Tradycyjnie przed Bożym Narodzeniem pojawiły się na Śląsku Cieszyńskim wydawane od lat Kalendarze Regionalne, wiele z nich ma niezwykle bogatą historię i cieszy się niesłabnącą popularnością.

W naszym regionie na 2017 rok zostało wydanych dziewięć kalendarzy, które zostały zaprezentowane w miniony piątek, podczas spotkania w Książnicy Cieszyńskiej, gdzie każdy z redaktorów przedstawił owoc wielomiesięcznej pracy. Jak zgodnie podkreślali redaktorzy, długoletnia tradycja wydawania kalendarzy ma się znakomicie, czego dowodem może być tegoroczny sukces "Kalendarza Beskidzkiego", który został doceniony Nagrodą Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich im. Aleksandra Milskiego.

Rekordową w tym roku ilość kalendarzy przedstawili ich redaktorzy, opowiadając jednocześnie najciekawsze fakty dotyczące powstania zebranych publikacji - Jan Picheta "Kalendarz Beskidzki", Leszek Pindur "Kalendarz Cieszyński", Izabela Kraus-Żur "Kalendarz Śląski", Monika Niemiec "Kalendarz Ustroński", Diana Pieczonka-Giec "Kalendarz Miłośników Skoczowa", Małgorzata Szteler-Furmaniuk "Kalendarz Goleszowski", Monika Michałek "Kalendarz z Istebnej, Jaworzynki i Koniakowa" oraz ks. Jerzego Below i ks. Janusza Kożusznik "Kalendarz Ewangelicki" - Zaolzie.

Historia kalendarzy wydawanych na naszych ziemiach jest długa i ciekawa. Pierwsze wydanie pojawiło się w 1857 roku. Był to "Kalendarz Cieszyński dla Katolików i Ewangelików". Zredagował go ówczesny redaktor "Gwiazdki Cieszyńskiej" Paweł Stalmach, który korzystał z informacji zamieszczanych wcześniej w "Gwiazdce" ukazującej się znacznie wcześniej. W swym założeniu kalendarz miał pełnić nie tylko rolę praktyczną, ale także edukacyjną, zwłaszcza w czasach germanizacji i ograniczonego dostępu do wiedzy.

Ukazujące się niegdyś kalendarze były niezaprzeczalnie istotnym źródłem informacji. Zawarte w nich wiadomości prócz tradycyjnego kalendarium, zawierały strony bardziej praktyczne. Pojawiały się w nich informacje dotyczące okolicznych jarmarków, historii regionu, przysłowia, a także wiersze. Stanowiły także doskonale źródło wykorzystywanych na co dzień praktycznych porad gospodarskich. Nic, więc dziwnego, że kalendarz chcieli mieć wszyscy, dzięki jego popularności był wydawany dla wielu grup zawodowych.

Współcześnie wydawane kalendarze są równie atrakcyjne. Mimo obecnie szerokiego dostępu do źródeł wiedzy, wciąż stanowią esencję lokalnych informacji związanym z regionem i cenne źródło historii, wzbogacone współczesnymi artykułami znanych miejscowych poetów czy autorytetów, nawiązując jednocześnie do ważnych lokalnie wydarzeń jak np. "Kalendarz z Istebnej, Jaworzynki i Koniakowa", który odwołuje się do wydarzeń 1050 -lecia Chrztu Polski i Światowych Dni Młodzieży. "W tym roku nasz kalendarz wiele miejsca poświęca religijnym wydarzeniom, ponieważ w Trójwsi gościli pielgrzymi - Eskimosi z Kanady, którzy przyjechali na ŚDM wraz z biskupem Wiesławem Antonim Krótkim. Jest to biskup pochodzący rodem z Jaworzynki i właśnie w pierwszym artykule naszego kalendarza znajduje się jego wspomnienie z tych niezwykłych dni" - wyjaśnia redaktor kalendarza Monika Michałek.

Nietuzinkowe wydania warto posiadać w domowych biblioteczkach, zwłaszcza teraz w okresie przedświątecznych będą ciekawym i niepowtarzalnym prezentem gwiazdkowym.





foto i tekst Krzysztof Telma
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter