/fot. pixabay/
Ludzie odchodzą. Czasami z dnia na dzień. Z minuty na kolejną. Po cichu. W rozpaczy. Tu nie ma pewnych, stałych, niezmiennych. To czego teraz doświadczasz może być ostatnim. Może być też pierwszym. Nie wiesz tego. Nikt nie wie.
Więc skoro jedno jest pewne – niepewność – po co ją w żal ubierasz, w krzyk, w kłótnie? Czemu mijasz obojętnym krokiem to, co kiedyś może mieć znaczenie. Co będzie twoim alibi na całe już życie? Na całe później?
Podnieś wzrok, zobacz więcej. Nie bój się żyć. Niech mówią. Te słowa nic nie znaczą. Miną. Ucichną, kiedy tylko zrobi się… NA ZAWSZE.