„Pan rzekł do Mojżesza: «Wstąp do Mnie na górę i pozostań tam, a dam ci tablice kamienne, Prawo i przykazania, które napisałem, aby ich pouczyć»” (Wj 24, 12). Bóg - Wychowawca stawia wymagania. Dekalog nie jest jednak systemem zakazów i nakazów danych po to, by sprawdzić nasze posłuszeństwo, jest raczej czymś w rodzaju kodeksu drogowego. Jazda z prędkością 100 km/h przy ograniczeniu prędkości do 50 km/h z dużym prawdopodobieństwem może zakończyć się tragedią – kierowca straci panowanie nad samochodem.

Przykazania Boże to warunki bezpiecznego i szczęśliwego przejścia przez życie. Bardzo ważne jest przekonanie wychowanków, że stawiane im wymagania są racjonalne i służą przede wszystkim ich dobru. Przykazania Boże można porównać do rad, jakich rodzice udzielają swym dzieciom, rozstając się z nimi przed wyjazdem w podróż. Rady te dotyczą najczęściej ciepłego ubierania się, zdrowego odżywiania, dobierania odpowiedniego towarzystwa – wszystko po to, by po skończonym wyjeździe bezpiecznie wrócić do domu. Na zakończenie takiej rozmowy rodzice proszą jeszcze, by dziecko dało znać o sobie, by do nich telefonowało. Bóg chce byśmy byli szczęśliwi. Pragnie, aby każdy z nas po podróży, trwającej może osiemdziesiąt, dziewięćdziesiąt, czasem nawet ponad sto lat, jaką jest nasze życie, mógł szczęśliwie wrócić do domu.

Prawdziwa miłość musi stawiać wymagania. Prawdziwe wymagania wynikają z miłości.


ks. Marek Studenski
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter