W piątek 15 kwietnia klub dla mam z dziećmi „Bawialnia” obchodził pierwszą rocznicę założenia...
W nowej siedzibie klubu mieszczącej się w hotelu Mercure zostało z tej okazji zorganizowane przyjęcie – niespodzianka dla odwiedzających klub. Przybyli zostali przywitani przez organizatorki: Annę Babik, Joannę Bierską i Joannę Czerkowską. Panie podziękowały uczestnikom za miniony rok.
Jak przyznaje Joanna Czerkowska: Bawialnia powstała by mamy z Cieszyna i okolic miały miejsce do spotkań, na które mogą zabrać dzieci. To jest jej główny cel. Miejsce stworzyłyśmy dla siebie, bo same jesteśmy mamami. Nic więcej nas wcześniej nie łączyło. Zaprzyjaźniłyśmy się i staramy jak możemy uatrakcyjniać nasze spotkania np. udało nam się podrzucić Kinu Piast pomysł zorganizowania seansu dla maluchów „Mój pierwszy raz w kinie”. Liczymy, że seanse dla najmłodszych na stale wpiszą się do repertuaru cieszyńskiego kina.
Z kolei Joanna Bierska dodaje: Cała nasza trójka ma głowy pełne pomysłów. Jedne bardziej realne, inne mniej, ale nadal będziemy otwierać Bawialnie dla mam i ich pociech. Aby każda mama znalazła choć chwilę dla siebie, mogła wymienić się doświadczeniami, a maluchy powoli klimatyzowały się wśród rówieśników.
Podczas pierwszych urodzin nie zabrakło niespodzianek. Goście zostali poczęstowani tortem. Potem rozpoczęła się zabawa, której nie było końca. Wszystkie dzieci otrzymały teczki na prace plastyczne zaprojektowane przez jedną z mam – Igę Bieszczanin. Pociechy mogły w środku znaleźć wspaniałe kolorowanki. Organizatorki nie poprzestały na tym. Bowiem Bawialnię odwiedziła animatorka Małgorzata Nowak – Goliarz, która wraz ze sobą przyniosła wiele pomysłów jak urozmaicić zabawy dzieciom. Prócz wielkiego namiotu z tunelami, który stanął w centralnym miejscu sali animatorka miała jeszcze coś w zanadrzu. Dużą popularnością wśród dzieci cieszyło się malowanie twarzy. Rychło okazało się, że na przyjęciu znajdują się tygrysek, wilk, czy Batman. Na sam koniec spotkania urządzono zabawę z dmuchanymi balonami, które dzieci mogły potem zabrać do domu.
Zapytaliśmy Annę Babik - inicjatorkę Bawialni, czy spodziewała się takiego sukcesu, kiedy zorganizowała pierwsze spotkanie klubu? Szczerze mówiąc - nie. Zakładając dość spontanicznie rok temu klub dla mam, w ogóle nie wybiegałam myślami w przyszłość. Nie wiedziałam co będzie dalej. Wiedziałam tylko, że jest taki klub potrzebny. Cieszę się, że poznałam obie Asie, które mają w sobie dużo energii i zapału do wszystkich naszych działań. Cieszę się również z tego, ze mamy wciąż duże zainteresowanie i mimo, ze niektóre mamy wróciły do pracy, a dzieci chodzą już do przedszkoli i rzadko nas odwiedzają to wciąż przychodzą nowe mamy z maleństwami. To daje poczucie sensu tej inicjatywy.
Obecnie do klubu uczęszcza około dwadzieścia mam z dziećmi, które starają się regularnie uczestniczyć w życiu Bawialni. Nie brakuje też osób, które pojawiają się od czasu do czasu. Spotkania Bawialni odbywają się w każdy piątek o godzinie 16.00. Bywa jednak i tak, że spotkań jest więcej. Bawialnia organizuje spotkania z różnego typu ekspertami, a niedawno swoje spotkania dla rodziców z niemowlętami zaczęły w ramach klubu organizować Cieszymamy.
Paweł Czerkowski