Czy nie macie dość kłótni przy niedzielnym obiedzie? Czy chcecie nauczyć się jak mądrze rozmawiać o poważnych problemach? Jak mądrze zwracać uwagę? 20 Niedziela Zwykła rok C

W tym odcinku możemy posłuchać między innymi:
Trudna, ale prawdziwa jest dzisiejsza ewangelia. Jezus mówi: Przyszedłem ogień rzucić na ziemię. Bardzo pragnę, żeby on zapłonął. Stanie syn przeciwko ojcu, ojciec przeciwko synowi, matka przeciwko córce, córka przeciwko matce, synowa przeciw teściowej i odwrotnie. Same trudne rzeczy. Ale moi kochani, czy tak nie jest? Coraz częściej w naszych rodzinach doświadczamy właśnie takich różnic. Pan Jezus używa takiego wyolbrzymienia, przysłowia semickiego, żeby pokazać, jak bardzo Mu zależy na tym, żeby ogień Jego miłości zapłonął wśród ludzi. Ale kiedy patrzymy na styl Jego działania, widzimy, że On ten ogień rozpala z wielką delikatnością.

Nie tak jak w jednej z rodzin – święta Wielkiej Nocy, jak to dzisiaj często bywa, może także w waszych domach, że dzieci i wnuki już nie kontynuują wiary rodziców. Przyjechali rodzice do swoich dorosłych dzieci, do wnuków na Wielkanoc, jest obiad świąteczny i w połowie obiadu mama i dla tej drugiej strony teściowa zaczyna pytać, czy byli w kościele, czy byli na Mszy świętej? Okazało się, że nie, że święta przeżywają bez Pana Boga. I rozpoczęła się dyskusja przy stole: Jak możecie tak żyć? Jak wychowujecie swoje dzieci? Dzieci zaczęły płakać. Córka rzuciła łyżką o stół, zięć rozpoczął dyskusję i tak skończył się niedzielny obiad. Moi kochani, nie o to chodzi. Owszem, trzeba rozmawiać, poruszać takie tematy, ale w taki sposób, żeby osiągnąć cel. Nie ma lepszego przykładu, jak Jezus.

Moi kochani, zobaczcie fascynującą rozmowę z Samarytanką przy studni. Podchodzi kobieta do studni Jakubowej, jest południe, wszyscy są spragnieni. Jezus mówi: Daj Mi się napić. Prosi o szklankę wody, zaczyna z nią spokojną rozmowę i nagle, jak gdyby nigdy nic, mówi: Wiesz, idź do domu, przyjdź po swego męża i przyprowadź go tutaj. Ona mówi: Ale ja nie mam męża. – Dobrze powiedziałaś. Miałaś pięciu mężów, a ten, którego teraz masz, nie jest twoim mężem. Samarytanka otwiera oczy i mówi: Jesteś prorokiem. Popatrzcie moi kochani, jak inaczej, w porównaniu z tym pierwszym przykładem, Pan Jezus rozmawia z tą kobietą, która żyje w grzechu. Czy Samarytanka poczuła się urażona? Czy rozpoczęła się jakaś awantura? Nie, to doprowadziło do nawrócenia, do zmiany życia tej kobiety.

Styl Jezusowy kontynuował, naśladował święty Jan Paweł II. Moi drodzy, my nie znamy Papieża, znamy go przez pryzmat może kremówek, wielu zna z jakichś ciekawych anegdot. Natomiast popatrzcie, moi kochani, na przykład spotkanie w 1987 roku Papieża na stadionie z młodzieżą w Chile, na Stadionie Narodowym w Chile. Ponad milion młodzieży, tłum.

Ojciec Święty wychodzi i nagle w czasie homilii zadaje kłopotliwe pytania: Czy wyrzekacie się bożka pieniądza? – Wyrzekamy się! -Czy wyrzekacie się bożka władzy i fałszywych ambicji? – Wyrzekamy się! Czy wyrzekacie się bożka nienawiści, niezgody? – Wyrzekamy się! Czy wyrzekacie się bożka seksu i przyjemności? – Nieee! Krzyk miliona młodzieży: Nie! Ja bym w tym momencie się ukrył pod ambonką ze wstydu i bym pewnie stracił wątek. A Ojciec Święty spokojnie kontynuuje: – Czy wyrzekacie się bożka seksu i przyjemności, który niszczy waszą miłość? I wtedy ten tłum młodzieży zaczął krzyczeć: Tak, wyrzekamy się!

Popatrzcie, moi kochani: Jezusowy styl rozmowy papieża z tłumami. To był geniusz. I chwała Bogu, że mamy takiego papieża w niebie, który się za nas teraz modli I taki styl może nam wyprosić. „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże bardzo pragnę, aby on zapłonął”.

Te słowa Jezusa skojarzyły mi się z życiem bardzo mało znanej świętej, a szkoda, kiedy o niej teraz więcej przeczytałem, postanowiłem sobie, że będę się do niej modlić. Chodzi o błogosławioną Annę od świętego Bartłomieja, karmelitankę. Ciekawe życie. Pochodziła z rodziny hrabiowskiej w XVI w. Mieszkała niedaleko Toledo. Wspaniały dom, zamek, rodzeństwo, rodzice. Szczęśliwa rodzina. Nagle przychodzi zaraza i zabiera dzieciom obydwu rodziców. Rodzeństwo starsze miało dostęp do nauki. Musieli się wziąć do pracy, sami prowadzić dom. I Annie przypadło pasienie owiec. Tak, że nie mogła nauczyć się czytać, pisać. Jako najmłodsza z rodzeństwa musiała wykonywać pracę w polu, paść owce. Nagle skończyło się życie hrabianki. Ale to podobno nie zaszkodziło jej urodzie.

Była najładniejsza z całego rodzeństwa. Bracia, kiedy dojrzała, zaczęli nastawać, żeby wyszła za mąż. I wtedy ona, widząc ten nacisk rodziny, rodzeństwa, że jest kandydatką do małżeństwa, zaczęła się modlić o dobrego męża: Panie Boże, daj mi męża bardzo bogatego, bardzo przystojnego, bardzo miłego, bardzo świętego i takiego, który by mnie nie odciągnął od Pana Boga. I wtedy w czasie modlitwy ukazuje się jej Jezus: Jestem Tym, którego szukasz. Zakochała się w Jezusie. Poznała św. Teresę Wielką – św. Teresę z Avila. Została prostą zakonnicą do prostych posług.

Nie potrafiła czytać i pisać. Ale mądra Teresa Wielka, doktor Kościoła, rozpoznała w niej wrodzoną mądrość. I uczyniła swoją najbliższą współpracownicą. Wszędzie brała ją z sobą, we wszystkie podróże. Kiedy zakładała nowe fundacje, nowe klasztory, Anna od św. Bartłomieja zawsze jej towarzyszyła. I kiedy św. Teresa była bliska śmierci, ją wyznaczyła na swoją następczynię w zakładaniu nowych klasztorów i prosiła o to, żeby była przełożoną wielkiego klasztoru. I wtedy błogosławiona Anna od świętego Bartłomieja zaczyna się modlić: Panie Boże, ja tego nie mogę zrobić, ja nie dam rady, jestem tylko słomą. I wtedy Jezus się jej pokazuje i mówi, ale ja używam takich słomek do zapalania mojego ognia.
Moi kochani, przyszedł rzucić ogień na ziemię, pragnie, żeby on zapłonął. Jeśli czujesz się taką słomą, słomką, pamiętaj, że Jezus cię wykorzysta do tego, by z twoją pomocą rozniecać na ziemi swój ogień. Pozwól Mu na to.

Moi drodzy, mam nadzieję, że pewnie mimo obowiązków w domu i w pracy jednak trochę odpoczywacie. Ten odpoczynek nam wszystkim jest konieczny, potrzebny. To jest takie ostrzenie piły. Cieszę się, że nasza wspólnota internetowa się znowu trochę poszerzyła. Zachęcam do subskrypcji, lajkowania, podawania dalej. To pomaga się rozchodzić Słowu Bożemu. Dzięki, dzięki za wszystko:)

Zapraszamy również na odcinek poświęcony Maryi.

/Diecezja Bielsko-Żywicka/
 
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter