Historia trzydziestu kobiet, aktywnie działających na terenie Górnego Śląska na przełomie XIX i XX wieku stała się inspiracją do stworzenia wystawy przez Regionalny Instytut Kultury w Katowicach zatytułowanej „60 na 100. Sąsiadki. Głosem Kobiet o powstaniach śląskich i plebiscycie. Śląska Herstoria w memach Marty Frej". We wtorek w oranżerii Zamku Cieszyn odbył się wernisaż otwierający nową ekspozycję.

- Tytuł wystawy jest zatytułowany progresywnie przyszłościowo. Na tej wystawie znajduje się 30 plansz przedstawiających kobiety, natomiast tytuł mówi o 60 kobietach, czyli 30 kobiet z przeszłości i 30 kobiet z teraźniejszości. Być może projekt jakiegoś instytutu kultury pozwoli w ciągu dwóch lat skonstruować 30 współczesnych portretów i zestawić te losy ze sobą, bo tylko w ten sposób można opowiadać o historii, zderzając ją z teraźniejszością - wyjaśniała pomysłodawczyni wystawy dr Małgorzaty Tkacz-Janik

Matki, żony, działaczki społeczne i polityczne, ale przede wszystkim kobiety, których losy wpisały się w opowieści o śląskich zrywach powstańczych i akcji plebiscytowej. Nie tylko angażowały się w życie polityczne, przecierając szlaki kolejnym pokoleniom odważnych kobiet, ale również udzielały się społecznie opiekując się chorymi, biednymi czy bezdomnymi. Ta mobilna wystawa, po latach oddaje im hołd i chroni od zapomnienia.

- Otrzymane zdjęcia często były niewyraźne, zamazane i miejscami bardzo fragmentaryczne. Uświadomiłam sobie jak niewiele dzieli te kobiety od całkowitego zapomnienia, bo to czasem były jedyne zdjęcia jakie po nich pozostały. Tym bardziej byłam zaszczycona i szczęśliwa mogąc je rysować. Można powiedzieć, że każda z przedstawionych tu bohaterek nosi cząstkę mnie, bo rysując je musiałam użyć swojej wyobraźni - mówiła autorka rysunków Marta Frej. Otwarciu wystawy towarzyszył film o kobietach Sejmu Śląskiego w okresie II RP pt. "5 kobiet Sejmu Śląskiego".

Foto i tekst Krzysztof Telma











Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter