źródło: Książnica Cieszyńska
W nocy z 10 na 11 września zmarła Aniela Kupiec z domu Milerska, urodzona 5 kwietnia 1920 w Nydku. Polska poetka, autorka opowiadań w gwarze cieszyńskiej, działaczka społeczna.
Była córką trzynieckiego hutnika Jerzego Milerskiego i jego małżonki Zuzanny. Uczęszczała do szkoły ludowej w Nydku, a potem do szkoły wydziałowej Macierzy Szkolnej w Bystrzycy. Swoją edukację ukończyła w 1937 roku w Szkole Gospodyń Wiejskich w Końskiej. Przed wojną pracowała w biurze trzynieckiej huty, później w czasie okupacji zmuszona była zatrudnić się jako robotnica leśna. W roku 1945 wyszła za mąż za Jana Kupca, nauczyciela z Bystrzycy. Nie podjęła już pracy zawodowej, cały swój czas poświęciła prowadzeniu gospodarstwa., wychowaniu dzieci - Ewy i Bronisława oraz pracy społecznej, która stała się jej prawdziwą pasją. Zajmowała się reżyserowaniem przedstawień teatralnych wykonywanych przez zespół, działający przy Kole Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Nydku, śpiewała w chórze, angażowała się w działalności sekcji Folklorystycznej i Literacko-Artystycznej przy Zarządzie Głównym PZKO a także Grupy Literackiej "63". Pierwsze próby poetyckie podjęła już w czwartej klasie szkoły ludowej. Po drugiej wojnie światowej kontynuowała pisanie wierszy oraz prozy gwarowej publikując je w prasie zaolziańskiej, Kalendarzach Sląskich i na łamach "Głosu Ziemi Cieszyńskiej" oraz "Panoramy Goleszowskiej". W konkursach literackich zdobyła szereg nagród. Jest osobą o rzadko spotykanej dziś skromności i życzliwości, zupełnie jak wtedy, gdy nie była jeszcze wybitną poetką, a świeżo upieczoną adeptką Szkoły Gospodyń Wiejskich.
Twórczość gwarowa pani Anieli zawsze przyjmowana była bardzo życzliwie, zarówno przez krytyków, jak i przez czytelników - ta jednak zawsze broniła się przed nazywaniem jej poetką, twierdząc, że sam fakt pisania wierszy nie nominuje jej do takiego tytułu. Jej wiersze zawsze były emocjonalne i autentyczne. Pełne Przez wiele lat pisała do szuflady, sporadycznie tylko publikowała swe wiersze. Nie wiadomo, jak potoczyłaby się dalej jej pisarska droga, gdyby nie koleżanka Ewa Milerska, która namówiła Kupcową do pokazania swoich prac prof. Danielowi Kadłubcowi.Ten zachęcił poetkę do dalszej pracy literackiej i do udziału w konkursach literackich ponieważ wierszy w języku literackim jest masa, gwarowych zaś bardzo niewiele.Talent poetycki autorki widoczny jest również w jej prozie. W opowiadaniach humorystycznych często widoczna jest satyra , na przykład przepaść między warstwami społecznymi czy między miastem a wsią. Współcześnie pojawiają się próby tłumaczeń opowiadań i wierszy autorki na język czeski czy nawet angielski ale tłumaczenia te tracą swoje oddziaływanie estetyczne.
Otylia Toboła po spotkaniu 16 grudnia 2011 "Komu się kłaniać, mamo?"
"Na niekwestionowany talent Anieli Kupiec z Milerskich, poetki i narratorki z podczantoryjskiego Nydku, zwrócił uwagę już w latach trzydziestych Paweł Kubisz, jeden z najbardziej niepokornych poetów cieszyńskich.
W tym czasie jednak kilkunastoletnia wówczas dziewczyna (ur. 1920) pisała, jak powie po latach, dla samej siebie. Większość wolnego czasu zajmowała jej praca społeczna, śpiewanie w miejscowym chórze, który prowadził jej późniejszy mąż, a po II wojnie światowej reżyserowanie przedstawień teatralnych w prawie pięćdziesięcioosobowym zespole nydeckiego koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego.
I tak nieprzeciętny talent pisarski Anieli Kupiec odkrył dopiero czterdzieści lat później wybitny badacz kultury, folkloru i języka Śląska Cieszyńskiego Karol Daniel Kadłubiec, który zachęcił ją do pisania i drukowania nie tylko utworów poetyckich, ale też prozatorskich. W 1981 r. wraz z Ewą Milerską z Nydku i Anną Filipek z Łomnej wydaje zbiorek poetycki Korzenie. W siedem lat później pojawia się jej samodzielny zbiór poezji Malinowy świat. Uczestniczy w działalności trzynieckiej Grupy Literackiej ’63, a jej wiersz Karkoszka zaskakuje swą poetyką jury konkursu. „Zauważono w niej pomost między czasami Kochanowskiego a współczesnymi, który dzięki gwarze i światowi w niej zawartemu jeszcze na Zaolziu istnieje”, napisał w przedmowie do jednej z jej książek profesor Kadłubiec.
W 1997 r. pojawił się zbiór opowiadań gwarowych Połotane żywobyci. Ukoronowaniem jej dokonań staje się wydany aż w dwu nakładach obszerny wybór jej twórczości Po naszymu, pieszo i na skrzydłach. Kupcowa jest świetną gawędziarką, a ród Milerskich, z którego wywodzi się wielu znamienitych Zaolzian, sięga co najmniej do 1677 roku."
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Aniela_Kupiec
oraz Książnica Cieszyńska
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Aniela_Kupiec
oraz Książnica Cieszyńska