To była rozmowa... rozmowa o książce, a jednocześnie wędrówka po drogach "myślenia religijnego" w którą ks. Leszek Łysień wyruszył w poniedziałkowy wieczór, wraz z uczestnikami spotkania autorskiego. Tym razem punktem odniesienia była najnowsza publikacja autora. Spotkanie w Kawiarni Literackiej ''Kornel i Przyjaciele'' poprowadził dr Lucjan Wroński. Na promocję książki zaprosiło zebranych Liceum i Gimnazjum Katolickie im. św. Melchiora Grodzieckiego w Cieszynie.  

"Przygody myślenia religijnego" – to sięganie w myśl wybitnych myślicieli rodzimych: A. Cieszkowskiego, K. Libelta, M. Zdziechowskiego, St. Brzozowskiego, H. Elzenberga, K. L. Konińskiego, S. I. Witkiewicza, Cz. Miłosza. To również zadawanie pytań i szukanie odpowiedzi na nie... To rozważania nad "poczuciem tragiczności życia", "pokusą gnostycyzmu", umiejscowienia "między ortodoksją a herezją", "aksjologią a mistyką". To "wizja Królestwa Bożego", "słowiańska droga do Boga", "odyseja ducha religijnego"...
Jednym słowem - książka ta stanowi zaproszenie do wędrówki, jak zaznacza autor "po skomplikowanych drogach myślenia religijnego i jego otchłaniach. Jest również okazją, by myśl religijną polskich myślicieli skonfrontować z bezmyślnością, jakiej z lubością oddaje się chrześcijaństwo w Polsce, przedkładając podrygujący aktywizm ciągłych akcji duszpasterskich nad rzetelną, inspirującą refleksję religijną."

Czym jest owe "myślenie religijne", kim jest "myśliciel religijny", co autor miał na myśli używając sformowania "przygody myślenia religijnego"... ?

"Dobrem myślenia jest to, co godne pomyślenia. Godne myślenia w myśleniu religijnym jest (mówiąc po heideggerowsku) wkraczanie w przestrzeń otwartą na uobecnianie się Boga. Nie sam Bóg, bowiem On jest nie do pomyślenia, ale właśnie przestrzeń przychylności, w której uobecni się Dobro. A zatem również taki klimat, nastrój, atmosfera, które czynią możliwym stosowne, przenikliwe widzenie rzeczy. Winno ono kształtować oczy naszej duszy – wyostrzyć ich spojrzenie – to znaczy ocalać przed wszelkimi ideologicznymi zaślepieniami, zawężeniami (również, a może przede wszystkim religijnymi)..." - czytając słowa autora na pierwszych kartach książki, na myśl przychodzi mi Karol Ludwik Koniński, który mówi "... myśleć tak, aby myśl jednostki, wypowiedziana szczerze i pełnie, nie burzyła, ale budowała; ażeby zmieniając, budowała, nie burzyła; to znaczy, ażeby liczyła się z oporami zastanego i te opory nie miażdżyła, ale, wprowadzając nowe elementy, opory te przeorganizowała; ażeby te nowe elementy wchodziły w pewną ciągłość z dawnym". 

Jak zatem można powiązać przygodę z myśleniem religijnym?



Przygoda to coś takiego, co wydarza się niespodzianie, to coś czego nie da się zaprojektować.. nie da się wcześniej wyreżyserować... Przygoda się wydarza, a w polskie słowo "wydarzenie" wpisane jest słowo "dar", czyli coś niespodziewanego, niewypracowanego... gdzie jedno wynika z drugiego, staje się systemem dedukcyjnym, chronionym przed impulsem z zewnątrz. Reasumując - właśnie przygoda jest czymś takim; – jest nieplanowanym zajściem czegoś.

- Tutaj dotykamy zestawienia przygody i myślenia religijnego. Myśleć religijnie nie równoważy się z "uprawianiem teologii" - jak mówi autor.

- To zupełnie inna płaszczyzna. Myślenie religijne to myślenie źródłowe, ponieważ zostaje wezwane do zdawania relacji z tego, co w wyzwaniu jest obecne. Myśliciel religijny to również nie to samo co "człowiek religijny". Myśliciel religijny to ktoś, kto w skupieniu przygotowuje nastrój na pojawienie się czegoś niespodziewanego... innego. Myślenie religijne jest w drodze, jest nieustannie w ruchu... jest zapytywaniem... A czym jest zapytywanie? To kwestionowanie. Czym więc jest kwestionowanie? To nieprzyjmowanie niczego a priori  – niczego z góry, na zasadzie dogmatu traktowanego w sposób techniczny. Myślenie religijne jest zatem nieustannym kwestionowaniem, nieustannym usatysfakcjonowaniem się tym, co dany system teologiczny czy filozoficzny proponuje – wyjaśnia autor książki "Przygody myślenia religijnego", która celowo, aczkolwiek troszkę przewrotnie stawia czytelnika również przed stwierdzeniem "mądrego pesymizmu", czyli takiego, który otwiera człowieka na rzeczywistość Ewangelii. Na rzeczywistość, która już wymyka się wszelkiemu pojęciowaniu. Zresztą trudne pytania i niepokojące odpowiedzi to oczekiwanie ks. Leszka wobec młodych ludzi, którzy nie boją się pytać i mają odwagę myśleć.

Na zakończenie przytoczę słowa autora, które stanowią po-słowie książki:

"...Myślenie religijne, godne tego miana, winno ocalać. Ocalać – znaczy wyzwalać ku dobru. Dobrem myślenia jest to, co godne pomyślenia. Godne myślenia w myśleniu religijnym jest (mówiąc po heideggerowsku) wkraczanie w przestrzeń otwartą na uobecnianie się Boga. Nie sam Bóg, bowiem On jest nie do pomyślenia, ale właśnie przestrzeń przychylności, w której uobecni się Dobro. A zatem również taki klimat, nastrój, atmosfera, które czynią możliwym stosowne, przenikliwe widzenie rzeczy. Winno ono kształtować oczy naszej duszy – wyostrzyć ich spojrzenie – to znaczy ocalać przed wszelkimi ideologicznymi zaślepieniami, zawężeniami (również, a może przede wszystkim religijnymi)..."


Ks. Leszek Łysień - doktor filizofii, kapłan diecezji bielsko-żywieckiej, ur. 3.VI.1963 r. w Andrychowie, święcenia kapłańskie przyjął w 1988 w Krakowie. Wykładowca metafizyki i filozofii Boga w Instytucie Teologicznym w Bielsku-Białej. Miłośnik literatury, autor książek: "Bóg, rozum, wiara" Kraków 2003; "Religia, ateizm, wiara" Kraków 2004; "Wędrówki po metafizyce", Kraków 2005; "Na tropach człowieka", Kraków 2009. Ponadto autor kilkudziesięciu artykułów naukowych i popularnonaukowych, uczestnik wielu sympozjów i konferencji naukowych. Tłumacz książek i artykułów, szczególnie z języka niemieckiego.

Zachęcam do lektury.

Barbara Stelmach-Kubaszczyk















Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter