fot. pixabay

W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie".

Człowiek przeżywający utrudzenie życiem, obciążenie wielością zadań, może szukać pokrzepienia, odreagowania, czy też pocieszenia w używkach, jakich w świecie jest wiele. Ten, kto praktykuje prostotę, szuka w Bogu wzmocnienia sił wewnętrznego człowieka. Jak pokrzepia Bóg, jak wzmacnia, w jaki sposób pociesza? Uczy zgody na przyjęcie tego, co On daje, co dopuszcza przez człowieka: "Weźcie moje jarzmo".

Jarzmem jest życie codzienne, sytuacje, jakich się nie spodziewaliśmy, porażki, które bardzo bolą, odkrycie po latach tego, że nie dorastamy do zadań, jakie w imię Boga podjęliśmy. Pokrzepić nas może zgoda na życie w takim świecie, jakim on jest. Pokrzepia nas szacunek dla tych, którzy nas otaczają, bez względu na to, jak się do nas odnoszą. Świat, ze swoją mądrością i roztropnością winien prowadzić nas do uczenia się prostoty. Pokrzepiać może nas również to, na co patrzymy i słuchamy.

Nie odrzucajmy człowieka, który nas boli i drażni. Uczymy się przyjmować go z tym "jarzmem", z jakim staje przed nami. "Jarzmo" człowieka, stało się przez Wcielenie, "jarzmem Boga". "On wziął na siebie nasze słabości i nasze choroby". Jezus mówi o przyjęciu Jego jarzma, Jego ciężarów, które są ciężarami człowieka w tym świecie. W oparciu o to, co zniechęca, zamyka nas w sobie, napełnia lękiem czy smutkiem ? uczymy się Chrystusa. Przyjmując ciężary życia, przyjmujemy Pana z taką Jego miłością, z jaką przychodzi. Przyjmując ciężary życia, poznajemy Boga, a przez Niego, samych siebie. Do czego to prowadzi? Do odkrycia sposobu na godne życie. Tym sposobem, metodą jest łagodność i pokora. Wiele jest w człowieku niepokoju, obawy o życie własne i najbliższych. Stąd być może i chaotyczność, ostrość naszych wypowiedzi i zachowań. Dajemy to, czym sami żyjemy, jak odnosimy się do "jarzma" życia, "cienia", jakie odkrywamy w sobie i innych.

Treść tego, co przeżywamy w sercu, mówi o naszej mądrości lub głupocie. Łagodność szczególnie objawiana przez słowa idące z serca, wskazuje na człowieka mądrego. Mądrość, to również kultura: szacunek, życzliwość, zrozumienie, długomyślność, działanie bez pośpiechu, wolność od podejrzliwości i bezsensownych oskarżeń.

źródło:  
Ksiądz Józef Pierzchalski SAC - KLIK
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter