100 lat temu Polska odzyskała niepodległość, zrzucając jarzmo zaborów. Ten doniosły i radosny fakt świętowano na różne sposoby. Również w rodzinach obchodzono ten czas w sposób szczególny. Tradycyjnie nakrywano  świąteczny stół  przygotowywanymi wyszukanymi daniami, aby wspólnie w rodzinnym gronie dać upust swoim emocjom i przeżyciom.

Te fakty zostały również udokumentowane w księgach parafialnych niektórych parafii wyjaśniał ks. Piotr Góra – pomysłodawca odtworzenia realiów świętowania  w  tamtych czasach, przygotowując w Książnicy Beskidzkiej wyjątkowe wydarzenie, zatytułowane „Potrawy Polski Niepodległej”.   

Zostało ono zorganizowane 4 września br. przez diecezję bielsko-żywiecką w ramach projektu rządowego na rzecz „Aktywności Społecznej Osób Starszych, „e-Talenty Seniora 3”. Koordynatorami projektu byli ks. Piotr Góra i ks. Marcin Suchanek. Wśród przybyłych gości byli m.in. bp senior Paweł Anweiler z diecezji cieszyńskiej kościoła ewangelicko-augsburskiego, reprezentacja księży z diecezjalnego Domu Księży Emerytów, przewodniczący Rady Miejskiej Jarosław Klimaszewski. Zebranych przywitał Bogdan Kocurek - dyrektor Książnicy Beskidzkiej. Ponieważ w Polsce żyło wówczas wiele  narodowości, toteż paleta kuchni była różnorodna. Podczas  spotkania w Książnicy zaprezentowano potrawy żydowskie i myśliwskie.         

O tajnikach kuchni koszernej opowiedziała  słuchaczom Dorota Wiewióra – przewodnicząca Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Bielsku-Białej. Opowiadając o licznych świętach obchodzonych w społeczności żydowskiej przybliżyła  przepisy kaszrutu – wynikające z nakazów religijnych. W Torze jest 613  nakazów, w tym 30 dotyczy obyczajów  spożywanych posiłków,  dla żydowskiego sposobu życia – wyjaśniła. Dokładnie opisała również zasady spożywania  produktów mięsnych, mlecznych oraz ryb. Natomiast o kuchni myśliwskiej opowiedział zebranym leśniczy gminy Radziechów Wojciech Warnicki, który stwierdził, że najczęstszymi daniami kuchni myśliwskiej, przy której świętowano  sto lat temu był bigos i gulasz.

W dalszej części spotkania uczestnicy mogli skosztować specjalnie na tę okazję przygotowane rarytasy kuchni żydowskiej: pastę z pieczonej dyni, falafel z cieciorki, olej sezamowy z macą, humus, pitę, pieczony bakłażan z kaszą bulgur z jagnięciną i karczochami, kawior po żydowsku, kreplach z wołowiną, cymes z marchwi i migdałów, kugiel, macę ze szpinakiem, karp i śledź po żydowsku. A ze specjałów kuchni myśliwskiej przygotowanych w radziechowskiej parafii pw. św. Marcina można było degustować danie specjalne – zrazy siekane z sarny.

Kunsztownie przygotowane potrawy przez kuchmistrza Bartosza Gadzinę i kucharki radziechowskie pozwoliły uczestnikom spotkania rozsmakować się w rarytasach kulinarnych tamtych lat.

Tekst i fotografie Urszula i Andrzej Omylińscy






















Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter