Mieszkańcy Cieszyna jednoznacznie twierdzą, że nie można mu odmówić wyjątkowości. Co jednak sądzą o tym miasteczku twórcy internetowi?
Cieszyn zachwyca nie tylko swoją ciekawą historią. Dla mnie jest przede wszystkim domem, miejscem, do którego zawsze mogę wrócić. I choć na świecie istnieje całe mnóstwo małych, klimatycznych miasteczek to jednak Cieszyn zawsze będzie dla mnie „tym jedynym”. Miejscem, gdzie się urodziłam i wychowałam.
Wydaje się, że tak powinno być. Każdy powinien mieć na tym świecie swoje miejsce. Miejsce, które pachnie obiadem mamy, miejsce, którego każda uliczka kojarzy się z osobną historią i w końcu - miejsce, które niezależnie od odległości jaka nas od niego dzieli - zawsze będzie naszym domem.
Cieszyn można wychwalać długo. Za ciekawą historię, piękną architekturę, pyszne lokalne jedzenie, czy niepowtarzalny klimat. Wiem jednak, że moje zdanie mogłoby nie być obiektywne, więc pomogą mi w tym osoby, które Cieszyn znają tylko z krótkich wizyt. Ciekawi mnie, jakie wrażenie robi „mój dom” na ludziach, których miejsce znajduje się gdzieś daleko.
8 stóp
To blog rodziny - czterech wesołych osób, które uwielbiają podróżowanie. Mama, tata oraz dwójka dzieci. Mówią, że mimo gwarancji tego, że ich wyjazd prawdopodobnie będzie deszczowy i pochmurny - nie zraża ich to do podróżowania. Mają to, co najważniejsze - swoją obecność.
- Wzgórze jest doskonałym miejscem na spacer. Alejki są wyremontowane, budynki odnowione, zieleń zadbana, a zabytki doskonale opisane - zamieścili u siebie dla blogu.
Ciężko się z tym nie zgodzić, bo Wzgórze Zamkowe, to z pewnością jedno z piękniejszych miejsc, którymi Cieszyn jest w stanie się pochwalić. Kojarzy mi się z dzieciństwem. Kiedy byłam mała, mama zabierała mnie na Wzgórze i pokazywała, jak piękny jest Cieszyn. Przed nami rozpościerał się widok całego miasta, a my - zawsze razem - siedziałyśmy na murku, który w tym momencie swoje lepsze czasy ma już za sobą. Być może jednak właśnie to dodaje temu miejscu takiego klimatu. Kiedy wracam tam po latach - wielu latach - dalej oczami wyobraźni widzę siebie i mamę - gotowe stawić czoła całemu światu. I choć tak wiele się w życiu pozmieniało - w tamtym miejscu dalej czuję się jakbym była małym dzieckiem, trzymającym mamę za rękę.
Niewielu wie, że słynna Rotunda romańska p.w. św. Mikołaja znajduje się w portfelu każdego z nas. Kiedy wyciągniemy banknot 20-złotowy ujrzymy na odwrocie jej odzwierciedlenie. Wiedzieliście o tym? Wstyd się przyznać, ale sama dowiedziałam się tego dopiero kilka lat temu.
- Dwie rzeczy w Dolnym Zamku zupełnie nas rozczuliły. Tak to czasem jest w zwiedzaniu, że w szerokim kadrze oglądanych miejsc nagle ukazują się drobne detale, które potrafią dać +100 do ogólnej oceny. W przypadku Wzgórza Zamkowego tych detali były dwie sztuki. Pierwszym był siatkowy hamak przy informacji turystycznej. Sama informacja jest miejscem, które warto odwiedzić. Ma pomocną obsługę, trochę ciekawych folderów i mapek nie tylko Cieszyna, ale i okolic. Ale szeroki hamak, na którym można się wyciągnąć cała rodziną, choćby na kilka minut to niby nic, a naprawdę cieszy. Błękitne niebo nad głowami, tuż obok magnolie, historyczne zabudowa. Nawet trzy minuty sjesty pozwolą Wam tak naładować akumulatory, że z nową siłą ruszycie dalej - można przeczytać na blogu „8 stóp”.
Życie.me
Para blogerów podróżniczych również zaszczyciła Cieszyn i postanowiła się o nim szerzej wypowiedzieć.
- Cieszyn, choć może wydawać się niepozorny, stanowić będzie nie lada atrakcję dla miłośników historii, smakoszy, czy spacerowiczów - takie słowa można znaleźć na ich blogu.
Mieli okazję pozwiedzać Cieszyn z przewodnikiem - Władysławem Żaganem, którego bardzo polecają i który zapewnił im ogromną dawkę wiedzy i profesjonalne przewodnictwo.
„Cieszyn urzeka nie tylko za dnia. Wąskie uliczki, fasady budynków w różnych stylach architektonicznych, z mnóstwem zdobień i detali przyciągają wzrok. Nocą, pośród świateł odkrywają się przed zwiedzającymi na nowo”.
To prawda, Cieszyn nocą wygląda niesamowicie pięknie. Kościół Jezusowy widać z każdego miejsca, niezależnie od tego, gdzie akurat się znajdujecie. Do dziś pamiętam swoją ostatnią noc w Cieszynie przed wyprowadzką do innego miasta. Spacerowałam wtedy tymi pięknymi, wąskimi uliczkami, aż przysiadłam na jednej z ławek. Miałam z niej doskonały widok na panoramę miasta. Latarnie rzucały pomarańczowe światło na wszystkie te miejsca, za którymi jutro miałam już tęsknić. Jedno jednak świeciło własnym, specyficznym niebieskim światłem. Przykuło mój wzrok, tak samo jak przykuwało go przez te wszystkie lata spędzone w Cieszynie. Pomyślałam wtedy, że to ostatni moment, kiedy mogę beztrosko siedzieć na ławce, wpatrując się w ten budynek kościoła. Jutro zobaczę setki ładnych budynków, ale żaden nie przywoła tak ogromnych wspomnień i emocji jak ten. To był pierwszy moment, kiedy poczułam, że coś się zmieniło. Kiedyś zachwycała się nim ze mną moja babcia, później moja mama, a wtedy siedziałam tam sama, czując, że żadne inne miejsce nie będzie robiło na mnie takiego wrażenia jak mój „dom” - Cieszyn. Już wtedy wiedziałam, że w życiu nie chodzi wcale o to, żeby mieszkać w ogromnych wieżowcach z widokiem na ogromną metropolię, którą otaczają setki pięknych, równie ogromnych budynków. Najważniejsze jest to, żeby mieszkać tam, gdzie czuje się zapach „domu”. A ja już wtedy wiedziałam, że zapach domu będę zawsze czuła tylko w Cieszynie.
- Warto dodać, że włodarze po obu stronach Olzy robią wszystko - i chwała im za to - by było to miejsce atrakcyjne i chętnie odwiedzanie. Takie, do którego chce się wracać - opisała na blogu Karola Franieczek.
Gadulec
Blogerka, która odwiedziła ogromną ilość pięknych miejsc, m.in.: Tajlandię, Wietnam i Kambodżę, również postanowiła napisać o Cieszynie kilka słów.
„Okazuje się, że wystarczy przejść się uliczkami tego miasta, zajrzeć na Wzgórze Zamkowe czy usiąść w kawiarni na Rynku, żeby najzwyczajniej w świecie zakochać się w nim. Kolorowe kamieniczki, słynna kanapka ze śledziem, Rotunda czy Browar Zamkowy Cieszyn to jedne z wielu atrakcji tej miejscowości”.
Nie da się ukryć, że kanapki cieszyńskie, to gastronomiczne arcydzieło. Nie da się zwiedzić Cieszyna w pełni bez spróbowania lokalnych specjałów. I choć połączenie śledzia i majonezu może wydawać się niektórym przyjezdnym niezbyt ciekawym połączeniem, to warto być świadomym tego, że na jednej kanapce nie da się poprzestać. Cieszyńskie kanapki również kojarzą mi się z dzieciństwem. Tata zabierał mnie na nie, kiedy byłam mała. Siedzieliśmy, patrzyliśmy na miasto i jedliśmy w ciszy. Nie była to jednak niezręczna cisza. Cieszyliśmy się, że możemy razem spędzić czas; pewnie kanapki były do tego pretekstem. A to, że milczeliśmy… Czasem milczenie jest lepsze niż rozmowa.
Okiem Maleny
- Czasem sypiam w dżungli, czasem kątem oka wypatrzę przebiegającego karalucha czy inną jaszczurkę, a kiedy indziej oczom nie wierzę jak jest idealnie i pięknie. Przerażaniem napawa mnie pokój wieloosobowy w hostelu, ale też hotel pięciogwiazdkowy z basenami z metra cięty. Szukam dla siebie alternatywy gdzieś pomiędzy - mówi o sobie Magdalena, autorka bloga.
Cieszyn, mimo tego że nie jest egzotyczny, ani duży - potrafi zachwycać. Ma w sobie „to coś”. Być może są to przyjaźni ludzie, być może wrodzona śląska gościnność, ale takiego klimatu nie da się znaleźć w żadnym innym miejscu.
„W Cieszynie zakochałam się od pierwszego wejrzenia – wszystkiemu winne niesamowitej urody okazałe drzewa magnolii. To moje ulubione krzewy”.
Cieszyn różni się od innych popularnych miast tym, że jest w nim zielono. Drzewa, krzaki, trawy, kwiaty - wszystkiego jest tutaj mnóstwo. W innych miejscowościach często ciężko jest znaleźć zielony obszar, po którym można spacerować z psem. W Cieszynie takiego problemu nie ma.
- Szlak kwitnących magnolii to jeden ze sposobów zwiedzania Cieszyna. Przemierzenie go zajmuje ponad godzinę. To właśnie główny powód, dlaczego warto odwiedzić Cieszyn wiosną - zamieściła blogerka na swojej stronie.
Warto wiedzieć, że blogerzy mieli okazję poznać Cieszyn dzięki temu, że organizowane są w nim spotkania blogerów pod nazwą - Transgraniczne Spotkania Blogerów Podróżniczych. To wspaniały pomysł, żeby zwrócić uwagę na to piękne miasto i pozwolić ludziom je poznać. Już dawno przestało być tylko punktem, przez który się przejeżdża, by dotrzeć do Czech. Cieszyn stał się ciekawym miastem, z równie ciekawą historią oraz pięknymi budynkami. Jest to miasto, które z pewnością trzeba zodwiedzić. Drugiego takiego nie da się nigdzie znaleźć. Cieszyn cieszył, cieszy i będzie cieszył zawsze.
Justyna Kubaszczyk