20 marca, w samo południe „Pod Wałką” krewni i rodziny zamordowanych, kombatanci II wojny światowej, przedstawiciele organizacji kombatanckich z Zaolzia, delegacje szkół, organizacji społecznych, służb mundurowych, harcerze, a także samorządowcy i parlamentarzyści Ziemi Cieszyńskiej, uczcili Uroczystym Apelem pamięć 24 żołnierzy ZWZ AK, którzy zginęli w 1942 roku z rąk hitlerowskiego okupanta.

Spotkali się by oddać cześć i szacunek pomordowanym w lasku „Pod Wałką”, Polakom. W miejscu, gdzie dokładnie 75 lat wcześniej wyrosły rzędy szubienic, a tysiące obserwatorów – zmuszonych zostało do uczestniczenia w egzekucji 24 żołnierzy, których jedyną winą była ich polskość i odwaga przeciwstawienia się nacji germańskiej, która chciała na Śląsku Cieszyńskim utworzyć państwo niemieckie.

– Oni powiedzieli NIE, przeciwstawili się ideologii narodowo socjalistycznej, która dzieliła ludzi na różne kategorie… „nadludzi”, nację niemiecką, która miała kierować innymi i „podludzi”, czyli Żydów, Romów, Słowian w tym również Polaków – mówił podczas okolicznościowego przemówienia, Ryszard Macura, Burmistrz Cieszyna, podkreślając – Tych 24 żołnierzy przeciwstawiło się takiej formie pojmowania świata. Dzisiaj może dziwić nas fakt, że ludzie w XX wieku powołujący się na doktryny naukowe, mogli wymyślić świat takich podziałów. A jednak, ideologia podziałów i siły nieuznającej godność każdego człowieka, kpiąca z miłości ofiarnej - zapanowała nad dziesiątkami milionów umysłów. Jak to się stało, że miliony ludzi uwierzyło w to, iż w imię potęgi własnego państwa, w imię bogactwa… można z drugim człowiekiem zrobić wszystko? Odpowiedź jest prosta, ale unikanie tego typu błędu już nie… Ilekroć ludzie zastępują miłość dobrobytem, a tak było nie tylko w XX wieku... tylekroć brzuch staje się bogiem, a drugi człowiek tylko narzędziem do powiększania swoich zasobów. Dzisiaj każdy z nas może, a nawet powinien zadać sobie pytanie – jak często zastanawiam się nad tym, co zrobić, żeby być bogatszym a jak często pytam o to, komu jeszcze mogę pomóc? W tym miejscu odkrywamy słabość ludzkiej natury. Dobrze więc, że 75 lat temu, 24 żołnierzy ZWZ AK dało jasne świadectwo, że drugi człowiek ważniejszy jest niż jakiekolwiek bogactwo materialne… że miłość choć połączona z wyrzeczeniami, daje więcej pokoju i radości niż jakiekolwiek zwycięstwo oparte na gwałcie czy przemocy.

Dzisiaj zdają się wciąż do nas mówić polegli żołnierze:
„Myśleli, że nas pokonali, ale to był tragiczny dla nich triumf. Zyskali bowiem miano morderców. My zaś imię bohaterów. Przychodzicie dzisiaj do nas, na miejsce naszej kaźni i otrzymujecie świadectwo, że w każdej epoce, nawet w tak okrutnych czasach, jakimi były czasy II wojny światowej, zawsze znajdą się ci, dla których miłość nie jest pustym słowem. Dla których jesteście ważni…”



75 lat temu „Pod Wałką” w Cieszynie życie stracili:

Józef Bolek z Godziszowa,
Adolf Chlebek z Gutów,
Józef Czepczor z Łyżbic,
Alfons Fójcik z Cierlicka Górnego,
Rudolf Gabzdyl z Pogwizdowa,
Jan Gaszek z Godziszowa,
Jan Halama z Wisły,
Rudolf Heller z Brennej,
Karol Jadwiszczok z Ligotki Kameralnej,
Benedykt Kabiesz z Kaczyc Górnych,
Rudolf Kozyra z Cieszyna,
Jan Koźba z Czechowic,
Jan Kuśnierz z Gutów,
Leopold Leśniara z Poręby,
Jan Martynek z Mostów koło Jabłonkowa,
Paweł Morżoł z Bystrzycy,
Karol Piechaczek z Cieszyna,
Karol Przywara z Pogwizdowa,
Rudolf Szostok z Wiślicy,
Alojzy Szotkowski z Mostów koło Jabłonkowo,
Józef Wałach z Wędryni,
Alojzy Zuberek z Cieszyna
Alojzy Żebrok z Pogwizdowa
Wilhelm Dworok z Kaczyc 



W imieniu organizacji kombatanckich głos zabrał również Bogusław Haręża, rozpoczynając przemówienie wierszem Emilii Michalskiej pt. „Serce matki – pamięć powieszonym w Cieszynie”.

- Egzekucja „Pod Wałką” w Cieszynie była kolejną próbą udowodnienia Polakom, że opór jest bezcelowy. Próba ta, chociaż pochłonęła kolejne ofiary z całą pewnością nie powiodła się. Spotęgowała tylko wolę walki z nieprzyjacielem, który w takich, jak ta sytuacjach, odkrywał tylko prawdziwe oblicze… - mówił Bogusław Haręża, podkreślając - Każdy, kto w tych trudnych latach naszej historii nie lękał się być Polakiem, a zwłaszcza wszyscy ci, którzy zapłacili za to cenę najwyższą - zasługują na naszą wdzięczność i pamięć. W imieniu obecnych tu kombatantów składam hołd przed tymi, których nie udało się złamać, a których niemy krzyk nadal brzmi w naszych uszach. Niech mi wolno będzie wyrazić życzenie, którym przepojone jest serce każdego, kto w swym życiu doświadczył walki i męczeństwa. Życzenie to kieruję do współcześnie żyjących rodaków… do młodego pokolenia: żyjmy mądrze, służmy Polsce i brońmy niepodległości. Choć patriotyzm ma dziś inny wymiar, jednak słowo to zawsze powinno oznaczać postawę szacunku i oddania własnej Ojczyźnie.



- Poznając bohaterów sprzed kilkudziesięciu lat, tych wszystkich, którzy oddawali życie za naszą Ojczyznę – zadajemy sobie pytanie, jak my zachowalibyśmy się w takiej sytuacji? Czy potrafilibyśmy się zachować, jak oni, czyli tak, jak trzeba? Trudno na to pytanie teraz jednoznacznie odpowiedzieć. Nie wiemy tego, ponieważ w naszym życiu pojawiają się sytuacje graniczne, które weryfikują nasze priorytety i które weryfikują nasze zachowania… Tym bardziej jednak podziwiamy to bohaterstwo, tym bardziej wdzięczni jesteśmy za organizowanie tego typu apeli i tym bardziej zdajemy sobie z tego sprawę, że o nich nigdy nie wolno nam zapomnieć… Dlatego też tytułem miłości do Boga, do Ojczyzny i naszych bohaterów – nigdy nie zapominajmy o nich w modlitwie... – mówił podczas uroczystości „Pod Wałką” ksiądz Rafał Jakubiec, modląc się w intencji tych wszystkich, którzy polegli w obronie naszej Ojczyzny.












Apelem pamięci uczczono 24 bohaterskich żołnierzy, walczących o wolną, niepodległą i demokratyczną Polskę. Następnie pod pomnikiem złożono kwiaty i odśpiewano Rotę.

Tekst i foto: BSK
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter