Bez komentarza
- Szczegóły
Patena w błocie
Ksiądz Błażej, dzielnie trwający na posterunku w Bandoro mimo doświadczeń ostatnich tygodni, zaprowadził mnie na miejsce, gdzie coś znalazł… może to moje?
Poniżej mostu, położonego na wznoszącym się nasypie, na wysychającym błocie ustępującej po powodzi wody rzeki, nieduża czarna walizka, używana do zachowania i przenoszenia sprzętu liturgicznego; Teraz pusta, plastykowe ścianki rozprute w kilku miejscach, wewnątrz resztki czerwonej wykładziny… cała zabłocona, pewno została wrzucona do wody…
Nieco bliżej drogi błyszczy w błocie patena, mała miseczka z podstawką a obok znajdujemy zanurzone w błocie naczyńko ze świętym olejem dla chorych i przesiąknięte błotem prostokątne kawałki materiału: puryfikaterz i korporał…
Fotel w pustym domu
Wracając przez spaloną część dzielnicy, patrzymy ze smutkiem na bardzo liczne puste domy bez dachów… Kilka domów z blaszanymi dachami ocalało;
Wchodzimy do jednego nich, gdzie pozostały jakieś sprzęty; po lewej stronie przy drzwiach wejściowych owalny różowy stolik z plastyku, z dużymi dziurami w blacie a obok taki sam fotel plastykowy z podziurawionym siedzeniem, z połamanymi oparciami… Wszystko zniszczone ostrym narzędziem…
Bliźniak w studni
Towarzyszący nam Symplicjusz, który przed chwilą pokazywał nam pozostałe osmalone mury jego własnego domu, podprowadza nas pod niezbyt głęboką studnię na pobliskim podwórku…
To były dzieci sąsiada, trzyletni chłopiec i dziewczynka… ona zraniona nożem, przeżyła; on został zabity nożem i wrzucony do studni… Tam! Widzisz ciało?...
Westchnienie modlitewne, znak krzyża i bez słowa idziemy dalej…
---------------------------
O godzinie 15-tej w kaplicy w domu sióstr z Koronką do Miłosierdzia Bożego i modlitwą w ciągu dnia…
Serce płacze
z powracającym pytaniem:
DLACZEGO?
Bp Tadeusz Kusy OFM
Kaga Bandoro, 27 X 16, w wigilię moich imienin chrzestnych