W Beskidzie Małym, na zalesionym zboczu Trzonki (729 m npm) przy zielonym szlaku do Wielkiej Puszczy stoi  mała kapliczka z obrazem MB Śnieżnej a pod nią źródełko z krystaliczną, pitną wodą. Kapliczka jest pod opieką parafii Narodzenia NMP w Porąbce.

Każdego roku, w pierwszą niedzielę sierpnia o godz. 12 -tej ma miejsce  tu uroczystość odpustowa ku czci MB Śnieżnej. W tym dniu, począwszy od lat 50 tych, z samego rana na zboczu Trzonki gromadzą się wielotysięczne rzesze pielgrzymów. Przybywają wierni z okolicznych parafii ale także z odległych stron Polski, całe rodziny z niemowlakami i dziadkami, aby się modlić, przystąpić do Sakramentu Pokuty i prosić MB o opiekę.  Tak było też 5 sierpnia br. Wśród tłumnie zebranych pielgrzymów swoją obecność zaznaczyli - Zakładowy Oddział PTTK przy AZPB „Andropol” z Andrychowa oraz Związek Podhalan O/Górali Żywieckich, tradycyjnie wystawiając poczty sztandarowe.

Oprawę muzyczną uroczystości zapewniła Orkiestra Dęta OSP Roczyny a opiekę medyczną sprawowali wolontariusze Maltańskiej Służby Medycznej z Bielska-Białej. Uroczystość odpustową rozpoczęła młodzież z parafii Narodzenia NMP w Porąbce modlitwą różańcową. Cały okoliczny las huczał od żarliwej modlitwy do Matki Bożej.

Centralnym punktem spotkania była Eucharystia, której przewodniczył ks. Zdzisław Grochal – proboszcz parafii pw. św. Elżbiety w Cieszynie, następca przechodzącego 25 sierpnia br na emeryturę dotychczasowego proboszcza parafii Narodzenia NMP w Porąbce, organizatora odpustowej uroczystości i również koncelebransa tej Eucharystii ks. Eugeniusza Nycza wraz z udziałem ks. Marka Wróbla – proboszcza parafii pw. św. Magdaleny z Międzybrodzia Bialskiego. Pielgrzymom służyli także ks. Grzegorz Piekiełko z parafii Matki Bożej Pocieszenia w Straconce i ks. Jan Franc z tutejszej parafii umożliwiając skorzystanie, wszystkim chętnym, z Sakramentu Pokuty.

W homilii ks. Zdzisław Grochal podziękował ks. proboszczowi Eugeniuszowi za wieloletnią troskę o świątynię w Porąbce, obiekty sakralne oraz kapliczkę MB Śnieżnej na Trzonce. Dziękując za to dzieło przedstawił swoją historię poznania tej kapliczki, ułatwionej dzięki publikacji książki, przygotowanej staraniem  ks. proboszcza Eugeniusza. Nawiązując do cudu jaki wydarzył się 5 sierpnia w Rzymie, kiedy to spadł śnieg, wskazując miejsce na budowę świątyni dla MB Śnieżnej, kapłan wyjaśnił, że: „że ten cud śniegu, który kiedyś spadł w Rzymie, to tutaj przy tej kapliczce jest cudem w Sakramencie Pokuty i Pojednania. To jakby te płatki śniegu spadły na serca i dusze tych, którzy otrzymali rozgrzeszenie. To Jezus przez kapłana rozgrzesza, przebacza wam grzechy, aby wam ulżyć. A Maryja to załatwiła, Maryja o to się zatroszczyła i nieustannie prowadzi nas do swojego Syna”.

Wśród pielgrzymów spotkaliśmy małżeństwo Zofię i Tadeusza Włoszków z Wilamowic. Przyjeżdżają na uroczystości odpustowe od lat 90-tych. Ten dzień jest dla nas bardzo ważny i staramy się zawsze tu przybyć – mówią -  mamy  swoje miejsce na  zboczu,  nawet leżą  te same kamienie, które dawno temu ułożyliśmy, aby było w miarę wygodnie i nie zbyt daleko od ołtarza. W tym roku  mamy szczególne powody do dziękowania MB za poczęte nowe życie w naszej rodzinie, o które modliliśmy się od dłuższego czasu i też chcemy prosić o zdrowie dla bliskiej osoby. Widzimy również potrzebę modlitwy o łaskę przemienienia życia znanych nam zagubionych ludzi.”  Przypomnieli również, że kapliczka MB na Trzonce ma swoje miejsce w historii, bo tutaj w czasie okupacji odbywały się Msze Św. dla oddziałów partyzanckich, był punkt kontaktowy pomocy i schronienie u MB dla zbiegłych więźniów z Auschwitz.

Uczestnictwo w polowej Mszy św. podczas odpustu na Trzonce bardzo polubili Sebastian Wymysło i Justyna Sosnowska – nastolatkowie z sąsiednich Targanic. „Przez lata – wyjaśniają- przyprowadzani  byliśmy na Trzonkę przez nasze mamy Alicje i Dorotę a teraz jest to już zakodowane, aby w pierwszą niedzielę sierpnia tutaj przybyć. Uroczystość przeżywamy inaczej niż zwykłą niedzielę, z powodu otaczającej nas przyrody oraz atmosfery jaka wtedy tu panuje. Bardzo się nam to podoba” – potwierdzają zgodnie.

Dla Stanisława Kierpca i Zdzisława Turka z Roczyn - „pielgrzymka do MB Śnieżnej na Trzonce to tak jak z pielgrzymowaniem na Jasną Górę” - mówią - „jak przyjdzie się tu raz to chce się zawsze wracać. A wszystko za sprawą tej wspaniałej atmosfery, pięknej przyrody ale też znajomych, których stale tu spotykamy. A przychodzimy tu już od kilkunastu lat.”

Stałym, od pięciu lat, uczestnikiem odpustu na Trzonce jest Eugeniusz Kantyka mieszkaniec spod góry Żar, będąc w składzie pocztu sztandarowego ZP O/Górali Żywieckich, w stroju góralskim – wyjaśnia, że „przybywa na tę górę, aby być bliżej nieba i Boga”. Wyraża swą radość, że wśród obecnych jest  wielu znajomych bliższych, dalszych, a także górali. Zauważa również, że mimo kompletnego stroju góralskiego, w tej świątyni MB Śnieżnej nikt się nie przegrzeje, ani nie spoci, bo tu wszystko reguluje się w sam raz”.

Anna Czechowska z Czańca i Stanisław Gawlik ze Starej Wsi przychodzą na Trzonkę corocznie, bo lubią przebywać w tym wielkim kościele, otoczeni piękną przyrodą, wśród ludzi, dla których tak jak dla nich, to miejsce ma szczególne znaczenie. Przypominając swój udział, dzień wcześniej w Ewangelizacji w Beskidach na Hali Krupowej oraz o planowanym już w następnym dniu wyjściu na pielgrzymkę do Częstochowy, pan Stanisław zauważył: - „ możemy w tym  szczególnym czasie łatwiej spotkać się z Panem Bogiem, w pięknym świecie przyrody, który stworzył i który nas otacza”.

Uroczystość odpustowa na Trzonce to dla każdego okazja do modlitwy i przemyśleń,  ale także  do zaczerpnięcia wody z cudownego źródełka,  wysłuchania pogodnych melodii w wykonaniu orkiestry z Roczyn, spędzenia czasu w pięknym górskim terenie z całą rodziną lub znajomymi.

Tekst i fotografie Urszula i Andrzej Omylińscy





















Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter