Niestety z laptopa i Internetu korzystam zdecydowanie za dużo, dlatego zaraz po przebudzeniu odpaliłem sprzęt. Od razu po wejściu na facebooka zobaczyłem tekst „Cieszyn odzyskany. Dobra zmiana nad Olzą”. Im dalej brnąłem i im więcej słów tekstu śmigało mi przed oczami, tym więcej było niedowierzania.

Czy ja jeszcze śnię? – pulsowała bezlitośnie myśl. Niestety to nie był sen. To nie był nawet koszmar. Nie sposób wymienić wszystkich oszczerstw, które padły w tekście dziennikarza Igora Miecika. Począwszy od naśmiewania się z tego, że w Cieszynie nic nie ma, a jak jest to zdecydowanie najgorszej klasy. Skończywszy na wyśmiewaniu się z szeroko pojętego patriotyzmu. Ta salwa z wielkiego działa „Gazety Wyborczej” miała być niczym filipiki Demostenesa. Niestety cały zabieg nie udźwignął ciężaru gatunku. W końcu to tylko kłamstwo wyssane z brudnego palca. Gazeta Wyborcza jest znana z publikacji mającej na celu eksport tzw. pedagogiki wstydu. Trzeba społeczeństwo wyedukować. Nauczyć wstydu za wartości, wiarę, tradycję, czy patriotyzm.

Jeszcze parę lat temu bawiło mnie podejście mieszkańców Cieszyna do swojej tożsamości. Cieszyniacy – my stela. To wszystko podkreślone swego rodzaju wywyższeniem. Z dzisiejszej perspektywy oceniam, że silna tożsamość ludności tu mieszkającej to niedająca się zmierzyć wartość. Jestem dumny, że należę do tej grupy. Dziś wszyscy jak jeden mąż pokazali, że bycie stela zobowiązuje. Komentując sprawę, stanęliśmy w obronie naszego miasta, naszej małej ojczyzny. To wszystko ponad podziałem poglądów na różne sprawy.
Cieszyn jak każda miejscowość boryka się z różnymi problemami. Żadne miejsce na świecie nie jest idealne. Boli nas obraz placu po byłym PKS-ie. Nie zawsze mamy jak wyruszyć w inne zakątki województwa. Część z nas narzeka również na brak perspektyw, co związane jest zazwyczaj z trudnością znalezienia pracy w swoim zawodzie. Z jakiegoś jednak powodu wybraliśmy to miejsce do życia. Nie spakowaliśmy walizek. Nie kupiliśmy biletu do Londynu. Zostaliśmy by wykuwać tu swój los.

Drugiego lutego zobaczyłem pierwszy odcinek Wiadomości Ratuszowe TV. Cykl poświęcony miastu w dwunastu odsłonach ma informować mieszkańców o najważniejszych wydarzeniach z Cieszyna, a także promować miasto. Oceniam pomysł filmów w sieci jako bardzo dobry. Warto tego spróbować. W tym względzie zgadzam się z posłem Liroyem, że telewizja jest w fazie przejścia do internetu. Ratusz ma tu spore pole do popisu. Nie wiem jak skonstruowana jest umowa z producentem tych materiałów. Kto ostatecznie decyduje, co znajdzie się w odcinku. Warto jednak pokazać Cieszyn z tej prawdziwej i zdecydowanie lepszej strony.  Kanały na Youtube mają to do siebie, że prezentowane materiały może zobaczyć każdy na całym globie ziemskim. Skoro ataki na miasto są kierowane już z zewnątrz, to ratusz poprzez Internet musi pokazać kontr kampanię.

W całej sytuacji związanej z publikacją paszkwilu najbardziej zaskakuje postawa pań z Krytyki Politycznej. Oczywiście w wydanym oświadczeniu odcinają się od autora tekstu. Po reakcji czytelników to wcale nie dziwi. Ciężko stanąć w ogniu krytyki kierowanej z każdej strony. Jestem skłonny uwierzyć, że to nie było oszczerstwo pisane na zamówienie. Ktoś jednak autora zainspirował. Znajomość treści rozmów między broniącymi Zamkowej 1 a burmistrzem też daje wiele do myślenia. Cały tekst jest strzałem w stopę dla środowiska świetlicy. Pan Miecik oddał Świetlicy Krytyki Politycznej niedźwiedzią przysługę.

Paweł Czerkowski

fot. arc.

Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter