/pixabay/

Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. A spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, wielu mówiło: Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać? Jezus jednak świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: To was gorszy. A gdy ujrzycie Syna Człowieczego, jak będzie wstępował tam, gdzie był przedtem? Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą. Jezus bowiem na początku wiedział, którzy to są , co nie wierzą, i kto miał Go wydać. Rzekł więc: Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli mu to nie zostało dane przez Ojca. Odtąd wielu uczniów Jego się wycofało i już z Nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do Dwunastu: Czyż i wy chcecie odejść? Odpowiedział Mu Szymon Piotr: Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga.

Uczniowie gorszą się Jezusem. Wielu wycofuje się, kiedy On mówi wyraźnie o tym, że idzie na krzyż. Pójście na krzyż jest wymogiem, nie zaś dobrowolnością. Nie czują się na siłach, żeby wejść w życie Jezusa. Wycofują się i gorszą się Nim. Uczniowie nie są gotowi przejść od zachwytu religią do decyzji wiary. Religia może być miejscem cudów, lecz wiara jest miejscem wyłącznie krzyża.

Trzeba podjąć decyzję wyboru. Czy idziemy za tym, co ziemskie? Czy będziemy rozumować według kryteriów ciała czy ducha? Jeśli pozostaniemy w swoim myśleniu i swoich wyborach w obszarze wyłącznie potrzeb ciała, będziemy więźniami ciasnych horyzontów.

Słowa, które mówi Jezus, Jego ciało stają się w nas energią życia. To słowa, które prowadzą do życia, niosą życie. Zauważamy, że słowo Jezusa jest jak sito, które zatrzymuje ziarno i usuwa plewy. Od tego czasu pozostanie z Nim tylko Dwunastu. A jednak i oni nie są pozbawieni wewnętrznych rozterek.

Jezus prowokuje uczniów pytaniami. Piotr odpowiada za pozostałych. Przeszedł przez próby i doświadczył, że dzięki bliskości Jezusa można odzyskać pokój. Wydaje się, że przez doświadczenie krótkiego chodzenia po wodzie i tonięcia, staje się teraz świadkiem wiary dla innych uczniów Pana.

Ksiądz Józef Pierzchalski SAC 
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter