Rajmund (prawdziwe imię, które otrzymał na chrzcie) urodził się ósmego stycznia 1894 roku w Zduńskiej Woli koło Łodzi. Rajmund dorastał w niezamożnej, ale bardzo religijnej rodzinie. Rodzice jego w poszukiwaniu lepszej pracy przenoszą się najpierw do Łodzi, a następnie do pobliskich Pabianic. Rajmund wraz ze starszym bratem w 1907 roku, uczestniczy w rekolekcjach głoszonych przez franciszkanów z Lwowa i pod ich  wpływem podejmują decyzję o wstąpieniu do franciszkańskiego konwentu. Rajmund przyjmuje imię zakonne Maksymilian i Maria i od 1912 r. kontynuuje naukę w Krakowie i Rzymie, gdzie uzyskuje tytuły doktora filozofii i teologii. W roku 1914 składa uroczystą profesję, a w 1918 r. otrzymuje święcenia kapłańskie.

W o. Maksymilianie rodzi się plan powołania z najgorliwszych zakonników i kapłanów "milicji" do obrony wiary przed atakującymi Kościół heretykami i schizmami. Pragnienie swoje  o. Maksymilian realizuje w 1917 r. zawiązaniem Rycerstwa Niepokalanej. W 1919 r. o. Maksymilian wraca do naszego kraju i zaczyna organizować Rycerstwo Niepokalanej, a w ślad za nim wydawanie pisma o tej samej nazwie. Najpierw wydaje je w Krakowie, a później w Grodnie. Pismo cieszy się tak dużym zainteresowaniem, że w 1927 r. osiąga nakład siedemdziesiąt tysięcy egzemplarzy, szeregi Rycerstwa Niepokalanej w tym okresie liczą sto dwadzieścia sześć tysięcy członków. W 1927 r. o. Maksymilian zakłada w Teresinie nowy klasztor i ośrodek duchowości maryjnej - Niepokalanów. W 1930 r. o. Maksymilian z kilkoma współbraćmi wyrusza do Japonii, gdzie w Nagasaki zakładają nowicjat i małe seminarium i oczywiście wydają Rycerza Niepokalanej w języku japońskim. W czasie jego pobytu w Japonii jego dzieło w Polsce podupada, wraca do kraju w 1936 r. aby zażegnać kryzys, ale realizację jego planów przerywa wybuch II wojny światowej. Już we wrześniu 1939 roku zostaje z braćmi aresztowany i osadzony w obozie w Ostrzeszowie. W grudniu zostaje zwolniony z obozu i wraca do Niepokalanowa. Tutaj organizuje życie pod trzem tysiącom osób, w większości Żydom, przesiedlonym z Wielkopolski. Jednak o. Maksymilian nie cieszy się długo wolnością, w lutym 1940 r. zostaje ponownie aresztowany i po kilku miesiącach przetrzymywania na Pawiaku, zostaje wywieziony do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. W lipcu 1941 roku, po ucieczce jednego z więźniów, grupa współwięźniów zostaje wytypowana do śmierci głodowej. O. Maksymilian zgłasza się na pewną śmierć w zastępstwie wybranego wcześniej przez Niemców Franciszka Gajowniczka.

Zdecydował się oddać życie za brata, jak Pan Jezus. Skazany na powolne umieranie w bunkrze głodowym, dnia czternastego sierpnia, w wigilię Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, otrzymał śmiertelny zastrzyk fenolu i oddał ducha Bogu. Został kanonizowany przez papieża Pawła VI siedemnastego października 1971r., a beatyfikowany przez naszego świętego papieża Jana Pawła II dziesiątego października 1982 r. Maksymilian Maria Kolbe był pierwszym Polakiem beatyfikowanym po II wojnie światowej. W  siódmego czerwcu 1979r., papież Jan Paweł II modlił się w bloku śmierci, gdzie prze dwa tygodnie o. Maksymilian umierał śmiercią głodową, po nim modlili się kolejni papieże:  Benedykt XVI dwudziestego ósmego maja 2006 r. i  Franciszek dwudziestego dziewiątego lipca 2016 r. Ojciec Maksymilian Maria Kolbe jest patronem: elektryków, energetyków, elektroników, honorowych dawców krwi i rodzin uzależnionych od narkotyków. Ponadto jest również patronem miast: Zduńskiej Woli, Pabianic oraz patronem diecezji ; bielsko - żywieckiej, elbląskiej i koszalińsko- kołobrzeskiej.

Na zakończenie pragnę przytoczyć słowa papieża Benedykto XVI w czasie jego pobytu w ósmego maja 2006 r. : "Gdzie był Bóg?"- w tym miejscu, gdzie działy się takie okropności, jest równocześnie wołaniem o pomoc wszystkich ludzi, którzy w historii - wczoraj, dziś i jutro - płacą cierpieniem za umiłowanie Boga, prawdy i dobra: a jest ich wielu, również dziś. Zanosząc to wołanie do Boga, skierujmy je również do naszych serc właśnie teraz, gdy pojawiają się nowe zagrożenia, gdy w ludzkich sercach zdają się panować  na nowo moce ciemności: z jednej strony nadużywanie imienia Bożego dla usprawiedliwienia ślepej przemocy wobec niewinnych osób, z drugiej strony cynizm, który nie uznaje Boga i szydzi z wiary w Niego."

Tekst i foto: Marian Szpak
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter