Pierwsze Cieszyńsko
Kończyckie "Manewry Szwejkowskie" za nami. Jesienny urok Cieszyna i okolic odkrywała w miniony weekend kilkudziesięcioosobowa grupa ze Stowarzyszenia Przyjaciół Dobrego Wojaka Szwejka z Przemyśla, którym towarzyszyli przedstawiciele Cieszyńskiego Bratwa Kurkowego. Wspólne spotkanie było nie tylko okazją do odkrywania po obu stronach Olzy pięknych i historycznych zakątków miasta związanych z Franciszkiem Józefem I, ale również do uczczenia pamięci gen. feldmarszałka Artura Pino dowódcy X Korpusu Twierdzy w Przemyślu, którego ciało spoczęło w 1930 roku na Cmentarzu Komunalnym w Cieszynie.

W ubiegłym roku członkowie Stowarzyszenia włączyli się w działania mające na celu ochronne blisko stu letniego nagrobka generała broni austro-węgierskich sił zbrojnych, który ze względu na brak prolongaty został przeznaczony do likwidacji. Nagłośniona w mediach społecznościowych akcja nie tylko pozwoliła opłacić kwaterę i zabezpieczyć prawnie przed likwidacją, ale także zainteresować tematem Austriaków. 

- Generał Pino został wpisany jako postać historyczna dla Śląska Cieszyńskiego. Ambasada  Austriacka oraz Akademia Wojenna z Wiednia planują odnowienie nagrobka, jednak ze względu na pandemię został on przesunięty w czasie. Prawdopodobnie stanie się to w przyszłym roku, wtedy też zaplanowano na cmentarzu uroczystość – wyjaśnia Wojciech Pala inicjator wydarzenia w Cieszynie oraz komendant regimentu cieszyńskiego.

Stowarzyszenie Przyjaciół Dobrego Wojaka Szwejka z Przemyśla zrzesza w swoich szeregach sympatyków powieści Jarosława Haszka z całego kraju. Co roku organizuje letnie i jesienne wyjazdowe spotkania, w tym roku po raz pierwszy zawitali do miasta nad Olzą. 

W ramach 19 Jesiennych Manewrów Szwejkowskich "Cieszynianka" uczestnicy m.in. postrzelali z armat bractwa kurkowego, a także odwiedzili Kończyce i Cierlicko na Zaolziu. 

 – Prócz grobu gen. Artura Pino, chcieliśmy także uczcić pamięć Pawła Hulki - Laskowskiego, najlepszego tłumacza Przygód Dobrego Wojaka Szwejka, który spoczywa na cmentarzu w Cieszynie. Generalnie cały czwarty rozdział książki rozgrywa się w Twierdzy w Przemyślu, gdzie nasze Stowarzyszenie codziennie pracuje z turystami, oprowadzając ich nie tylko po Twierdzy – zdradza Zbigniew Rużycki prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Dobrego Wojaka Szwejka w Przemyślu. 

Swoją pasję i zamiłowanie do autora licznych anegdot i powiedzonek, członkowie Stowarzyszenia rozwijają podczas corocznych wielkich manewrów odbywających się w przemyskiej twierdzy, miejsca, w którym kultowa postać literacka Jaroslava Haška omal nie straciła życia. W charakterystycznych mundurach uczestniczą także w wielu spotkaniach i wydarzeniach historycznych, w regionie przemyskim promując swoje miasto.

Foto i tekst Krzysztof Telma




Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter