/fot. pixabay/
Kocham kwiaty, a róże mają w moim sercu oddzielne miejsce.
Kiedy, przez trzy lata mogłem kreować rzeczywistość naszego opolskiego domu, to kwiaty były zawsze obecne w naszych wspólnych przestrzeniach. Na początku bracia się z tego trochę podśmiechiwali, ale później, niejeden z nich dopytywał, kiedy będą świeże kwiaty. Miałem w sobie takie przekonanie, że kwiaty w różnych częściach domu, pomagają nam właśnie „robić dom”.
Teraz mogę sobie pozwolić na kwiaty rzadko (budżet), no i tylko w mojej przestrzeni, ale z drugiej strony odkrywam je jako święto. Jak są kwiaty, to jest inaczej, świątecznie, miło, czule po prostu.
Być dobrym dla siebie, to także tworzyć taką przestrzeń, która pomaga czuć się u siebie, nie w poczekalni, przypadkowej przestrzeni.
Bądźcie dobrzy dla siebie i kreujecie przestrzeń, to bardzo biblijne zajęcie.
Grzegorz Kramer Bóg jest dobry