Czasem okazuje się, że granice, które stawiamy, uważając je za szczyt naszej wytrzymałości, potrafią być bardzo elastyczne, a mówiąc konkretniej - czasem potrafią zniknąć.

"Wystarczy, żebyś wyznaczył sobie granicę wytrzymałości, a już po tobie".

Bez znaczenia jest to, czy postawimy sobie jakieś granice. Kiedy nadejdzie odpowiedni moment - znikną. Tak, jak w jednym momencie znikać potrafi wszystko.

Niektórzy stawiają sobie granice, by jeść mniej, rzucić palenie, czy spożywać mniej alkoholu. Nieprzekraczanie tych granic udaje się im częściej niż ludziom, którzy stawiają granice w miłości. Ci zawsze są na straconej pozycji.

Absolutnie nie twierdzę, że stawianie granic jest złe. Jest jak najbardziej dobre, tylko że w większości przypadków się nie udaje.

"Kiedyś Cię kochałam. Teraz nie ważne, co by się działo, zawsze będziesz częścią mojego życia, ale już nigdy nie będę Cię kochać".

Niech podniesie rękę ta osoba, która nigdy nie dała komuś drugiej szansy. Założę się, że nikt nie podniósłby ręki, a jeśli znalazłby się jakiś śmiałek, to znaczyłoby, iż po prostu już zapomniał, że taka sytuacja miała miejsce.

Ludzie dają drugie szansy. Czasem nawet nie liczy się fakt, czy zasługujemy na tę drugą szansę, czy nie. Jeśli jej nie otrzymaliśmy, widocznie nie postaraliśmy się wystarczająco. Widocznie mogliśmy zrobić więcej, lepiej i nigdy nie odpuszczać.

Wiecie co cechuje sławnych, wartościowych ludzi, którzy coś osiągnęli swoją ciężką pracą? Oni wszyscy wiedzieli, że prędzej czy później staną na szczycie. Wiedzieli, że jeśli teraz się poddadzą, to jutro świat nie będzie o nich pamiętał. Taki już jest ten świat, że nie pamiętamy o ludziach, którzy się poddali. Znamy tylko tych, którzy odnieśli sukces.

"Wielu ludzi, którym się nie udało, nie zdaje sobie sprawy z tego, jak blisko sukcesu byli, kiedy się poddali".

Thomas Edison - znacie? Musicie znać, bo codziennie używacie jego wynalazku. Próbował blisko 10 000 razy nim wynalazł żarówkę. Na końcu, kiedy mu się udało, powiedział: "Nie poniosłem porażki. Po prostu odkryłem 10 tysięcy błędnych rozwiązań".

Odrzucenie, to nie jest porażka.

Czasem po prostu tak się dzieje i jeśli nam zależy, będziemy potrafili zamienić ten stan w etap przejściowy, w jedną z prób. Jeżeli nam nie zależy na związku z tą osobą, bo nie była dla nas całym światem - widocznie musimy iść za głosem serca i znaleźć kogoś, kto nim będzie. Jeśli nam zależy, potraktujmy to jak etap. Zakończył się niepowodzeniem, ale przed nami może być jeszcze wiele etapów, przez które będziemy mieli okazję przebrnąć.

"Osoba, z którą chcę mieć wszystko, nie chce mieć nic wspólnego ze mną".

Podobno kropla drąży skałę, a nadzieja nigdy nie znika. Może w idealnym świecie nadzieja nigdy nie znika. Bo w prawdziwym świecie musimy się starać o to, by nigdy nie znikła. Czasami nie jesteśmy świadomi tego, jak ważna jest nadzieja.

Czasem nasza nadzieja pozwala nam odzyskać osobę, którą kochamy. Czasem, to że nie pozwoliliśmy, by zniknęła sprawia, że mamy okazję znów być szczęśliwi.

Najłatwiej jest przekroczyć jedną granicę. Błąd, rana, łzy, rozstanie. Po chwili powrót do siebie i odbudowywanie zaufania. Po jakimś czasie sytuacja znów zatacza koło. Tym razem będzie ciężej. I ciężej będzie z każdym kolejnym razem.

Sam fakt, że jesteśmy w stanie przekroczyć granice i coś osiągnąć albo odzyskać to, co straciliśmy, nie wystarczy. Bo co z tego, że to odzyskamy, jeśli nie będziemy potrafili utrzymać tego przy sobie?

Słowa rzucane na wiatr nie mają żadnego znaczenia. Nawet jeżeli są najpiękniejsze na świecie. Są niczym jeśli porównać je do czynów.

Justyna Kubaszczyk

Pozostałe teksty z serii:

Słowo na A
Słowo na B
Słowo na C
Słowo na D
Słowo na E
Słowo na F

Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter