Cmentarz należy do przestrzeni, które charakteryzują się szczególną stabilnością. Oczywiście zmiany w tym miejscu również się dokonują, ale są one wolniejsze, dyskretniejsze i bardziej taktowne. Cmentarze nie podlegają też tak znacznej transformacji, jak inne przestrzenie miejskie. Niemniej jednak na przestrzeni lat, cmentarze zmieniały się. Najbardziej widoczne zmiany dotyczą samych grobów. Wśród nowych nadaremnie szukać takich, które na marmurowej płycie nagrobnej dźwigają masywne filary, postawne rzeźby albo takich, których obrzeża otacza zamocowany żelazny, kuty płot. Dzisiejsze cmentarze zamieniły szary granit na kolorowy kamień i marmur. Nagrobki zdobią już nie tylko krzyże, ale również rzeźbione serca i wizerunki otwartych ksiąg. Na tle dzisiejszych cmentarzy widać kolumbaria, czyli ściany, w których umieszczane są urny.

Dawniej… i dzisiaj…

Nie od dzisiaj wiadomo, że najczęściej cmentarze lokalizowane były w sąsiedztwie kościołów. Cieszyn nie jest tu oczywiście żadnym wyjątkiem. Teren Góry Zamkowej, a dokładniej rotundy uznajemy za najstarsze miejsce pochówku jego mieszkańców. Kolejnym miejscem wiecznego spoczynku był również cmentarz wokół kościoła św. Marii Magdaleny. Nie sposób nie wspomnieć również cmentarza zlokalizowanego przy kościele św. Jerzego, cmentarza położonego pomiędzy kościołami Bonifratrów i św. Trójcy, czy tego, który posiadały Siostry Elżbietanki. Sięgając pamięcią wstecz, swoją historię odkrywa również cmentarz położony w sąsiedztwie kościoła Jezusowego, a także cmentarz ewangelicki, powstały w 1887 roku przy ulicy Bielskiej. Na terenie Cieszyna znajdują się również dwa cmentarze żydowskie – stary z XVII wieku i nowy, który założony został w 1907 roku.

Rozwój miasta i wzrastające zaludnienie w roku 1891 wymusiły budowę kolejnego - Cmentarza Komunalnego - zlokalizowanego przy dzisiejszej ulicy Katowickiej 34. Wykonano go według planów inżynierów miejskich: Leonarda Hulka i Markusa Dalfa. Kolejna modernizacja nastąpiła w latach 1970 i 1990, kiedy to cmentarz rozrósł się w kierunku północnym. Obecnie cmentarz ten stanowi największy w mieście. Cmentarz Komunalny XIX wieku to dziesięć działów i powierzchnia sięgająca od bramy głównej do krzyża. Dzisiaj liczba ta okazuje się być nieporównywalnie większa.

Centralnym punktem, widocznym z oddali jest brama przejazdowa na cmentarz, a właściwie kopuła z ośmioma oknami, na której spoczywa krzyż. Kiedyś w kopule tej rozbrzmiewał dzwon, który został zniszczony w czasie II wojny Światowej. Warto nadmienić, że w 2014 roku wykonano w budynku bramy głównej odnowienie nawierzchni przejazdu z oryginalnej kostki kamiennej. Odnowiona w tym czasie została również kaplica cmentarna. Kaplica zyskała dzięki temu nową aranżację.

Cmentarzem wiedzie aleja główna, z której rozchodzą się aleje poprzeczne i to one dzielą teren cmentarza na działy. Jeszcze do niedawna trzy zbliżone formaty, żeliwnych tabliczek wskazywały na rozrastanie się terenu cmentarza. Docelowo wymieniono wszystkie tabliczki numeracyjne działów, bazując na słupkach i tablicach oryginalnych, które zostały wyremontowane.

Wśród grobów i zieleni Cmentarza Komunalnego w Cieszynie swoje znaczące miejsce zajmuje Panteon Alei Zasłużonych, z komorami grobowymi. Widnieją tu między innymi takie nazwiska jak: ks. Józef Londzin, Gustaw Morcinek, Franciszek Popiołek, ks. Ignacy Świeży, Władysław Michejda, Paweł Stalmach, Ludwik Brożek. Warto podkreślić, że Panteon powstał w połowie lat trzydziestych XX wieku, a nad jego planami czuwał cieszyński architekt Alfred Wiedermann. W tym miejscu powstać miała docelowo kaplica, plany budowy zmieniła I Wojna Światowa.

Z całą pewnością widokiem koło, którego nie sposób przejść obojętnie jest sarkofag burmistrza Johanna Demla von Elswehr - niemieckiego adwokata, który rozbudował miasto o nowe przedmieścia, wprowadził oświetlenie i nową kanalizację wodną. Bezsprzecznie mieszkańcy za centralny punkt cmentarza obrali krzyż, stojący przy alei głównej. I to właśnie przy tym krzyżu z czarnego granitu, którego napis głosi „Jam jest zmartwychwstanie i żywot, kto we mnie wierzy choćby umarł żyć będzie” – zapalają znicze, zostawiają różańce i obrazki z postaciami świętych.

Wrażenie robią również groby sióstr Zakonnych Boromeuszek, Elżbietanek i o. o. Bonifratrów. Dużą część cmentarza stanowią także kwatery żołnierskie, które stoją w rzędach betonowych krzyży. Część wschodnia XXVI działu skrywa mogiły internowanych w latach 1944-45 żołnierzy włoskich, których szczątki po wojnie zostały ekshumowane i wywiezione do Włoch, podobnie jak w przypadku grobów żołnierzy niemieckich, których szczątki zostały pochowane na cmentarzach we Wrocławiu i Siemianowicach Śląskich.

Cmentarz Komunalny to ogrom historii, którą warto odkryć choć często zarasta ją bluszcz. Nie sposób wymienić wszystkich miejsc, które skrywają tu ludzie losy, piękne historie, życiowe dramaty... Kiedy zwolnimy krok, a nie ma lepszego miejsca na zadumę i myśl – niż cmentarz – zobaczymy, że w tej ciszy ukryły się wielkie i piękne historie. Czasami są to historie z aniołem w tle, który mieni się jasnym marmurem z rozpostartymi skrzydłami, innym razem mają postać zasmuconego anioła o cechach secesyjnych, który ukrywa twarz w smukłych skrzydłach. I przy tym grobowców, przedstawiającym wysoką postać anioła warto zatrzymać się chwilkę dłużej. Bowiem to tutaj spoczywa Franciszek Hess wieloletni drukarz i kierownik Drukarni Wydawniczej w Cieszynie, który przed rokiem 1939 był pracownikiem wydawnictwa i drukarni Dziedzictwa bł. Jana Sarkandra.

- Na nowej części cmentarza, nie znajdziemy już takich dzieł sztuki… choć piękna i zadbana… już tak nie zachwyca… - przyznaje pan Jan Herman, który jak sam przyznaje, ceni to odzwierciedlenie przemian stylowych i estetycznych ówczesnych lat…- Nagrobki wykonane przez firmy kamieniarskie z Morawskiej Ostrawy, czy w wiedeńskiej firmie M. Bonnerschein Wien III Adamgasse 5… robią wrażenie, nie może być inaczej…

Pamiętajmy, cmentarz jest miejscem pamięci – stałej, niezmiennej, ważnej… Cmentarz jest też świadectwem naszej tożsamości i potwierdzeniem naszych korzeni. Chroni cenne pamiątki, którymi obdarzyła nas historia – chciejmy tylko je poznać.


Barbara Stelmach-Kubaszczyk
/Pomocą w pisaniu była publikacja Ireny Kwaśny „Cmentarz komunalny w Cieszynie”. Cieszyn 2009./

Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter