Zapewne nie jest dla nikogo zaskoczeniem to, że warunki panujące na naszej planecie są coraz gorsze i żyjąc dalej tak, jak żyjemy - niszczymy naszą planetę, a co za tym idzie, niszczymy samych siebie.

55% - o tyle wzrośnie zapotrzebowanie na wodę pitną do 2050 roku. Woda słodka stanowi 2,5% zasobów wodnych Ziemi, z czego tylko 1% jest zdatny do picia.

Już teraz 40% obszarów na powierzchni Ziemi ma utrudniony dostęp do wody pitnej, a 2,1 miliarda osób na świecie nie ma dostępu do czystej wody pitnej.

Nie da się ukryć, że jest nas na świecie coraz więcej. Aktualnie około 7,7 miliarda, ale populacja wciąż rośnie w zastraszającym tempie. Warto więc przestać myśleć o sobie i spojrzeć szerzej - na ogół.

Bardzo duża część wody jest marnowana. Zwróćmy na to uwagę i postarajmy się wprowadzić w życie nowe nawyki. Nie musimy inwestować w to naszych pieniędzy, jeśli nie chcemy. Wiele jesteśmy w stanie zrobić bez ponoszenia kosztów. Dla nas będzie to tylko nawyk, prosta czynność, którą nauczymy się wykonywać. Dla planety natomiast będzie to krok w stronę lepszego jutra.

  • PRYSZNIC ZAMIAST KĄPIELI

Wiele z tych sposobów pozwoli nam także zaoszczędzić pieniądze wydawane na wodę, więc oprócz świadomości, że jesteśmy bardziej ekologiczni - w naszym portfelu może przybyć nieco pieniędzy.

Warto wiedzieć, że przeciętna kąpiel kosztuje około 2,30 zł. Niewiele - pomyślisz. W skali roku jest to jednak aż 840 zł. 

Podczas kąpieli w wannie zużywamy około 100 litrów wody, natomiast podczas 5-minutowego prysznica około połowę mniej.


  • ZAKRĘCONY KRAN

Spora część osób nie zakręca kranu podczas mycia zębów, golenia czy mycia rąk. W ciągu tej “chwili” zużywamy jakże cenną wodę pitną, którą przecież moglibyśmy wypić lub zużyć w inny sposób.

Warto również zainwestować w zmywarkę - pobiera ona tylko zimną (więc tańszą) wodę, którą później podgrzewa. Podczas zmywania naczyń ręcznie potrafimy zużyć nawet około 80 litrów wody, kiedy zmywarka zużyje nawet niecałe 30 litrów (zużycie energii elektrycznej na poziomie około 1,5 kWh, koszt mniej więcej jednej złotówki). 


  • PONOWNE UŻYCIE WODY

Dlaczego mielibyśmy wylewać i marnować wodę, która nadaje się do ponownego użycia? Jeśli zalega nam gdzieś woda, czy to po gotowaniu, czy po kąpieli, czy nawet po zmywaniu ręcznym - warto wykorzystać ją ponownie. W jaki sposób? Wystarczy przelać ją do wiaderka i spłukiwać nią toaletę nie marnując przy tym wody, którą pobiera toaleta. W ten sposób użyjemy wodę dwa razy i oszczędzimy jej więcej niż nam się wydaje. 


  • ZEPSUTY KRAN

Zepsuty kran, z którego cieknie woda również jest marnowaniem cennych zasobów. Oczywiście, kropelka kapiąca z kranu co kilka sekund nie wydaje się dla nas czymś wielkim, ale jeśli przeliczymy, że jedna kropla kapiąca z zepsutego kranu średnio co dwie sekundy, to 180 zł zmarnowanych w skali roku, to sprawa zaczyna wyglądać nieco inaczej. Choć dla oszczędności - warto naprawić krany w swoim domu.


  • GOTOWANIE NA PARZE

Jedzenie gotowane na parze jest nie tylko zdrowsze, ale okazuje się, że potrafi być również oszczędne. Kiedy gotujemy warzywa w garnku, zalewamy go dużą ilością wody, natomiast warzywa, które gotujemy na parze potrzebują wody o wiele, wiele mniej. Sitko do gotowania na parze możemy kupić nawet za kilka-kilkanaście złotych.


  • MNIEJ MIĘSA

Może się to wydawać dziwne, ale faktycznie mniejsza ilość jedzonego mięsa może wpłynąć korzystniej na planetę. Do wyprodukowania jednego 100g burgera potrzeba około 1650 litrów wody. Bardziej wydajne jest pozyskiwanie kalorii, białka, tłuszczu z roślin niż z produktów odzwierzęcych. 

Spożywamy bardzo dużą ilość mięsa. Na jednego Polaka przypada około 70-80 kg mięsa rocznie. Nie musimy z niego całkowicie rezygnować, jeśli nie chcemy, ale może warto byłoby zastanowić się nad ograniczeniem jego spożycia?


  • TRYB ECO

Jeśli zależy nam na oszczędności wody i prądu warto korzystać z trybu ECO. Nie powinno nas zdziwić, że tryb ECO jest najczęściej najdłuższym trybem - nie oznacza to, że nie oszczędza wody i prądu - paradoksalnie to, że cykl trwa dłużej nie równa się większemu zużyciu.

Warto sprawdzić dokładnie w instrukcji urządzenia, które programy będą najkorzystniejsze, jeśli chodzi o oszczędzanie zasobów.


  • SPŁUKIWANIE WODY

Warto przeanalizować konieczność spłukiwania wody w toalecie. Nie chodzi oczywiście o zaniechanie higieny, ale czy każdy wacik, chusteczka czy kawałek papieru wymaga użycia 5 litrów wody?

Jeśli chcemy zainwestować pieniądze, a posiadamy w domu starą miskę ustępową z tak zwaną półką, warto zastanowić się nad wymianą jej na nowszy model - bez “półki”, bowiem ograniczymy wtedy zużycie wody o połowę (stare modele potrafią zużywać nawet 9 litrów wody na jedno spłukanie).


  • SŁUCHAWKA PRYSZNICOWA

Jeśli mamy do wydania trochę pieniędzy może dobrze byłoby wymienić słuchawkę prysznicową na taką, która oszczędza wodę?

Można również zaopatrzyć się w specjalne nakładki na kran, które sprawiają, że marnujemy mniej wody, choć optycznie wydaje się, że leci jej więcej, dzięki temu, że jest odpowiednio napowietrzana.


  • ZWIĘKSZENIE ŚWIADOMOŚCI

Możesz również przyczynić się do większej oszczędności i świadomego dysponowania zasobami przez uświadamianie bliskich. Nie każdy zdaje sobie sprawę lub pamięta o tym, że warto dbać o zasoby wody pitnej, dlatego przypominaj i pomagaj zwiększać świadomość ludzi w tym temacie.


Jak widać, oszczędzanie wody wcale nie musi być ciężkie. Jedyne, co trzeba zrobić, to zmienić nieco swoje nawyki. Jeśli nie chcemy, nie musimy korzystać ze wszystkich możliwych sposobów, które zostały wymienione. Wystarczy wprowadzić do swojego życia, choć jeden z nich, aby chociaż trochę przyczynić się do dbania o planetę.

Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter