Jeden z najpopularniejszych świętych Kościoła katolickiego – Francesco Forgione – znany jako Ojciec Pio zostawił po sobie mnóstwo złotych myśli, którymi jak najbardziej powinniśmy kierować się w życiu.

Ojciec Pio - włoski kapłan katolicki i kapucyn, urodzony 25 maja 1887 w Pietrelcinie był niezwykłym świętym i jednocześnie przykładem, z którego powinniśmy czerpać. Znany na całym świecie kapłan wcale nie miał łatwego życia. Jako młody człowiek cierpiał na wiele chorób. Podobno wraz z pojawieniem się ich, wokół Ojca Pio zaczęły dziać się niewytłumaczalne zjawiska. Z jego pokoju słychać było dziwne głosy i krzyki, a zaś w czasie modlitwy pozostawał w odrętwieniu, tak jakby był nieobecny. Stan zdrowia włoskiego kapłana do końca życia systematycznie się pogarszał.

Mimo wszystko Ojciec Pio wierzył, że miłość Stwórcy jest nierozerwalnie związana z cierpieniem i przyjmowanie ich wszystkich jest drogą do osiągnięcia jedności z Bogiem. Zwolennicy kapucyna natomiast uważali, że był on atakowany fizycznie jak i duchowo – przez diabła. Dziś przypomnimy sobie najpiękniejsze złote myśli, którymi raczy nas Ojciec Pio, mimo że już od dawna nie ma go z nami. Zostawił po sobie wiele cennych drogowskazów.

Oto niektóre z nich:
„Modlitwa jest kluczem do przebaczenia, ale nie módlcie się ze smutkiem, nie zanudzajcie naszego Pana, On jest Bogiem radości. Módlcie się z uśmiechem”.

„Robić zło w dobrym celu? Pomyśl: nawet, gdybym mógł jednym kłamstwem zakończyć ten konflikt (tj. II wojnę światową), nie zrobiłbym tego, choć może zdziałałbym wiele dobrego”.

„W życiu za wszystko się płaci, za dobro i za zło. Za wszystko”.

„Nic bardziej nie może ciebie czynić naśladowcą Chrystusa jak troska o innych. Jeśli nie troszczysz się o bliźnich to oddalasz się od obrazu Chrystusa”.

„Również w udzielaniu nagan trzeba być miłym i grzecznym”.

„Nie zamęczaj się tym, co rodzi zmartwienia, niepokoje i zgryzoty. Potrzeba tylko jednego: wznieść ducha i kochać Pana Boga”.

„Zbawić duszę grzesznika, to tak jak uratować usychające drzewo”.

„Uważaj i nigdy nie zniechęcaj się, gdy widzisz, że ogarnia cię duchowa słabość. Jeżeli Bóg pozwala ci upaść z powodu słabości, czyni to nie dlatego, aby cię opuścić, lecz by cię umocnić w cnocie pokory i sprawić, abyś w przyszłości była bardziej uważna”.

„Wiedzcie, że próby, którym Bóg was poddaje i będzie poddawał, są znakami szczególnego umiłowania was przez Boga i perłami dla duszy. Moje drogie, minie zima i nadejdzie nie kończąca się wiosna, tym bardziej ubogacona pięknem, im większe były burze”.

„Szatan ma tylko jedną bramę, aby wejść do naszej duszy: wolę. Bramy ukryte nie istnieją. Nie ma żadnego grzechu, jeśli nie został on popełniony za zgodą woli. Skoro w grę nie wchodzi wola, to nie jest to grzech, a tylko słabość ludzka”.

Justyna Kubaszczyk
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter