Miłość, piękno, odwaga, siła, strach, życie... te wszystkie słowa i z pewnością jeszcze wiele innych, równie doniosłych mieści się na 225 stronach tej niezwykłej książki. Książki, która przeraża - tak, jak przeraża śmiertelna choroba dziecka, a jednocześnie ukazuje to, co najcenniejsze... najtrwalsze... bezgraniczne...

"Ślady małych stóp na piasku" - książka, którą polecam.



Niniejsza książka - świadectwo matczynej miłości...

Thais jest taka sama jak inne dziewczynki. Można powiedzieć, że jedyne co ją wyróżnia spośród innych, to data jej urodzin: 29 lutego. Aż do tego dnia... Jest koniec lata, kiedy zostawiając ślady małych stóp na mokrym piasku jej mama zauważa, że dziewczynka chodzi w specyficzny sposób. Wizyta u lekarza, kolejna i jeszcze jedna... Na pierwszy rzut oka wszystko jest w porządku. Dla pewności ortopeda prosi o konsultację z neurologiem. Seria badań przynosi w końcu odpowiedź. Thais cierpi na chorobę, która początkowo atakuje organizm w ukryciu. Diagnoza brzmi leukodystrofia metachromatyczna.. - barbarzyńska choroba, nieczuła, niszcząca, złowroga. Zabiera wszystko - funkcje motoryczne, mowę, wzrok, słuch. Nie daje szans na przeżycie.

W dniu drugich urodzin - autorka (mama Thais) składa dziewczynce obietnicę: "Będziesz miała piękne życie. Nie takie, jak inne małe dziewczynki... ale życie, z którego będziesz mogła być dumna. Życie, w którym nigdy nie zabraknie miłości".

Historia, którą opowiada nam Anne-Dauphine Julliand jest dowodem na to, że świat pełen jest ludzi, którzy hojnie obdzielają nas miłością, nawet w tych małych, prawie niewidocznych gestach: "doprawiają nią posiłki, oprószają nią zmywane naczynia, nasycają nią nasze ubrania, okrywają nią dzieci, perfumują cały dom".

Książka to dowód na to, że do kochania... do okazywania miłości... nie potrzebujemy słów, wzroku, dotyku... Bo przecież "Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu".

"Ślady małych stóp na piasku" to przede wszystkim jednak opowieść o małej dziewczynce, która niewyobrażalnie cierpi. "Mój Boże, nie można tak cierpieć" - słyszymy słowa kierowcy karetki. A jednak w tym cierpieniu dziecka nie ma skargi, a rodzice nie stoją z założonymi rękami, czekając na cud. Próbują sprostać innemu wyzwaniu.

"Skoro nie możemy dodać dni do swojego życia, musimy dodać życia swoim dniom". To stawka w tej grze.

Książka obfituje w piękne myśli, wspaniałe słowa. - Skoro istnieje najgorsze, istnieje też to, co "najlepsze". I to właśnie na nim trzeba się skupić - czytamy we fragmencie.

Okazuje się jednak, że człowiek jest w stanie znieść o wiele więcej niż mu się wydaje. Kiedy u Thais lekarze rozpoznają chorobę Anne jest w piątym miesiącu ciąży. Kolejne złe wiadomości przychodzą już niebawem, w dniu kiedy na świat przychodzi Azylis. Ale okazuje się, że to od nas zależy, jak spojrzymy na pewne rzeczy.

Tak?

"Pierwszy rok jej życia można by streścić następująco: Jeden przeszczep szpiku kostnego, dwie grupy krwi, trzy miesiące pod kloszem, cztery pobyty w szpitalu (miesięcznie), pięciokrotna hospitalizacja, sześć miesięcy w zamknięciu, siedem nędznych kilogramów, osiem dni chemioterapii, dziewięć sesji rehabilitacji (miesięcznie), dziesięć minut, żeby przełknąć łyk jedzenia, jedenaście razy rezonans magnetyczny, skaner i punkcja lędźwiowa, dwanaście miesięcy cierpienia..."

Czy tak?

"Jeden uśmiech, dwoje szelmowskich oczu, trzy małe ząbki, cztery szybkobieżne łapki, pięć rozbudzonych zmysłów, sześć centymetrów włosów, siedem dorodnych kilogramów, osiem sekund na własnych nóżkach bez trzymanki, dziewięć miesięcy z nami w domu, dziesięć zwinnych paluszków, jedenaście godzin spokojnego snu (każdej nocy), dwanaście miesięcy szczęścia..."

Podsumowując - "Ślady małych stóp na piasku" to książka, którą koniecznie trzeba przeczytać. Książka, która budzi ze snu nasze emocje, pozwala dojrzeć, to co niewidoczne... Wzrusza, ale i daje nadzieję, siłę, wiarę. Bardzo smutna, ale i bardzo piękna. Polecam.

Piękne cytaty: 
"Thais jest pozbawiona dosłownie wszystkiego. Nie może się ruszać, mówić, słyszeć, śpiewać, śmiać się, widzieć. A nawet płakać. Ale umie kochać. Robi tylko to, ze wszystkich swoich sił. Mimo niepełnosprawności, bólu, cierpienia."

"Tak, miłość ma tą niepowtarzalną moc odwracania biegu wydarzeń, przekształca słabość w siłę..."

"...To ona nauczyła ich prawdziwej, bezinteresownej, bezwarunkowej miłości...."
 


cytaty pochodzą z książki "Ślady małych stóp na piasku"
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter