o zmarłych.

„Czas odczuwania obecności zmarłych jest wprost proporcjonalny do czasu pamiętania o nich”.


/JK/
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter