Co robią elżbietanki cieszyńskie w Skarżysku- Kamiennej?
- Szczegóły
W związku z niską liczbą powołań w diecezji radomskiej zamknięto 5 wikariatów, w niektórych parafiach została ograniczona liczba księży. Zamknięto również kilka domów zgromadzeń żeńskich.
- To efekt mniejszej liczby młodych księży. Dla nas jest to wyzwanie duszpasterskie tym bardziej, że o księży prosi m.in. ordynariat polowy. Potrzebni są też duszpasterze do pracy z Polonią w Niemczech czy Wielkiej Brytanii - poinformował biskup radomski Henryk Tomasik. Obecnie w Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu do kapłaństwa przygotowuje się ponad 50 alumnów. Na pierwszy rok zgłosiło się 10 kandydatów.
Zdaniem radomskiego hierarchy brak powołań jest złożonym zagadnieniem. Przypomniał, że kilkanaście lat temu pojawił się artykuł na temat zmniejszającej się liczby powołań żeńskich. Już wówczas zaobserwowano, że zmienia się profil polskiej dziewczyny, zachowania kobiet. To, według księdza biskupa, w dużym stopniu wpłynęło to na ilość kandydatek do zakonów. Niestety, dwa miesiące temu z sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej w Skarżysku-Kamiennej odeszły siostry kapucynki.
- W naszym sanktuarium bardzo potrzebna jest posługa sióstr zakonnych. Dlatego jestem bardzo wdzięczny, że na nasze zaproszenie do współpracy odpowiedziały elżbietanki cieszyńskie. Oficjalne powitamy siostry 12 września. Będą posługiwały w kościele i domu miłosierdzia - powiedział ks. Jerzy Karbownik, kustosz skarżyskiego sanktuarium maryjnego.
Tekst: K. Kiełpikowska
Foto: elżbietanki.cieszyn.pl