/fot. pixabay/

„O historii trzeba nam zawsze i wszystkim mówić jednym głosem, zgodnie z zaistniałymi faktami” – podkreślił bp Piotr Greger, który 27 stycznia 2023 r. w jednym z oświęcimskich hoteli celebrował Mszę św. w intencji ofiar obozu Auschwitz i żyjących byłych więźniów obozu. W modlitwie udział wzięli m.in. byli więźniowie niemieckich obozów uczestniczący w obchodach 78. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu KL Auschwitz.

Biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej zauważył w homilii, że prawda o tym, co się wydarzyło za drutami niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau, zbudowanego na obrzeżach Oświęcimia, nie powinna w żaden sposób dzielić.

„Ofiara życia tych ludzi, poprzedzona upokorzeniem, odarciem z ludzkiej godności, okrutnym męczeństwem, niech się stanie siłą jednoczącą współczesne społeczeństwo, nie tylko żyjące nad Wisłą. Przekaz o tym nieludzkim świecie adresowany do współczesnego człowieka musi być jasny i jednoznaczny. Z poczucia elementarnej sprawiedliwości to się należy przede wszystkim tym, którzy tę gehennę przeżyli” – zaznaczył.

Wskazał, że należy słuchać tych, którzy doświadczyli strasznej lekcji historii „na własnej skórze”.

„Nigdy i nigdzie, a zwłaszcza w ich obecności, nie wolno o tych wydarzeniach kłamać. Tu chodzi bowiem o fakty, które można różnie wyjaśniać czy interpretować, ale z faktami się nie dyskutuje. Fakty są faktami, i takimi zawsze pozostaną, czy się to komuś podoba czy nie. W imię jedności międzyludzkiej mówmy o faktach, dystansując się od wszelkich zbędnych komentarzy czy wyjaśnień. Im więcej wobec faktów zamieszania, kombinowania, manipulacji, zbędnych komentarzy czy dopowiedzeń, tym dalej od czystych faktów” – przestrzegł.

„O historii trzeba nam zawsze i wszystkim mówić jednym głosem, zgodnie z zaistniałymi faktami. Inaczej będziemy doświadczać podziału, który nikomu nie jest do niczego potrzebny” – zaapelował.

Jak zauważył, dzisiejsza rocznica wyzwolenia obozu, przypomina współczesnym, że „będąc uczniami Chrystusa jesteśmy tymi, którzy mają wszystkie dane ku temu, aby uwierzyć w potęgę miłości”.

„W tym też duchu pielgrzymujemy dziś do Oświęcimia, by uczestniczyć w liturgii eucharystycznej. Przynosimy do ołtarza swoje serce, czasem bardzo obolałe i mocno doświadczane, utrudzone przez ataki, politykę, niezdrowe układy; umęczone sytuacjami przeżywanymi w rodzinach, przez uciążliwe dzieje swojego życia, nie wyłączając własnych słabości i grzechów” – stwierdził.

„Wezwani przez autora Listu do Hebrajczyków żyjemy siłą nadziei, że nie należy się bać tego, co nas przygniata, gdy w naszych sercach jest autentyczna miłość, z natury dyskretna i niezniszczalna. Miłość, która jest zdolna oddać życie; ale też miłość, która nieustannie zmartwychwstaje” – zapewnił.

„Święty Maksymilianie, który obozu nie przeżyłeś, ale jesteś zwycięski, ponieważ okazałeś się ponad tym wszystkim; nie umarłeś, ale sam oddałeś życie. Prosimy dziś Boga, aby uczył nas docenić wartość miłości, pozwolił nam tą miłością żyć i dał zdolność dzielenia się nią z innymi. Boga pełnego miłosierdzia prosimy o pokój w świecie, zwłaszcza za naszą wschodnią granicą. Prosimy w intencjach naszej Ojczyzny i Kościoła w Polsce” – zakończył hierarcha.

Eucharystia była sprawowana w jednej z sal konferencyjnych hotelu „Imperiale” w Oświęcimiu, gdzie została zakwaterowana większość z około 20 byłych więźniów obozu biorących udział w rocznicowych obchodach oswobodzenia niemieckiego obozu KL Auschwitz.

Wśród kapłanów koncelebrujących liturgię byli m.in. księża i zakonnicy pracujący na terenie dekanatu oświęcimskiego.

/Diecezja Bielsko-Żywiecka/
 
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter