Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zmarł dziś o 14. Operacje nie wystarczyły.

Wczoraj podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Paweł Adamowicz został zaatakowany przez nożownika, który wbiegł na scenę i ugodził prezydenta Gdańska kilkukrotnie.

Polityk przeszedł w nocy ciężką, trwającą pięć godzin operację, ale jego stan był krytyczny. Przetoczono mu 41 jednostek krwi. Miał poważne rany serca, przepony i narządów wewnątrz jamy brzusznej.

Niestety dziś po godzinie 14:00 prezydent Gdańska zmarł w wieku 53 lat, zostawiając za sobą żonę i dwie córki.

- Nie udało się wygrać z tym wszystkim, co go dotknęło. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie – powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Wielu polityków wyraziło swoje współczucie i żal, który towarzyszy stracie tak wspaniałego człowieka, jakim był Paweł Adamowicz.

Sprawca natomiast został zatrzymany od razu po ataku. Nie uciekał i nie wyrywał się. Aktualnie przebywa w areszcie.

Warto wspomnieć, że Paweł Adamowicz był prezydentem Gdańska od 20 lat, a w listopadzie był wybrany po raz kolejny. To z pewnością świadczy o tym, że mieszkańcom podobały się jego rządy. Sam nieraz mówił, że kocha swoje miasto i robi wszystko dla jego dobra.

Ogromnie żal nam rodziny, która zaczęła rok 2019 od takiej tragedii. Przesyłamy wyrazy współczucia.
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter