„Wartość rycerza i jakość jego życia chrześcijańskiego weryfikuje nie parada, piękny strój czy światowa sława, ale pełna zaangażowania walka w obronie wiary, sprawiedliwości, słabych i potrzebujących” – powiedział 19 maja 2023 r. bp Roman Pindel do członków bractw kurkowych z różnych rejonów Polski zgromadzonych na Mszy św. w katedrze w Bielsku-Białej inaugurującej Podbeskidzkie Bractwo Kurkowe. Była to także pierwsza inwestytura Orderu św. Melchiora Grodzieckiego, patrona nowego bractwa. Modlitwa połączona była z uczczeniem 160. rocznicy Powstania Styczniowego i pamięci gen. Józefa Kustronia.

W homilii hierarcha zwrócił uwagę, że do tradycji rycerskich odwołują się liczne bractwa i organizacje. „Dobrze, gdy nie poprzestają tylko na strojach, uroczystych celebrach i deklaracjach, ale w gdy swoim życiu urzeczywistniają najszlachetniejsze elementy ideału rycerza, który żyje zgodnie z wyznawaną wiarą i chrześcijańskimi wartościami” – stwierdził, wskazując na elementy militarne obecne w wierze chrześcijańskiej. Odwołał się przy tym do nauczania Pawła z Tarasu, który, jak zaznaczył biskup, „w dziedzinie wojskowości był najlepszym znawcą ze wszystkich autorów Biblii.

Zdaniem duchownego, motyw walki w dzisiejszym świecie jest elementem marginalnym, jeśli nie wstydliwym. „Wciąż kusi naiwny pacyfizm, którego głosiciele nieraz okazują się poczciwymi idiotami i narzędziami wrogów swojej ojczyzny. Nawet walka i szlachetna rywalizacja w przeżywanym dziś sporcie, zdają się mieć mniejsze znaczenie, niż wyścig technologiczny w dziedzinie sprzętu i dopingu czy wielkie pieniądze z reklam, transferów i sponsoringu” – zauważył i przypomniał, że Paweł motyw walki umieszcza w samym centrum wiary, którą wyznaje, głosi, i za którą gotów jest umrzeć.

„O wiarę przede wszystkim należy walczyć, a nie tylko zabiegać o nią, starać się czy marzyć. Walczyć o wiarę ma chrześcijanin wpierw pojedynczo. Walczyć ma także wspólnota Kościoła, do czego Paweł zachęca wierzących w Filippi” – przypomniał za Pawłem.
 
Zauważył, że dzisiejszy chrześcijanin jest wzywany do walki przede wszystkim o wiarę własną i Kościoła. „To zaś oznacza pot, trud i łzy w przygotowaniach, by w boju o wiarę móc zwyciężyć przy najmniejszych stratach własnych. Kto nie zna ani nie zgłębia wiary, nie umie jej uzasadnić ani się z nią nie liczy w codzienności, ten w sytuacji wyzwania skompromituje się i będzie podobny do tych rycerzy z przeszłości, którzy okryli się wstydem, dopuścili się czynów sprzecznych z honorem rycerskim, z wiarą i moralnością chrześcijańską, a nawet z ludzkim zachowaniem” – dodał i zaznaczył, że Apostoł Paweł uczył, iż chrześcijanin winien używać wiary jak tarczy, a więc do zasłonięcia się od uderzeń przeciwnika i odwołał się  do innych militarnych obrazów Apostoła Narodów – zbroi Bożej, pasa rycerskiego, hełmu.

„Rycerz zwycięża mieczem, walczący dziś o wiarę musi wziąć do ręki Pismo Święte, by z pomocą Ducha Świętego wpierw samemu uwierzyć, by głosić zbawienie. Słowo Boże jest jedynym orężem, z pomocą którego można pokonać Złego i doprowadzić do wiary i zbawienia człowieka żyjącego w niewoli grzechu i śmierci” – wyjaśnił i za Pawłem powtórzył, że Rycerz chrześcijański pamięta podstawowe wskazanie Pawła Apostoła: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” (Rz 12, 21).

„Walczący rycerz widzi przede wszystkim swoje trudy i zagrożenia, jednak powinien mieć przekonanie o zwycięstwie całej swojej formacji. W liście stanowiącym Pawłowy testament, a pisanym z więzienia, z którego może już nie wyjść, znajdziemy słowa tchnące pewnością zwycięskiego głoszenia ewangelii przez Kościół” – dodał, przywołując znane przesłanie Pawłowe: „Bogu niech będą dzięki za to, że pozwala nam zawsze zwyciężać w Chrystusie i roznosić po wszystkich miejscach woń Jego poznania” (2Tm 2, 14).

„Dzisiejsza uroczystość jest podobna do widowiskowych harców rycerskich, jednak do ręki bierzemy nie miecz, ale słowo Boże, a zwłaszcza słowa Pawła Apostoła, które dziś usłyszeliśmy. Są one jak miecz obosieczny, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca każdego człowieka, także dzisiejszego spadkobiercę szlachetnych tradycji rycerskich. Ten zaś powinien wiedzieć, że wartość rycerza i jakość jego życia chrześcijańskiego weryfikuje nie parada, piękny strój czy światowa sława, ale pełna zaangażowania war” – zakończył bp Pindel.

Podczas Mszy w bielskiej katedrze św. Mikołaja o błogosławieństwo Boże dla powołanego do życia Podbeskidzkiego Bractwa Kurkowego nastąpiła uroczysta, liturgiczna instalacja czerech nowych braci kurkowych. Wcześniej, uroczystą przysięgę złożył przed biskupem hetman Podbeskidzkiego Bractwa Kurkowego gen. BK Ireneusz Wiewióra z Cieszyna, były komandos i uczestnik misji pokojowych ONZ.

Wśród uczestników wydarzenia z udziałem m.in. Wielkiego Kanclerza Zjednoczenia Bractwa Kurkowego Rzeczypospolitej Gniewomira Rokosz-Kuczyńskiego byli m.in. damy i bracia kurkowi z całej Polski. Po liturgii, spod katedry nastąpił przemarsz ulicami Bielska-Białej na Plac Ratuszowy, z udziałem Kompanii Honorowej 18. Bielskiego Batalionu Powietrznodesantowego, bractw kurkowych, młodzieży klas mundurowych szkół śląskich i pocztów sztandarowych.

W uroczystości udział wzięli m.in. przedstawiciele bractw kurkowych, Wojska Polskiego, środowisk mundurowych, historycznych i rekonstrukcyjnych w mundurach, strojach organizacyjnych i kontuszach oraz w gali orderowej.

Tradycja Bractw Kurkowych wywodzi się ze średniowiecza. Wtedy to mieszkańcy organizowali się w celu obrony murów miejskich. Mieli przydzielony konkretny odcinek murów wraz z basztą lub bramą. Aby skutecznie strzec miasta, potrzebne były odpowiednie umiejętności, które zdobywano w bractwie strzeleckim, zwanym kurkowym. Nazwa pochodzi od jednej z konkurencji strzeleckich, jaką było strzelanie do drewnianego kura. Raz w roku odbywało się konkursowe strzelanie do celu, a zwycięzcę obwoływano „królem kurkowym”. Ten zwolniony był od opłat czy podatków.

W Polsce najstarsze bractwa powstały jeszcze w połowie XIII w. w Krakowie, Świdnicy i Poznaniu. Ich celem jest dziś pielęgnowanie i rozwijanie historycznych oraz patriotycznych postaw wśród społeczeństwa i członków bractwa, obyczajów bractw kurkowych oraz dbałość o zachowanie kulturowego dziedzictwa.

/źródło Diecezja Bielsko-Żywiecka/
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter