Światowy Dzień Chorego obchodzony 11 lutego – dzień wspomnienia objawienia MB w Lourdes, ustanowił Jan Paweł II w 1993 r. W orędziu papież wówczas pisał m.in.: „Ma on pobudzać do działania wszystkich ludzi dobrej woli i być wezwaniem do niesienia choremu ulgi zarówno fizycznej jak duchowej”.

W tegoroczną 28 edycję Światowego Dnia Chorego pacjentów w Hospicjum im. św. Jana Pawła II w Bielsku-Białej odwiedził ks. bp Piotr Greger. W kaplicy hospicjum pw. świętego papieża, ks. bp poprowadził Nabożeństwo Lourdzkie przed wystawionym Najświętszym Sakramentem, w intencji wszystkich chorych, posługującego im personelu medycznego, wolontariuszy i wspólnot zakonnych, opiekujących się chorymi. W nabożeństwie  uczestniczyli m.in.: ks. Piotr Schora - kapelan hospicjum, Grażyna Chorąży – prezes Salwatoriańskiego Stowarzyszenia Hospicyjnego prowadząca to hospicjum oraz członkowie zarządu SSH.

W zaproszeniu do modlitwy ks. bp zawołał: „Panie Jezu, przychodzimy do Ciebie ze wszystkimi chorobami, zranieniami, cierpieniami i każdym bólem. Ty wiesz, że chorują nie tylko nasze ciała, ale również serca. Twojego uzdrowienia potrzebuje całe nasze wnętrze poniżone przez grzech. Nie jesteśmy godni, aby stać przed Tobą, ale wierzymy, że jedno Twoje Słowo ma moc nas przemienić i uzdrowić.” Po litanii za chorych,  różańcu, wszystkich w bielskim hospicjum ks. bp Piotr pobłogosławił Przenajświętszym Sakramentem polecając ich opiece MB Bolesnej.

Na zakończenie w słowie  skierowanym do uczestników nabożeństwa ks. bp przywołał fragment Ewangelii, które jest mottem tegorocznego ŚDCh - "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię".

Te znajdujące się  w orędziu papieża Franciszka słowa, bp Piotr wyjaśnił: ponieważ Jezus, który doświadczył cierpienia, aż po krzyż, przyjął to wszystko, zgodził się na to, co mu ludzkość uczyniła, jako wyraz miłości. Dla Niego pojęcie cierpienia, choroby, doświadczenie bólu, nie jest abstrakcją. Wie, czego w takim doświadczeniu człowiek najbardziej potrzebuje. Stąd to "przyjdźcie"... Trzeba wykonać, na ile potrafimy, ten krok w stronę Jezusa po to, aby dać się ogarnąć Jego miłością”.

Dodał również: „I jest to dla mnie genialna myśl, która doskonale wpisuje się w działalność hospicjum, a równocześnie jest komentarzem do tego, co wy tu przeżywacie na co dzień. W imię tej godności człowieka, owszem leczenie jest potrzebne - człowiek chory potrzebuje leczenia, cała medycyna jest ogromnie posunięta do przodu, potrafi wiele uczynić - ale zawsze w parze z leczeniem musi iść opieka. Leczenie bez opieki, bez towarzyszenia choremu, nie daje skutku. Opieka, czyli bycie z człowiekiem.”

Po nabożeństwie obecni w kaplicy i pacjenci leżący w salach, otrzymali od bp Piotra pamiątkowe obrazki z fragmentem tekstu tegorocznego orędzia papieża Franciszka na Światowy Dzień Chorego. 

Stacjonarne Hospicjum im. św. Jana Pawła II działa od maja 2017 r i dysponuje 28 miejscami dla chorych onkologicznie. Z NFZ posiada dofinansowanie do 16 łóżek, a do reszty musi szukać środków we własnym zakresie. W tym celu m.in. zwraca się do wszystkich o odpis 1% z podatku, organizuje corocznie w szkołach akcje „Pola Nadziei”, kiermasze świąteczne oraz przeprowadza zbiórki pieniężne. Od czasu powstania hospicjum przyjęło ok 450 chorych, zmarło 377. Obecnie przebywa w nim 21 pacjentów.

Od maja br., zgodnie z wymogami NFZ, przy hospicjum stacjonarnym, działa także domowe. Opiekujemy się chorymi w domach – wyjaśnia Grażyna Chorąży  i dodaje - mamy ich obecnie 11. Od początku zgłoszonych było 40 pacjentów. Dwa razy w tygodniu odwiedza ich pielęgniarka. Dwa razy w miesiącu - lub w zależności od potrzeb - chorych odwiedza także lekarz. W nagłych sytuacjach z hospicjum można się kontaktować przez całą dobę. Obserwujemy zainteresowanie tą działalnością z rejonów Żywca, Cieszyna, a nawet Kalwarii Zebrzydowskiej, ale w takim zakresie nie mamy środków do działania.

Bardzo pomocne w naszej działalności hospicyjnej jest angażowanie się młodzieży szkolnej, która odwiedza nas z różnymi koncertami czy imprezami. Dzięki nim, nasze hospicjum, dla pacjentów może stać się domem.

Więcej zdjęć można zobaczyć TUTAJ

Tekst i fotografie: Urszula i Andrzej Omylińscy






















 

 

 

 

 

Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter