/pixabay/

KOŚCIÓŁ ŚW. TRÓJCY W CIESZYNIE W INTERNECIE

UROCZYSTOŚĆ JEZUSA CHRYSTUSA KRÓLA WSZECHŚWIATA

(Dn 7, 13-14; Ap 1, 5-8; J 18, 33b-37)

„Oto poddany! – krzyknął Król, gdy zobaczył Małego Księcia. – Widzisz mnie po raz pierwszy, w jaki więc sposób mogłeś mnie rozpoznać? – spytał Książę. Nie wiedział, że dla królów świat jest bardzo prosty. Wszyscy ludzie są poddanymi. – Zbliż się do mnie, abym cię lepiej widział – powiedział Król, bardzo dumny, że nareszcie może nad kimś panować”. Saint-Exupery w tak prosty i sympatyczny sposób przedstawia powszechne wyobrażenie o królestwach, o urzędzie króla. W podobny sposób rozumowali Żydzi i Piłat z dzisiejszej Ewangelii. Nie mogli oni zrozumieć, że może istnieć królestwo, które nie ma charakteru politycznego, nie opiera się na sile militarnej, czy władzy nad ludźmi. Dlatego w dialogu Jezusa z Piłatem jasno i wyraźnie zarysowuje się kontrast pomiędzy płaszczyznami, na których się poruszają. Płaszczyzny siły i potęgi ziemskiej, stanowiącej świat Piłata oraz płaszczyzny Prawdy, na której stoi Jezus. Piłat nawet nie przypuszcza, że ta druga płaszczyzna jest nieskończenie wyższa od jego, dlatego woła zdezorientowany: „Cóż to jest prawda?”
A prawda jest zawsze ta sama. Proklamował ją Jezus w wieczerniku, zanim jeszcze rozpoczął się Jego proces, doprowadzając do wyroku skazującego. Mówił wtedy: „Miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat!” Proces już wtedy się zakończył. Prawdziwy wyrok brzmi inaczej niż wyrok Piłata. Prawdziwym zwycięzcą okazała się ofiara, dlatego, że była właśnie ofiarą. W tym zawiera się sedno Bożego myślenia, myślenia, do którego przyjęcia Pan Jezus wielokrotnie nas wzywał, a które ma moc zmieniania świata na lepsze.
Często chcielibyśmy widzieć Boga takim, jaki nam pasuje, wykorzystującego swoją wszechmoc, władzę królewską do spełniania naszych życzeń, często wyrażających niechęć do drugiego człowieka, a za to zadośćczyniących naszemu egoizmowi. Takiego jednak Boga nie ma. Prawdziwy Bóg, Król i Pan całego wszechświata stoi dziś bezbronny przed niesprawiedliwymi sędziami i nienawistnymi oskarżycielami. Pamiętamy Go czyniącego cuda i przemawiającego z wielką mocą. Dzisiaj przed Piłatem wydaje się być tego wszystkiego pozbawiony. Ale właśnie w tym paradoksalnie przejawia się Jego moc, w wierności tym, którzy Go odrzucają, przekreślają i na koniec zabijają. Wszechmoc i królewskość Boga polega na tym, że nie może On zmienić swego nastawienia do nas ludzi, do nikogo, nie może się zaprzeć samego siebie. Trzeba o tym pamiętać, gdy będziemy dzisiaj i kiedykolwiek wołać: „Chrystus Królem, Chrystus Panem, Chrystus naszym Władcą”.

Andrzej Kozubski, ks.

Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter