Poeta, prozaik, satyryk, kabareciarz – Juliusz Wątroba- zaprosił swoich wielbicieli i sympatyków 12 lutego br., do Książnicy Beskidzkiej na uroczystą prezentację swojego jubileuszowego, 50 tomiku poezji, pt „W tańcu światła”. O popularności tego wydarzenia świadczyła wypełniona po brzegi sala, w której w końcu zabrakło miejsc.
Miało ono znakomity przebieg. Było oprawione słowem, dźwiękiem i obrazem. Rozpoczęło się wernisażem wystawy rysunku satyrycznego Marka Mosora „Widgeta” – przyjaciela poety, przewodniczącego podkomisji ds. rysunku w ogólnopolskim konkursie satyrycznym „Wrzuć na luz”.
Centralnym punktem spotkania była prezentacja wierszy, przez samego autora ze swojego najnowszego tomiku. Są one refleksyjne, metaforyczne i religijne. Ich tematyka jest bliska każdemu z nas. Zilustrowane zostały celnymi obrazami Renaty Cygan-artystki zaprzyjaźnionej z autorem, mieszkającej obecnie w Londynie.
Z wielka pokorą poeta recytował:
„Dziękuję Ci za to, że mogę dziękować,
widzieć myśli,
myśleć obrazami
słyszeć bliskość
dotykać te słowa
na języku, w sercu, pod palcami …"
Zachwycał się tym, co Bóg stworzył:
„Przecież życie jest takie piękne…
Koraliki chwil nanizane
na niteczki pajęczyn co błyszczą
w twoich oczach kropelkami rosy …
Przecież życie jest takie dobre
-pozwoliło jeszcze dzień przeżyć …
Błysk sikorki rozpalił słońce,
deszcz czułości na głowę spada …
Pozdrowienia Bóg z nieba zsyła.
Może chciałby z nami pogadać?
Te piękne metafory były opromienione znakomitym występem chóru ATH pod dyrekcją prof. Jana Borowskiego – znajomego Juliusza Wątroby. Na zakończenie ustawiła się długa kolejka po autografy,w świeżo nabytych tomikach „W tańcu światła”.
To były wzniosłe chwile. Warto było tam być i to przeżyć, a do domu zabrać nowe wydanie wierszy, aby jeszcze nieraz przeczytać utwory naszego lokalnego wieszcza.
Dobrze, że Książnica Beskidzka organizuje takie spotkania- dla miłośników poezji- a my możemy w nich uczestniczyć.
Chętnych nigdy nie brakuje.
Więcej zdjęć ze spotkania z Juliuszem Wątrobą w KB można zobaczyć TUTAJ
Tekst i fotografie: Urszula i Andrzej Omylińscy