W Książnicy Beskidzkiej w Dziale Zbiorów Specjalnych odbyło się jak każdego roku, noworoczne spotkanie miłośników poezji   upamiętniające odeszłą z naszego życia  5 VII 2012 r. Hildegardę Filas-Gutkowską – animatorkę życia kulturalnego na Podbeskidziu. Pamiętamy ją  najbardziej jako poetkę – laureatkę wielu konkursów literackich. W swoich utworach kierowała się maksymą Cycerona „Otrzymaliśmy krótkie życie, ale pamięć życia spędzonego dobrze – trwa na zawsze”. Prawdę tę odzwierciedlała w miłości do ludzi i całej przyrody, dzieląc się słowem jak chlebem. 

Jeszcze nie ucichły świąteczne nastroje, dlatego do wspólnego stołu zaprosiły Ją słowa znanej współczesnej kolędy: „Przyjdź na świat, by wyrównać rachunki strat, aby zająć wśród nas – puste miejsce przy stole”.

Już na wstępie powitał nas dyrektor  Książnicy Beskidzkiej Bogdan Kocurek a następnie Urszula Szabla – kierownik Działu Zbiorów Specjalnych zaprosiła do wspólnego dzielenia się słowem, głównie słowem  poetyckim. Zebrani uczestnicy wspominali Hilę, recytując Jej wiersze niosące ostatnie przesłanie: … „Nie chcę cię karmić fałszywą nadzieją, ale jedno wiem – piszę wiersze aby ocalić marzenia”. (Hildegarda Filas-Gutkowska - „Ocalić marzenia” V 1997 r). Ciepły nastrój, podsycany światłem świec, rozbrzmiewał „beskidzka gadką” wprost z ust poetki Stasi Kopaczki, która na koniec uraczyła nas góralską kolędą z życzeniami „Na ten Nowy Rok”.

Był też czas na dzielenie się twórczością własną: i tak - swoje ostatnie utwory przedstawił Andrzej Jerema, zaś Piotr Zemanek opowiedział o swoich osiągnięciach w minionym roku i zachwycił słuchaczy deklamując wiersz „Wahadło”. Ela Adamiak roztoczyła niezapomnianą aurę  deklamując swój  utwór „Pachnidła”. Nie zabrakło też wiersza Lidii Boby:

„ Zmierzch tak nadszedł niespodziewanie
jeszcze tyle pytań przed nami
ale życie to zwariowany taniec
nie ma czasu na retuszowanie”.

Ale najmocniej odcisnęły się na nas słowa mojej koleżanki po piórze Maryli Kempys - Śliwińskiej, która obecnie przebywa w Hospicjum im. św. Jana Pawła II w Bielsku-Białej. Przykuta do łóżka, wspominała ze wzruszeniem wspólnie spędzone z Hilą chwile, inspiracje i jej przewodnictwo duchowe dla swoich wierszy:

… „Tyle lat czekałam na Twoją miłość
Z nicości dobyta, przebudzona
przytulona do rany mojego serca
poczyna żyć, rozkwitać, kochać.
Pytasz mnie ciągle, pytasz kochana
gdzie byłem przez tyle lat
Byłem przy tobie, byłem tuż obok”

Wzruszył również przeczytany inny  wiersz Maryli  pt.„Ukochani rodzice”

„Piszę dziwny list ostatni,
bo odchodzę ze wspomnień
żegnam was moi kochani
została mi jedna struna życia
dobrze, że gra na niej miłość
bo tylko miłość się liczy”

Nastrojowe nuty przerywane rymami Hili, zabrzmiały dziś ze szczególnym akcentem: … „Dlaczego tego, który jest własnością Boga, obywatelem świata, Polakiem zrodzonym z ojczystych korzeni dosięgła nienawiść?… Niepojęte, by czysty uśmiech miłości wzbudził pragnienie mordu”… I pomyśleć, że słowa napisane przez Hildegardę Filas-Gutkowska ponad czterdzieści lat temu („Bez odpowiedzi” - 13 V 1981 r) są nadal aktualne.

Tekst Lidia Boba, fotografie z archiwum KB/ Urszula i Andrzej Omylińscy
















Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter