/pixbay/

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego, którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy, łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.

Na początku było Słowo, było dobro, pełnia życia, z której my bierzemy początek. Wierzymy, że Bóg był na początku, tzn. odwiecznie, zawsze. Jezus jest jedno z Bogiem Ojcem, On jest Bogiem. On jest Alfą i Omegą, początkiem i końcem wszystkiego, co istnieje. On daje początek wszystkiemu, a sam nie ma początku.

Przez słowo człowieka dokonuje się zapowiedź przyjścia Słowa, które jest Bogiem. Przychodzi na świat w jednym celu: aby wszyscy uwierzyli w Niego, a przez to, doszli do poznania prawdy i zostali zbawieni.

Bóg uczynił świat i człowieka. Człowiek odrzucił Boga. Stwórca nie pozostawia człowieka samego i ponownie przychodzi na świat, aby dokonało się nowe stworzenie. Nauczanie Jezusa jest stwarzaniem, lepieniem człowieka na nowo przez danie mu swojego Ducha. Możemy powiedzieć, że świat i człowiek stają się na nowo przez słowo Boże, które jest wylaniem Ducha Świętego.

Wszystko, co kochamy, pochodzi od Boga. Nie podziwiamy stworzenia, zapominając o Stwórcy. Nie mogę pokazać innym naszego Boga, możemy jednak pokazać Jego dzieła. Wszystko przez Niego zostało uczynione.

Są w Prologu cztery słowa, które wyrażają całość Objawienia Bożego: Słowo, Życie, Światłość i Chwała. "Na początku było Słowo". Wszystko istnieje w Bogu. W Nim wszystko otrzymało życie i jest podtrzymywane w istnieniu. Każdego dnia Bóg udziela nam ze swojego życia.

Dlaczego Bóg dał nam życie? Abyśmy byli święci i nieskalani w miłości przed Nim. Bóg powiedział Słowo i wszystko zaczęło istnieć.

Słowo pozwala na komunikowanie się między nami, poucza nas, rozwija, uświęca. Człowiek jest człowiekiem, ponieważ mówi! Słowo kwiliło ustami Dziecka w Betlejem.

Wraz z przyjściem Słowa na ziemię, przez tajemnicę Wcielenia, rozpoczyna się jakby nowe stworzenie świata. Kiedy słuchamy, rozważamy Słowo Boga, On nas stwarza nowymi.
Słowo przyszło na ziemię, ponieważ człowiek zagubił się w mowie, dokonało się pomieszanie języków. Kiedy słuchamy Słowa, odzyskujemy jedność z innymi, rozumiemy się, błogosławimy wzajemnie, a nie złorzeczymy.

Gdzie jest Słowo, jest błogosławienie; gdzie zaś nie ma słuchania Słowa, człowiek nie ma siły do przeciwstawiania się złu. Jesteśmy ludźmi świadomymi swojej wartości i piękna, kiedy Słowo żyje w nas, a my żyjemy w Nim.

W Bogu stajemy się ludźmi. Potrzebujemy odejścia od słuchania jedynie siebie do słuchania Słowa. Przyjmuję Słowo, słuchając. Pamiętamy słowa Benedykta XVI z pielgrzymki do Niemiec: Tam gdzie jest Bóg, jest przyszłość.

Dlatego dzisiaj szukajmy odpowiedzi na to: jak słuchamy słowa Bożego? Czego nie dosłyszeliśmy w kończącym się starym roku? Co zostawiliśmy bez odpowiedzi na wezwanie: Słuchaj?

ks. Józef Pierzchalski SAC
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter