Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze Oddział „Podbeskidzie” w Bielsku-Białej wraz z Urzędem Miasta zorganizowali 11 września br kolejny Złaz turystyczny dla seniorów.
Trasa złazu przewidywała wędrówkę górską na Przełęcz Karkoszczonka (729 m n.p.m.) w Beskidzie Śląskim dwiema różnymi drogami. Pierwsza prowadziła ze Szczyrku spod hotelu „Orle Gniazdo” ul. Wrzosową do Sanktuarium „Na Górce”. Dalej wyruszono szlakiem niebieskim, leśną drogą obok „Chaty w Dechę” z Muzeum Techniki i Motoryzacji, oraz agroturystycznego obiektu Michałówka na Kubalowej Łące do Przełęczy Karkoszczonka z przewodnikiem PTTK Janiną Dyrdą. Do Szczyrku pod hotel "Orle Gniazdo" uczestnicy złazu przyjechali autobusem.
Druga trasa przewidywała wjazd kolejką linową na Szyndzielnię, dalej przejście przez Szyndzielnię i Klimczok do Przełęczy Karkoszczonka stromym, czerwonym szlakiem z przewodnikiem PTTK Stanisławem Podżorskim. Celem Złazu Turystycznego było kształtowanie nawyków aktywnego spędzania czasu, popularyzacja walorów przyrodniczych na trasach turystycznych oraz integracja środowiska seniorów.
Udział w złazie wzięło 38 seniorów z Bielska-Białej. Wędrujący szlakiem spod „Orlego Gniazda” mieli możliwość modlitwy u Szczyrkowskiej Pani w Sanktuarium „Na Górce”, napicia się wody z cudownego źródełka w jego pobliżu i obserwacji wyjątkowych krajobrazów górskich i podziwiania okolicznej przyrody z jej wyjątkowym drzewostanem m.in. daglezjami. Komentowała to wszystkim wspomniana już przewodniczka PTTK. Po 3 godzinnym, niezbyt forsownym marszu, pokonując trasę ok. 7 km, grupa dotarła na Przełęcz Karkoszczonka do regionalnego zajazdu „Chata Wuja Toma”. Dołączyli tu do nich turyści - seniorzy prowadzeni przez przewodnika PTTK Stanisława Podżorskiego.
Na Przełęczy Karkoszczonka w "Chacie Wuja Toma" – gdzie była meta złazu - witali seniorów: Andrzej Kucia - zastępca prezesa „Oddziału Podbeskidzie” wraz z Antonim Kruczkiem - przedstawiciel Rady Seniorów UM, oraz Markiem Imielskim – członek PTTK jednego z Kół Środowiskowych, który wprowadził przybyłych turystów w radosny nastrój grą na harmonii. Potem rozpoczęło się grillowanie, śpiewy i tańce. O ognisko i prowiant zadbał gospodarz obiektu. Każdy uczestnik otrzymał pamiątkowy, odblaskowy pasek do założenia na rękę, plecak lub torbę, przygotowany przez Oddział PTTK „Podbeskidzie”, a także śpiewnik, aby wszyscy mogli aktywnie włączyć się do chóru. Wesołą zabawę zakończono pieśnią:
„Szumi jawor, szumi
i szumi osika
nigdy nie zaginie
góralska muzyka ...”
Za dobrą organizację integrującej wyprawy i aktywne spędzenie wolnego czasu organizatorom odśpiewano „100 lat”. Do autobusu, który czekał w Szczyrku – Biłej uczestnicy złazu doszli krótszą drogą. W drodze do Bielska-Białej umawiali się już na następne spotkanie. W ocenie przewodniczki PTTK Janiny Dyrdy grupa spisała się nadzwyczaj dobrze. Tempo było dostosowane do możliwości uczestników. Trasę pokonywano bez pośpiechu, aby można było podziwiać krajobrazy i ciekawostki przyrodnicze m. in dużą ilość wspaniałych, drzew daglezjowych. Były one w ten region sprowadzone w połowie XIX w. jako drzewa parkowe, a w górach rozsiały się samoistnie. Wiele z nich można zobaczyć np. w okolicach źródła rzeki Białej, na zboczach Magury.
Dobrą zabawę i przepiękną pogodę chwaliła jedna z seniorek - Marysia. "Wyprawa była radosna, zresztą podobnie jak poprzednie, w których też uczestniczyłam" - stwierdziła - "a pobyt w "Chacie Wuja Toma" wprowadził każdego w dobry nastrój. Była okazja spotkać się ze znajomymi, porozmawiać, pośpiewać. Chętnie wezmę udział w następnych złazach" - dodała. Pani Hanka Brzykcy potwierdziła, że bawiła się świetnie, uczestnicy byli sympatyczni organizacja wspaniała, wręcz rewelacyjna. "Wytańczyłam się mimo dość długiego marszu, wyśpiewałam jak mało kiedy, kawa mi smakowała, piwko również. Cieszę się, że wzięłam udział w tym złazie. Oczywiście na następnym również mnie nie zabraknie. Mogę tylko żałować, że nie byłam na poprzednich". Chata Wuja Toma jest obiektem turystycznym położonym w malowniczym otoczeniu Beskidu Śląskiego poniżej Przełęczy Karkoszczonka. Nazwa jej wywodzi się od gałęzi bukowych zwanych potocznie karkoszkami, które zbierane w okresie letnim stanowiły doskonały materiał opałowy. Przełęcz Karkoszczonka rozgranicza dwie turystyczne miejscowości, Szczyrk i Brenną, a z jej najwyższego punktu rozpościera się wspaniały widok na Skrzyczne i inne okoliczne szczyty.
Serce chaty stanowi góralska zagroda z 1918 r. W swoim oryginalnym stanie składa się ona z dwóch izb mieszkalnych ogrzewanych piecami. Utrzymana jest w oryginalnym stylu góralskim, zbudowana z grubego świerkowego bala oraz kryta ręcznie ciosanym gontem. W drugiej połowie ub. wieku chata była studenckim schroniskiem PTTK, obecnie znajduje się w rękach prywatnego właściciela – czytamy w opisie umieszczonym wewnątrz niej.
Tekst i fotografie Urszula i Andrzej Omylińscy
Więcej zdjęć z IV Złazu turystycznego można zobaczyć TUTAJ