Do wielu rzeczy nie potrzeba grupy osób będącej niczym drużyna pierścienia. Mimo, że nastały czasy pełne relatywizmu moralnego i zobojętnienia, to czy dziś nie potrzeba nam bohatera? Obecnie Hollywood wiedzie prym w kreowaniu bohaterów. Luke Skywalker, Iron Man, Batman to tylko jedni z wielu bohaterów. Nie są to jednak śmiałkowie nieskazitelni.

Oprócz typowo ludzkich wad mają też inne mankamenty. Są produktami marketingu stworzonymi by potęgować zysk twórców. Niby nic w tym złego. Tylko czy dzisiejsi czempioni są czymś więcej niż rozrywką? Czy inspirują? Czy możemy iść ich śladem? Na to każdy musi sobie sam odpowiedzieć.

Herosi inspirowali od zarania dziejów. Najpierw w mitach – przebiegły Odyseusz, czy odważny Achilles. A gdy rozpowszechniło się w Europie chrześcijaństwo naszą wyobraźnię rozpalały głównie historie postaci biblijnych. Karty Pisma Świętego bogate są w opisy bohaterskich czynów. Mojżesz stawił czoło niewolniczej machinie Egiptu na czele z faraonem. Samson zgładził wielu Filistynów. Dawid pokonał Goliata. Z kolei Daniel oswoił lwy. Nie sposób wymienić wszystkich godnych podziwu śmiałków, których poczynania natchnione były przez Boga.

Śląsk Cieszyński także może się poszczycić swoimi bohaterami.  Jednym z nich był Paweł Stalmach, redaktor „Gwiazdki Cieszyńskiej”. Stalmach walczył słowem. Pisał, wydawał. Był twórcą wielu organizacji narodowościowych. Za swą działalność płacił wielokrotnie kary grzywny. Nie raz był więziony. Warto też pamiętać o  400 mieszkańcach Śląska Cieszyńskiego, którzy w 1914 roku w Parku Sikory postanowili przyłączyć się do tworzących się Legionów Polskich. W 1970 roku podczas powodzi w Cieszynie został zerwany most na Olzie. Pięciu ratujących go strażaków zginęło w odmętach rzeki. Niejednokrotnie za swe bohaterstwo mężni ludzie musieli ponieść najwyższą cenę. Dziś żyje także dzielny Adam Małysz – Orzeł z Wisły. To on wspiął się na wyżyny w skokach narciarskich. Dzięki niemu wzrosło zainteresowanie sportami zimowymi. Skoczek krzepił serca wielu rodaków przed telewizorami. Był sportową nadzieją, która pozwalała zapomnieć o porażkach sportowych m.in. w piłce nożnej.

Bohaterstwo ma różne oblicza i nie zawsze wiąże się z oddaniem życia. Natomiast łączy się z bezinteresowną pomocą na różną skalę. Co krok możemy poznać  sylwetki osób, które dokonały czegoś w służbie innym. Nie tak dawno rozdawano nagrody Srebrnej Cieszynianki. Za niedługo wyłonimy Kobietę Oryginalną Śląska Cieszyńskiego 2015.

Dziesiątego lutego obchodziliśmy Światowy Dzień Pacjenta. Z tej okazji przyznano Nagrody Anioły Farmacji oraz Anioły Medycyny. Tegoroczną laureatką jest Pani Małgorzata Biesok – aptekarka z 33-letnim stażem. Na co dzień pracuje w aptece „Na Banotówce”. Warto podkreślić, że farmaceutka otrzymała wyróżnienie głosami pacjentów. Pani Małgorzata Biesok znana jest mieszkańcom osiedla. Jest nie tylko miła. Również fachowo służy radą w zakresie doboru leków. Jej działalność nie ogranicza się tylko do stania za ladą. Niejednokrotnie Pani Małgorzata w razie potrzeby donosi również leki do domu samotnym chorym, którzy nie są w stanie dojść do apteki o własnych siłach.

W pogoni za bohaterami pamiętajmy o tym, że nasze czasy też potrzebują takich osób. Dziś już nie  trzeba ubić smoka jak Święty Jerzy. Nie jesteśmy zmuszeni iść na krwawą wojnę. Czasy tego od nas nie wymagają. Zawsze można jednak komuś pomóc lub z kimś się podzielić.

Paweł Czerkowski

fot: arc. "Gwiazdka Cieszyńska"

Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter