Dlaczego to jest tak dobra książka?

Któż z nas nie kojarzy „Małego Księcia”? To niesamowita, piękna książka, do której trzeba dojrzeć.

Wydaje mi się, że „Małego Księcia” kojarzy każdy z nas. Pierwszy raz przeczytałam ją, kiedy miałam dwanaście lat i choć wtedy być może nie byłam w stanie pojąć jej sensu, to od tego czasu towarzyszy mi cały czas. Używałam jej do popracia swoich tez na szkolnych wypracowaniach, zawzięcie cytowałam, a również odwołałam się do niej na swojej maturze. Mimo, że znam ją praktycznie od podszewki, to dalej odkrywam jej sens. Z każdym przeczytaniem, zdaję się wiedzieć coraz więcej. I jedno wiem na pewno - „Mały Książę” to najbardziej doskonała opowieść o miłości, choć na pierwszy rzut oka wydaje się być zwykłą bajką dla dzieci.

„Gdy ktoś kocha różę, której jedyny okaz znajduje się na jednej z milionów gwiazd, wystarczy mu na nie spojrzeć, aby być szczęśliwym. Mówi sobie: Na którejś z nich jest moja róża…”

To tylko zwykła bajka?

Dla innych - zwykła bajka. Dla mnie - doskonała metaforyczna opowieść o tym, jaka jest miłość. Otóż, żeby zrozumieć sens tej krótkiej książki, należy spojrzeć głębiej. Na pierwszy rzut oka widzimy chłopca, kwiatka i dziecinną oprawę. Kiedy zaczniemy czytać, zauważymy - tak, jak napisał autor - że książka nie jest skierowana do bardzo młodych odbiorców. 

Przez to, że książka jest bajką - może być uniwersalna. Możemy sytuacje z książki przenieść na nasze czasy i nasze problemy. Jej zadaniem jest opowiedzieć nam coś, co będzie uniwersalną radą. Może właśnie dlatego niektórym jest łatwiej zrozumieć taki typ literatury. Jedyne, co będzie nam potrzebne, to odrobina wyobraźni. Wszystko inne dostajemy od autora na talerzu.

Jak najlepiej dotrzeć do czytelnika?

Najlepszy sposób na dotarcie do czytelnika, to wywołanie w nim emocji. Wiele jest książek, które przeczytamy i do których nie wrócimy już nigdy. Co więcej - wiele jest książek z dobrą treścią, które swoim początkiem nie zachęciły nas do dalszego czytania. Pisarze wcale nie mają lekko. Ludzie w dzisiejszych czasach oczekują ogromnej dawki dynamiki. Jeśli coś jest zbyt wolne, zbyt rozwlekłe - zaczyna nas nudzić. Być może dlatego jest tak wiele osób, które narzekają na twórczość popularnego Stephena Kinga. Większość jego książek jest znana z tego, że początek nie zachęca do dalszego czytania. Z tego względu wielu rezygnuje z zapoznania się z powieścią, skreślając autora. Tylko ci, którzy przebrnęli przez nużący początek, mieli okazję zapoznać się z ciekawym środkiem. I mimo tego, że taki ogrom osób narzeka na fakt, że King często zdaje się nie wiedzieć, czym jest dynamika - zobaczmy jak niewielu mamy pisarzy, którzy wnieśli do współczesnej literatury tak dużo jak on. Ludzie go uwielbiają, bo potrafi wywoływać emocje. Wie, jak działać na czytelnika. I to jest właśnie kluczowe w pisaniu.

Dlaczego „Małego Księcia” uwielbia tyle osób? Bo autor potrafił wywołać w nas emocje. Sprawił, że zaczęliśmy się zastanawiać nad tym, co przeczytaliśmy. Sprawił, że te słowa, które ujrzeliśmy na kartach papieru trafiły prosto do naszego serca. A dlaczego? Bo to, co przeczytaliśmy jest prawdą i doskonale o tym wiemy.

„Jesteście piękne, lecz próżne – powiedział im jeszcze. Nie można dla was poświęcić życia. Oczywiście moja róża wydawałaby się zwykłemu przechodniowi podobna do was. Lecz dla mnie ona jedna ma większe znaczenie niż wy wszystkie razem, ponieważ ją właśnie podlewałem. Ponieważ ją przykrywałem kloszem. Ponieważ ją właśnie osłaniałem. Ponieważ właśnie dla jej bezpieczeństwa zabijałem gąsienice (z wyjątkiem dwóch czy trzech, z których chciałem mieć motyle). Ponieważ słuchałem jej skarg, jej wychwalań się, a czasem jej milczenia. Ponieważ… jest moją różą”.

W jaki sposób najlepiej trafić do czytelnika? Wiemy już, że należy wywołać w nim emocje, ale ludzie mają to do siebie, że najlepiej zrozumieją temat, który jest im bliski. Jeżeli napiszemy o czymś, z czym spotykają się każdego dnia - wtedy właśnie będą w stanie w stu procentach zrozumieć to, co czytają.

„Mały Książę” opowiada o miłości, toteż stał się dla wielu czymś w rodzaju poradnika. Paradoksalnie - ciężko jest pisać o miłości. Wszystko, co mogło być o niej napisane - zostało napisane. Sztuką jest ugryźć temat w taki sposób, żeby wnieść do niego coś nowego. Może właśnie dlatego przedstawienie opowieści w taki sposób, w jaki zrobił to autor sprawiło, że książka odniosła sukces.

To nie jest zwykła książka…

To opowieść, którą powinien przeczytać każdy. Nie należy sugerować się faktem, że jest to bajka. Dzieci zobaczą w niej historię o przygodach małego księcia. Dorośli z kolei - pouczającą treść, która pomoże zrozumieć, że czasem trzeba się poświęcić i przyznać do błędów. Nie liczą się pieniądze ani wiedza. Często liczy się po prostu nasze serce.

„– Na pustyni jest się samotnym.

– Równie samotnym jest się wśród ludzi.”

Justyna Kubaszczyk
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter