15 września mija 82. rocznica spalenia synagogi w Ustroniu.  W poniedziałek przedstawiciele społeczności żydowskiej, a także władz miasta, powiatu, parlamentu oraz duchowieństwa spotkali się w miejscu dawnej świątyni, przypominając tragiczne wydarzenia z pierwszego miesiąca  II Wojny Światowej. 

Brak tolerancji dla mniejszości wyznaniowych, a także szacunku i miłości do bliźniego spowodował dramat wielu rodzin żydowskich i nierzadko śmierć z rąk hitlerowców. Z blisko 110 ustrońskich wyznawców judaizmu, aż 77 padło ofiarami Holocaustu. Dziś o tych wstrząsających wydarzeniach nie pozwala zapomnieć ustawiony w tym miejscu pomnik w kształcie żydowskiego nagrobka oraz kolejne pokolenie mieszkańców uzdrowiskowej miejscowości. 

- Stoimy w miejscu, w którym do 1939 roku znajdowała się synagoga, która była fizycznym i namacalnym dowodem różnorodności kulturowej i religijnej naszego regionu oraz całej przedwojennej RP. W istocie nie wspominamy budynku i fizycznych murów tej świątyni, lecz ludzi. Lokalną społeczność żydowską, mieszkańców naszego miasta. Naszych dawnych sąsiadów, przyjaciół naszych dziadków i rodzin. Synagogi w tym miejscu już nie ma, ponieważ zabrakło wtedy miejsca dla ludzi, dla wyznawców odmiennej religii, dla mniejszości, która wspólnie z większością tworzyła różnorodne społeczeństwo przypomniał Christian Jaworski Prezes Instytutu Śląska Cieszyńskiego.

Foto i tekst Krzysztof Telma










Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter