Nie straszne są im upały, deszcze, wczesne poranki, ani pojawiające się na stopach odciski. Dziś 6 sierpnia pątnicy z dekanatu cieszyńskiego rozpoczęli sześciodniową wędrówkę do Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski w Częstochowie.

Tuż po porannej Mszy św. z parafii Św. Jerzego w Cieszynie mieszkańcy powiatu cieszyńskiego wyruszyli w XXVI Pieszą Pielgrzymkę na Jasna Górę. Przed nimi 155 km pieszej wędrówki podzielonej na sześć etapów. Mimo ciężkich deszczowych chmur na niebie, mają do pokonania pierwszy i zarazem najdłuższy, bo 35 km odcinek. Dziś jeszcze spotkają się z grupą ze Strumienia, by już wspólnie dotrzeć w piątek 11 sierpnia przed obraz Matki Bożej na Jasnej Górze i powierzyć jej swoje troski i intencje.

- W tym roku na Jasną Górę idzie 233 pielgrzymów licząc ze Strumieniem, z czego 60 osób będzie stanowić grupa ze Strumienia. Chcemy uczcić 300-lecie koronacji obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej i 100-lecie objawień w Fatimie, to jest myśl przewodnia tegorocznego pielgrzymowania - podkreśla w rozmowie z nami ks. prał. Stefan Sputek, dziekan cieszyński i organizator cieszyńskiej pielgrzymki. Mimo, że spraw organizacyjnych związanych z pielgrzymką było bardzo wiele i pojawia się chwilowe zmęczenie, jak przyznaje z uśmiechem duchowny - Energia do pielgrzymowania była, jest i będzie. Mam odpowiednie buty, jestem odpowiednio przygotowany fizycznie i psychicznie… zgłaszałem pielgrzymkę, jestem za nią odpowiedzialny i mam nadzieję, że będę cały czas towarzyszył pielgrzymom na nogach - dodaje ks. dziekan, który z pątnikami wyruszył po raz 22.

To wyzwanie nie przestraszyło wielu osób i to bez znaczenia na wiek. Idą ojcowie, matki i dzieci. W tłumie wiernych pojawiają się całe rodziny, cieszy także fakt, iż z każdym rokiem przybywa wiele nowych twarzy. Wśród uczestników tegorocznej pielgrzymki najstarsi mają po 77 lat. Dla wielu z nich to czas niezwykłych przeżyć i często wewnętrznej przemiany.

- Czujemy, że pielgrzymowanie przemienia, ale źródłem przemiany na pewno nie będzie upał, nie będą odciski, które dotykają pielgrzymów, nie będą jakiekolwiek trudny, które często przywołujemy, jako źródło przemiany podczas pielgrzymki będzie to Słowo Boże, które chcemy kontemplować. Ci, którzy idą już nie po raz pierwszy wiedzą, że jest to trudne, bo człowiek koncentruje się na nogach i innych częściach ciała, które go bolą. Musimy jednak koncentrować się na uszach, a właściwie na sercu i słuchać sercem - mówił w czasie Słowa Bożego do pielgrzymów ks. Sławomir Kołata, wicerektor Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie, który przewodniczył niedzielnej Eucharystii.

Na drogę pełną wyzwań i osobistych często słabości, pielgrzymów błogosławił ks. Jacek Gracz - proboszcz parafii św. Marii Magdaleny. - Jak zawsze przybyłem, żeby Was pobłogosławić na drogę. Wyruszacie do Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski, aby tam polecać Bogu niesione sprawy. Nie zapominajcie o naszej parafii, o naszym dekanacie, o potrzebach Kościoła i całego świata. Na drogę pokoju i pomyślności niech Was kieruje Bóg Wszechmogący i Miłosierny Pan, a na to oddanie niech Wam towarzyszy w drodze, byście w pokoju i zdrowiu z radością powrócili do swych domów. Niech będzie to błogosławiony czas wewnętrznej odnowy i duchowego odrodzenia - życzył pątnikom duchowny.

Planowo w piątek w samo południe dotrą pielgrzymi na Jasną Górę, gdzie zostanie odprawiona Msza św. z udziałem biskupa. Spośród ponad dwudziestu grup, cieszyńscy pielgrzymi zostaną powitani jako drudzy, tuż za pielgrzymami z Czechowic-Dziedzic.


Foto i tekst Krzysztof Telma
























Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter