Wigilijny barszcz czerwony
- Szczegóły
Wigilijny barszcz czerwony z uszkami to jedna z tych potraw, których nie może zabraknąć na polskim wigilijnym stole. Tuż obok zupy grzybowej czy rybnej to najpopularniejsza zupa tego magicznego wieczoru w polskich domach, dlatego każda z gospodyń dodaje wszelkich starań, aby tego dnia potrawa smakowała najlepiej.
Wyzwaniem dla kucharzy z Beskidzkiego Klubu Kulinarnego, było przygotowanie tej tradycyjnej potrawy w warunkach polowych. W sobotę na ustrońskim rynku, w ramach tegorocznego jarmarku świątecznego, odbyło się wielkie gotowanie barszczu wigilijnego na 1200 porcji. Jak smakuje wigilijna potrawa pod chmurkami przekonali się mieszkańcy miasta i kuracjusze, których zwabił tu zapach potrawy znanej z domowych kuchni.
- Nasz barszczyk wigilijny zrobiony jest na tradycyjnym zakwasie z buraków, przygotowanym już 3 tygodnie wcześniej. Dziś wrzuciliśmy go do trzech wielkich garców, dodając do tego oczywiście warzywa, czyli pietruszkę, marchew i cebule. Na koniec dodamy jeszcze tarte buraki - wyjaśnia Maciej Chojna z Beskidzkiego Klubu Kulinarnego.
Nie ma wigilijnego barszczu bez uszek. Te pod czujnym okiem kucharza zostały własnoręcznie ulepione przez dzieci podczas warsztatów - zanim jeszcze zupa nabrała właściwego smaku. Jak przekonuje Maciej Chojna, aby wyszły idealnie, potrzebna jest do tego semolina i dobry farsz. W tym przypadku z dobrych grzybów. - Chcemy przybliżyć tradycję lepienia uszek. Wiele osób decyduje się na zakup w sklepie, tymczasem można je zrobić samemu. Istnieje przekonanie wśród młodego pokolenia, że uszka to jest sprawa nie do ogarnięcia, a my udowadniamy, że nie jest to wcale trudne zadanie - podkreśla nasz rozmówca.
Foto i tekst Krzysztof Telma