W Centrum Folkloru Śląska Cieszyńskiego otwarto wystawę odsłaniającą piękno, delikatność oraz misterność ozdób stroju cieszyńskiego, stworzonych przez dawnych mistrzów rzemiosła ze Śląska Cieszyńskiego. Wykonywana niegdyś w technice filigranu biżuteria przez lokalnych złotników od XIX wieku stanowiła nieodzowny element stroju regionalnego naszych babć i prababć. Dziś to filigranowe piękno, które obecnie wytwarzają już tylko nieliczni fachowcy stanowi bogactwo tradycji naszego regionu.
W czwartek odbył się wernisaż otwierający wystawę "Filigranowe piękno", która wpisuje się w tegoroczną odsłonę wydarzenia „Skarby z cieszyńskiej trówły”.
- Staramy się zawsze swoją cegiełkę dokładać do trówły. W tym roku z tej cieszyńskiej skrzyni wyciągnęliśmy najpiękniejsze skarby, jakie mogliśmy wyciągnąć - cieszyński filigran. Zachęcam do obejrzenia tego, co ginie i jest niepowtarzalne, czego być może niedługo w Cieszynie zabraknie – mówił Adam Cieślar dyrektor Cieszyńskiego Ośrodka Kultury.
Prezentowana kolekcja z przełomu XIX i XX wieku, która pozostanie w przestrzeniach Centrum Folkloru Śląska Cieszyńskiego do 31 października br. pochodzi z prywatnych zbiorów Leszka Gańczarczyka.
- Na wystawie pojawiły się hoczki, ale nie tylko. Mamy też trochę perełek – guzy, klamry, spinki czy naszyjniki – wylicza inicjatora wystawy Agnieszka Pawlitko. Nie brak tu również żywotków, pasów, a także sukni cieszyńskich. Uzupełnieniem ekspozycji są stare fotografie przedstawiające mieszkańców miasta oraz literatura związana z tematem regionu i stroju cieszyńskiego.
Foto i tekst Krzysztof Telma