Ciężko znaleźć osobę, która używając komputera, nie natknęła się nigdy na internetowy hejt. Czym on właściwie jest i dlaczego uważa się go za niebezpieczne zjawisko?

Hejt, czyli najzwyczajniej w świecie „mowa nienawiści”, to bardzo popularne zjawisko w świecie internetu. Ludzie hejtują innych, czyli po prostu obrażają, z powodu rozbieżnych poglądów, a często nawet i bezpodstawnie. Spotkać możemy się z tym zjawiskiem wszędzie. Hejtowani są zwykli użytkownicy internetu, YouTuberzy, dziennikarze, autorzy, celebryci i każdy, kto swoim zachowaniem lub zdaniem narazi się hejterom.

Słowo hejt pochodzi od angielskiego słowa „hate”, czyli nienawidzić. W ten sposób użytkownicy internetu wylewają swoją złość, chociażby przez zły dzień w pracy, czy swoje własne niepowodzenia. To, według nich, bardzo dobry sposób na odreagowanie. Często nie myślą o tym, że swoimi słowami mogą zrobić komuś ogromną przykrość, czy nawet sprawić, że hejtowana osoba popełni samobójstwo. Niestety takie przypadki już się zdarzały.

„Miłość stworzyła wiele cudów, nienawiść – ani jednego dobrego czynu”.
~ Aleksander Świętochowski

Na początku trzeba sobie wyjaśnić różnicę między hejtem a konstruktywną krytyką. Istnieją ludzie, którzy uważają, że różnicy nie ma, aczkolwiek ja twierdzę, że jest ona bardzo znaczna. Konstruktywna krytyka ma za zadanie nauczyć nas czegoś, sprawić, że wyciągniemy wnioski z danej sytuacji. Jest przekazywana w grzeczny, kulturalny sposób. Hejt natomiast, nie ma na celu uczenia nas czegokolwiek. Jest obraźliwy i agresywny. Jego głównym i jedynym zadaniem jest najzwyczajniej w świecie sprawienie nam przykrości.

Pozwólcie, że przytoczę tutaj sytuację, która wydarzyła się kilka lat temu. Znana polska blogerka modowa zachorowała i niestety złożyło się tak, że odeszła z tego świata. Wiadomo, o nikim źle nie powinno się mówić, a już tym bardziej o zmarłych. Niestety część internautów obrała sobie zmarłą blogerkę za cel i postanowiła oddać się w pełni zajęciu, jakim jest hejtowanie. Przytoczę kilka komentarzy, które mimo wszystko wcale nie były najgorszymi, jakie można było spotkać.

„Jeżeli zdechła to dobrze […]”
„Szkoda, że umarła tak młodo, ale widocznie zasłużyła na śmierć…”
„Nawet mi jej nie żal, blogerki modowe to puste dziewuszyska […] takie osoby są kompletnie bezużyteczne dla społeczeństwa”.

Zastanawiam się tylko, czy osoby piszące takie komentarze, chciałyby przeczytać podobne, po śmierci członka swojej rodziny. To tylko jeden z kolejnych dowodów na to, że niestety kulturę wynosi się z domu. Mnie nauczono tego, że nie wolno obrażać ludzi i należy ważyć swoje słowa, gdyż nigdy nie wiadomo, jak druga osoba może je odebrać. Kto z nas chciałby żyć ze świadomością, że przez nasz hejterski komentarz w internecie, ktoś popełnił samobójstwo?

Pewna nastolatka z Hudson w stanie Kolorado popełniła samobójstwo przez obraźliwe komentarze internautów, którzy nazywali ją „tłustą świnią, która powinna jak najszybciej ze sobą skończyć”. Dziewczyna przechodziła trudny okres w swoim życiu, nie mogła liczyć ani na rodzinę, ani na znajomych. Mimo tego, sama udzielała ludziom rad i pocieszała ich, kiedy przychodzili do niej ze swoimi problemami. Mówiła, że „wszystko minie, ułoży się, a potępiający ludzie prędzej, czy później odejdą”. Niestety sama nie wytrzymała i powiesiła się w swoim rodzinnym domu w Kolorado.

Kolejnym przykład, który mogę przytoczyć był 15-letni Brytyjczyk, któremu dokuczano w sieci z powodu faktu, iż był synem farmera i nie miał zbytniego powodzenia u dziewczyn. Kiedy ktoś napisał mu komentarz: „nikt Cię nie kocha”, odpowiedział: „Chciałbym Ci powiedzieć, że słowa to tylko słowa. Nieważne, co o mnie myślisz, jesteś żałosnym człowiekiem. Możesz powiedzieć mi to w twarz, albo napisać tutaj, ale wiedz, że mnie to nie obchodzi”. Niestety, jak możecie się spodziewać, był to ostatni komentarz chłopaka, który niedługo potem powiesił się w ogrodzie swoich rodziców.

„Poznanie możliwe jest wyłącznie za pośrednictwem miłości. Nienawiść pozwala ujrzeć jedynie wykrzywione twarze”.
~ Mikołaj Bierdiajew

Sami teraz widzicie, jak niebezpiecznym zjawiskiem jest internetowy hejt. Nie bez powodu mówi się, że słowa zadają największy ból. Nigdy nie hejtujmy ludzi, bo nie mamy pojęcia, czy to właśnie nasz komentarz nie zaważy na ich życiu. Przyjmujmy konstruktywną krytykę, uczmy się, wyciągajmy wnioski, słuchajmy innych ludzi i ich argumentów. Nie pozwólmy jednak na hejt, nie traktujmy poważnie słów ludzi, którzy nawet nas nie znają. Nie pozwólmy im decydować o naszym życiu.

„W świecie cywilizowanym nienawiść w rodzinie uzewnętrznia się zwykle w wyrażeniach, które napisane wydawałyby się całkiem niewinne (same słowa nie są obraźliwe), lecz wypowiedziane są takim tonem lub w takim momencie, że niewiele różnią się od uderzenia w policzek”.
~ Clive Staples Lewis


Justyna Kubaszczyk 
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter