O Kościele, państwie i wyzwaniach europejskiej współczesności można było posłuchać i porozmawiać w czasie spotkania Klubu “Tygodnika Powszechnego”. Spotkanie odbyło się 5 grudnia br. Książnicy Beskidzkiej w Bielsku-Białej, a spotkanie otworzyła Koordynatorka Klubu " Tygodnika Powszechnego" Janina Rogolińska-Pieronek .

Specjalnym Gościem spotkania był ks. biskup senior archidiecezji krakowskiej Tadeusz Pieronek – organizator XVIII Międzynarodowej Konferencji z cyklu “Rola Kościoła katolickiego w procesie integracji europejskiej”, która odbyła się w Krakowie w październiku br. oraz autor książki o ks. biskupie Szymon J. Wróbel. W swoim wykładzie ks. biskup Tadeusz Pieronek powiedział, że idea spotkań poświęconych debacie o Polsce, Kościele i Europie, których gospodarzem miał stać się Kraków i kościelne środowiska związane z Papieską Akademią Teologiczną, znalazła swoje pierwsze urzeczywistnienie jesienią 2001 roku.

Od samego początku naszych spotkań udało się zainteresować bardzo szerokie spektrum uczestników. Adresowana początkowo głównie do duchownych debata szybko i naturalnie przekształciła się w forum dialogu między różnymi środowiskami: wierzących i niewierzących, odwołujących się do korzeni chrześcijańskich i tych, którzy imponderabilia w życiu społecznym opierają głównie na osiągnięciach oświecenia, zwolenników różnych opcji politycznych i strategicznych. Okazało się, że spotkaniami zainteresowani są nie tylko księża, którzy w tym czasie musieli mierzyć się z problematyką Unii Europejskiej podczas swojej pracy w parafiach, ale także środowiska naukowe, dziennikarze i politycy z różnych stron.

Proces integracji europejskiej trwa już ponad 60 lat i jeżeli zdoła pokonać rozmaite przeszkody, to przetrwa, przyjmując do Unii Europejskiej nowe państwa. Jeszcze do czerwca 2016 r. Unię tworzy 28 państw, ale po decyzji Wielkiej Brytanii o Brexicie, od marca 2019 r. skupiać ona będzie o jedno państwo mniej. Dzieje świata nie zawsze się toczą według ludzkich kalkulacji i trzeba mieć nadzieję, że będziemy w stanie podjąć wysiłek zjednoczenia Europy dla dobra nas samych i tego dziedzictwa, którym jest Europa w takiej skali, na jaką dzisiaj nie jesteśmy jeszcze gotowi. Problemy, jakie Unia przeżywa, nie są sygnałami agonii, ale, co najwyżej, dość poważnej choroby, z której przy odrobinie dobrej woli zainteresowanych państw, będzie mogła wyjść z programem, który ustawi ją na nieco innych fundamentach, skoro dotychczasowe okazały się słabe.

Jakie są oznaki choroby? Banalnie proste. Państwa tworzące Unię chciałyby uczestniczyć w jej programach politycznych, gospodarczych, kulturowych i innych, o ile dają one możliwości i wzmacniają rozmaite projekty rozwoju nie tylko europejskiego, ale przede wszystkim lokalnego. Można to rozumieć, jako troskę o dobro lokalne dzięki współpracy z Unią, ale bywa, że element lokalny wysuwa się na czoło roszczeń, pomijając cele szersze i w pewnych aspektach ważniejsze. Zdolność do przetrwania wykazała Unia Europejska wyjściem z kryzysu bankowego, przyjęciem ogromnej liczby uchodźców i migrantów, a także stosunkiem do państw członkowskich, które przejawiają tendencje do większej niezależności od Unii, czy nawet mają kłopoty z narastającą falą ruchów nacjonalistycznych.

Unia stoi jednak przed poważnymi wyzwaniami i musi podjąć działania dla ochrony jej podstawowych założeń i reguł, które stanowią o jej tożsamości i sile. Utrzymanie polityki Schengen, która jest wielkim osiągnięciem natury cywilizacyjnej przez otwarcie okna na kulturowo zróżnicowany europejski punkt widzenia, umożliwia poznanie i czerpanie natchnień płynących z bogactwa pozaeuropejskich kultur. W sumie jest to niewątpliwie ukazanie godności człowieka i przyznanie wszystkim równych praw. Ale Schengen to także troska o szczelność zewnętrznych granic Unii, by bronić się przed nielegalnymi migrantami, których bardzo często, wysyłają do Unii Europejskiej przestępcze grupy, nie gwarantując im właściwie niczego.

Demokratyczne państwo prawa, a z takich państw składa się Unia, nie może tolerować niepraworządności, która jest zaprzeczeniem podstawowych zasad Unii Europejskiej. Rządy Unii, ale także rządy wszystkich państw członkowskich mają ścisły obowiązek działania zgodnie z obowiązującym prawem. Jeżeli rząd jakiegoś państwa nie przestrzega własnej konstytucji, albo narusza prawo unijne, nie jest praworządny i musi się liczyć z reakcją władz unijnych, które mają zamiar karać naruszanie praworządności zmniejszeniem finansowej pomocy nie zachowujących praworządności.

Ostatnim kierunkiem działania Unii zawartym w Orędziu o stanie Unii jest odpowiedź na pytanie, czy państwa będące skłonne dbać o zdrowy i nie zagrażający nikomu patriotyzm, czy może uprawiają jawny lub zakamuflowany nacjonalizm, odwołujący się do wzorców faszystowskich, komunistycznych i walczących o taki model państwa i społeczeństwa, który jest dobrze znany starszemu pokoleniu, które przeżyło wojnę, okupację niemiecką, komunizm i odrodzenie narodowe w okresie „Solidarności”, czy raczej zechcemy powtórzyć gehennę tamtych lat zniewolenia, bo nie rozumiemy, że kiedyś, po dziesięcioleciach zniewolenia, potrafiliśmy zdobyć się na odzyskanie wolności i niepodległości, o które to wartości nie potrafimy dzisiaj zadbać.  

Pośród  licznie zgromadzonych słuchaczy, był również ks. biskup senior Kościoła ewangelicko - augsburskiego Paweł Anweiler, który z ks. biskupem Tadeuszem Pieronkiem spotkał się po raz pierwszy. Podczas spotkania  promowana była książka  autora Szymona J. Wróbla "Ojciec, czyli o Pieronku" Jaki wpływ na historię tego Biskupa z Żywiecczyzny, ur. 24 października 1934 w Radziechowach  miało pochodzenie, rodzina, Sobór Watykański II? Jaki wpływ miała kultura góralska, poezja, wysiedlenie i mało znana historia jego wybitnego taty? W tej bogatej o niepublikowane nigdy zdjęcia i materiały rodzinne książce Szymon J. Wróbel poszukuje odpowiedzi na te i inne pytania. W rozmowach z osobami związanymi z biskupem: jego rodziną, ale także Januszem Gajosem, Moniką Olejnik, Jerzym Owsiakiem czy prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim.

Pochodzący z Żywiecczyzny  ks. biskup Tadeusz Pieronek ma na swoim koncie doktorat Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego z zakresu prawa kanonicznego i habilitację Akademii Teologii Katolickiej w Krakowie. Z ramienia Stolicy Apostolskiej od 1990 roku uczestniczył w rokowaniach z rządem RP w sprawie zawarcia konkordatu. Od 1987 roku krajowy duszpasterz prawników. W latach 1993-1998 pełnił funkcję sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu Polski. A na Metropolitalnym Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie wykładał od 1965 roku. Z pod jego skrzydeł wyszło wielu duchowny, którzy dziś są ważnym głosem w Kościele. W 2000 został przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego Międzynarodowych Konferencji „Rola Kościoła Katolickiego w procesie integracji europejskiej”, odbywających się pod patronatem Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej.

Szymon J.  Wróbel - dziennikarz, reżyser i scenarzysta filmów dokumentalnych: "Jego oczami", "Z domu..." oraz "Ojciec, czyli o Pieronku".

Tekst i foto: Marian Szpak





















Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter