Dziś było ciepło i słonecznie, a jednak... na gorącą herbatę i kawę znaleźli się chętni. Wypili ją ze smakiem i wdzięcznością, bo... ktoś o nich pomyślał... bo ktoś dał im odrobinę nadziei na to, że świat nie jest wcale zły.... że nie są na nim sami i ich los nie jest obojętny. Niedługo nadejdą zimowe dni. Wtedy ciepły napój będzie dla wielu ubogich ludzi prawdziwym ratunkiem.
Pomysłodawcą akcji jest Maria Juroszek, która tego dnia na cieszyńskim Rynku wspólnie z: Darkiem Nowakiem, Wandą Szlachtą i Kasią Bargiel podawała ubogim herbatę.
PS.:
Troszkę zmusiłam wszystkich do tego zdjęcia, bo nikt dobrem chwalić się nie chciał. Ja uparcie zaś twierdzę, że trzeba!! ...aby człowiekiem dla człowieka był człowiek.
Od siebie dodam jeszcze tylko jedno: Można zmarnować największe okazje w ogóle ich nie dostrzegając. Można też drobne zamienić w największe wydarzenia. Wszystko zależy od nas.
Dziękuję, bo ciepła herbata dla ubogich to również prezent dla mnie - najpiękniejszy ze wszystkich - w tym parującym kubku zwykłego trunku ukryły się miłość... uśmiech.... i radość, które nie pozwalają mi utracić wiary w dobroć człowieka.