/pixabay/

Następnie wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie! Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi! Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże. Lecz jeśli do jakiego miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże. Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu. Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością mówiąc: Panie, przez wzgląd na Twoje imię, nawet złe duchy nam się poddają. Wtedy rzekł do nich: Widziałem szatana, spadającego z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie.

Przez wzgląd na Twoje imię. Wszystko, cokolwiek czynimy, powinniśmy czynić w Jego imię. Żyjemy na cześć i chwałę Jego imienia. W imieniu JEZUS jest moc. Przez wzgląd na Twoje imię nawet złe duchy nam się poddają. Droga do wyzwolenia przechodzi przez imię Jezusa. Nie w mojej mocy, nie w mojej pracy wewnętrznej, nie w moim wysiłku, ale w IMIENIU JEZUSA trzeba szukać wyzwolenia ze złych duchów, czyli z tego, co jest ciemnością we mnie, rozdarciem, niepokojem, bólem, grzechem, nieczystością. Trzeba przyzywać imienia Jezusa, przywoływać, tęsknić? Wtedy doświadczę mocy, która poprowadzi mnie ku wyzwoleniu.

Przez wzgląd na Twoje imię dokonują się cuda w innych. Idąc do innych, trzeba wzywać Jego imienia, a wówczas złe duchy nam się poddają, to znaczy: jesteśmy w stanie przejść ponad tym, co dla nas nieprzyjazne, co chce nas osaczyć, zranić. Imię Jezusa nas chroni przed złem, w Jego imieniu jest nasza moc.

Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jezus nie wyrywa nas z otaczającego nas zła, ale uzdalnia do kroczenia pośród zła tak, aby ono nas nie niszczyło. Dzięki mocy Jezusa zło nie ma do nas dostępu. Jesteśmy uzbrojeni mocą z wysoka. Jezus dał nam władzę stąpania po CAŁEJ potędze przeciwnika. Zło tego świata, grzech, dotyka nas, nie zostajemy od niego odizolowani, ale mamy władzę nad nim. Jesteśmy w stanie przejść przez obszar zła zwycięsko, tak aby ono nie dotknęło nas swoją niszczącą mocą i nie obezwładniło. Kroczymy pośród ciemności, ale ona nie panuje nad nami.

Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie. Źródłem naszej radości nie mają być nasze sukcesy, nawet w obszarze ducha, bo to wszystko kiedyś przeminie, ale świadomość, że jesteśmy obywatelami nieba, świadomość, że nasze imiona zapisane są w niebie, że nasze imiona są już teraz w księdze życia, że zostaniemy rozpoznani jako ci, którzy zaufali Panu i zostali zaproszeni na ucztę Baranka, na wieczne gody w Nowym Jeruzalem!

ks. Józef Pierzchalski SAC
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter