W dniu 1 lipca br. ks. biskup Piotr Greger przewodniczył w Rajczy Mszy św. z okazji pierwszej rocznicy koronacji, znajdującego się w tutejszym kościele obrazu Matki Bożej Kazimierzowskiej.

Wizerunek Matki Bożej Kazimierzowskiej od czasów daru królewskiego aż do czasów najnowszych, przebywał niemal cały czas w Rajczy. Najpierw umieszczono go w ołtarzu bocznym, a następnie w głównym. Stanowił ozdobę drewnianego, a później murowanego kościoła parafialnego. Obecnie znajduje się w głównym ołtarzu. W homilii ks. biskup Piotr Greger  nawiązując do czytania z Ewangelii ( Mk 5, 21- 43 ) o uzdrowieniu córki Jaira, zauważył, że Jezus chce świadkom tego zdarzenia przekazać prawdę o „odwracalności” śmierci, gdyż to nie do niej należy „ostatnie słowo”. „Bo Bóg jest Panem życia. Dla Jezusa zmarła dziewczynka jest jak śpiąca; On jako Jedyny ma moc obudzić ją z tego snu i na nowo powołać do pełni istnienia” – podkreślił i zaznaczył, że cud przywrócenia do życia dziewczynki jest znakiem tego, co Jezus uczyni kiedyś z nami wszystkimi. „Przez przyjście Jezusa na świat oraz Jego zmartwychwstanie, śmierć stała się czasowym zaśnięciem. Każdy człowiek myślący rozsądnie doskonale zdaje sobie sprawę, że świat nie ma żadnego lekarstwa na śmierć. Jednak jako chrześcijanie nie boimy się umierania, ponieważ wierzymy, że Jezus jest Panem silniejszym od śmierci, co potwierdził wychodząc po trzech dniach z otchłani grobu”. Na zakończenie ks. biskup Piotr powiedział, że Jezus przyszedł do nas, aby nas uczyć o wielkości i godności ludzkiego istnienia. „Ale przyszedł także po nas, aby dać nam udział w darze życia wiecznego”.

Ksiądz biskup Piotr odwołał się do niedawnej historii, gdy przed rokiem ks. biskup Roman Pindel- ordynariusz bielsko-żywiecki nałożył koronę na liczący ok. 350 lat wizerunek, zwany Madonną z warkoczem lub Królową Beskidów – uważany za najpiękniejszą XVII-wieczną kopię obrazu Czarnej Madonny.  Przypomniał także, że w najbliższą środę, upłynie dokładnie 349 lat od chwili, gdy delegacja rajczańskich górali przybyła do zamku żywieckiego i poprosiła Jana Kazimierza o pozwolenie na budowę u siebie kościoła. Król przychylając się do prośby, wydał stosowne zezwolenie i podarował swój ulubiony obraz Częstochowskiej Madonny, który prawdopodobnie otrzymał wcześniej od ojców paulinów z Jasnej Góry.   Na obrazie w Rajczy niezwykle precyzyjnie i bardzo szczegółowo ukazano niezachowane już dziś tzw. korony władysławowskie, które dla ozdoby cudownego wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej ufundował brat króla Jana Kazimierza, król Władysław IV Waza. Specyfika obrazu oraz jego artystyczna ranga sprawiła, że nowa korona, będąca  darem i szczególnym wotum wdzięczności parafian z Rajczy dla Matki Boskiej, nie została nałożona bezpośrednio na obraz, lecz została umieszczona na jego górnej ramie w specjalnej aranżacji.  Jednak wydarzeniem szczególnej wagi było nadanie kościołowi w Rajczy rangi lokalnego sanktuarium. Uroczyste ogłoszenie dekretu ks. biskupa Tadeusza Rakoczego ordynariusza diecezji Bielsko-Żywieckiej nastąpił 2 lutego 1997 roku w święto Ofiarowania Pańskiego. Powyższy dekret zezwalał jednocześnie na obchodzenie dodatkowych świąt: Matki Boskiej Kazimierzowskiej – 4 lipca i Matki Boskiej Miłosierdzia – 16 listopada. Podczas uroczystej Mszy świętej ks. biskup Tadeusz Rakoczy powiedział:

„Chciałbym bardzo, by to nowe i jednocześnie jakże dawne sanktuarium maryjne w Rajczy, w górnym biegu Soły, było obok innych w naszej diecezji takim potężnym słupem, kolumną i fundamentem modlitwy, czci, pobożności, pielgrzymowania i obfitej łaski w budowaniu Kościoła Chrystusowego na przestrzeni wieków i tysiącleci (…).

Coraz więcej łask udziela Maryja w rajczańskim wizerunku, o czym świadczą napływające z różnych stron podziękowania, gromadzone w specjalnej księdze przechowywanej w parafii. Księga zawiera liczne teksty, które własnoręcznie pisali parafianie od 1976 roku. Mieszkańcy Rajczy podczas Pikniku Królewskiego świętowali w niedzielę 349. rocznicę przekazania cudownego obrazu przez króla Jana Kazimierza oraz 21. rocznicę ustanowienia tutejszego sanktuarium.

Tekst: Marian Szpak
Foto: ks.Sławomir Zawada, Marian Szpak

Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter