W dniu 22 maja br. minęło równo 25 lat od wizyty Jana Pawła II w Beskidach. Papież przyleciał wtedy z Ołomuńca, gdzie kanonizował błogosławionego Jana Sarkandra, do Skoczowa. Na Kaplicówce odprawił mszę dla blisko 300 tys. wiernych, następnie udał się do Bielska-Białej i Żywca.

Papież, w kuloodpornej limuzynie, dotarł do Bielska-Białej do siedziby kurii, gdzie spotkał się z ks. biskupem Tadeuszem Rakoczym. Wizyta miała prywatny charakter. Następnie Ojciec Święty spotkał się z przedstawicielami władz miejskich, od których otrzymał ozdobną kopię uchwały z 11 kwietnia 1995 r., przyznającej Mu tytuł honorowego obywatela Bielska-Białej oraz odnaleziony w archiwum protokół z posiedzenia Rady Miasta z roku 1932, w czasie którego uczczono pamięć doktora Edmunda Wojtyły, brata papieża. Podczas krótkiej wizyty w Bielsku-Białej Ojcu Świętemu została pokazana także tablica poświęcona Edmundowi Wojtyle, którą papież pobłogosławił. Tablica znajduje się dziś na ścianie Szpitala Miejskiego w Bielsku-Białej.

W trakcie wizyty w Bielsku-Białej papież spotkał się z mieszkańcami na płycie dworca autobusowego. Wtedy przypomniał swój pobyt nad Białą w 1978 roku podczas wizytacji kanonicznej w parafii św. Józefa na Złotych Łanach. To była ostatnia parafia, w której dane mi było, jako metropolicie krakowskiemu, odbyć wizytację kanoniczną, przed wyborem na stolicę św. Piotra w Rzymie- mówił. A później pojechał przez miasto w kierunku Żywca.

Z okazji 25. rocznicy papieskiej wizyty w Bielsku-Białej, bielskim w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa, w dniu 22maja br. została odprawiona Msza święta dziękczynna pod przewodnictwem ks. biskupa Piotra Gregera.

W wygłoszonej homilii ks. biskup Piotr powiedział ,że „dziś wspominamy i dziękujemy Panu Bogu za jedno z takich spotkań. Miało ono miejsce dokładnie 25 tam temu, kiedy Jan Paweł II przybył do naszej młodej, mającej wtedy zaledwie trzy lata, diecezji. To była krótka wizyta, zamknęła się w kilku godzinach, podczas których papież nawiedził trzy kościoły: ewangelicką świątynię Trójcy Przenajświętszej w Skoczowie, żywiecką konkatedrę Narodzenia Najświętszej Maryi Panny oraz ten bielski kościół, dedykowany Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. To jest świątynia, której progi przekroczył i tutaj modlił się papież wyniesiony do chwały ołtarzy aktem kościelnej beatyfikacji, a następnie kanonizacji. W tym kościele, tu klęczał, przed tym tabernakulum, dwadzieścia pięć lat temu, modlił się Święty.

Paweł II przybywając do Bielska-Białej doskonale znał problemy mieszkańców naszego miasta, postawił trafną diagnozę, wskazał na wiele cech pozytywnych, a na ich tle mówił o naszych bolączkach i smutkach dnia codziennego: wiem, że nie brakuje tutaj trudnych problemów społecznych i gospodarczych, jak na przykład sprawa bezrobocia, kwestia rozszerzania się wśród ludności sfery ubóstwa, która boleśnie dotyka wiele rodzin. To są sytuacje, okoliczności życia, których nie można lekceważyć i udawać, że nic się nie dzieje. Papież mówił o tym dlatego, aby nas uwrażliwić i zachęcić do kreatywnych działań mogących zaradzić przywołanym problemom. Ucieczka czy dystansowanie się od nich niczego nie rozwiązuje i może rodzić nikomu niepotrzebny smutek.

Inaugurując swój pontyfikat prosił nas, abyśmy wyzbyli się lęków i poczucia smutku, a odważnie otworzyli dla Chrystusa swoje serca oraz granice systemów społecznych, ekonomicznych i politycznych. Papież nas wtedy przekonywał, że Jezus – jako Jedyny – wie, co się kryje w ludzkim sercu. Z tym samym przesłaniem przyjechał do naszej diecezji, o tej kwestii mówił do mieszkańców Bielska-Białej: Problem miejsca dla Boga w życiu człowieka i w życiu ludzkiej społeczności jest zawsze aktualny i zawsze otwarty. „Oto stoję u drzwi i kołaczę” (Ap 3, 20) – mówi Chrystus. Czy człowiek otworzy Mu miejsce we własnym życiu? Czy zrobi Mu miejsce w obrębie społeczeństwa, kultury, ekonomii, a także polityki? Życzę wam tutaj zgromadzonym, aby w waszym życiu nigdy nie brakło miejsca dla Chrystusa! Życzę temu miastu, aby w nim nigdy nie brakło miejsca dla  Chrystusa!

Do tych słów trzeba nam często wracać, one stanowią testament Jana Pawła II dla wszystkich pokoleń mieszkańców Bielska-Białej. Zwłaszcza młodego pokolenia, które papieża rodem z Polski ma prawo nie pamiętać. Minęło bowiem całe pokolenie; gdy był u nas to ludzi kończących dziś studia nie było jeszcze na świecie.

Na zakończenie ks. biskup Piotr powiedział: „pozwólcie, drodzy Bracia i Siostry, na osobisty wątek, który ma znamię spotkania. Gdyby nie dzień pamiętny poniedziałek, 20 czerwca 1983 roku, mnie tu dzisiaj nie było. To był czas drugiej wizyty Jana Pawła II w naszej Ojczyźnie; pamiętne spotkanie z ludźmi pracy Śląska i Zagłębia na terenie katowickiego lotniska Muchowiec. Ja byłem na tym spotkaniu jako młody chłopak po maturze, przyjęty na pierwszy rok wymarzonych studiów związanych ze sportem będącym pasją mojego życia.

Po tym spotkaniu, nie tyle z papieżem, ale z Jezusem obecnym w widzialnym znaku Następcy świętego Piotra, pojawił się w mojej głowie poważny dylemat: czy w życiu chodzi o pasję czy o powołanie? To pierwsze jest własnym pomysłem i projektem na życie, a to drugie polega na odkrywaniu Bożych planów wobec siebie samego. Stąd moja decyzja o przeniesieniu dokumentów z katowickiej Akademii Wychowania Fizycznego do pobliskiego (dzieli ich mniej więcej 500 metrów) gmachu Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Katowicach.

Dziękując Bogu, życzmy sobie, aby takich spotkań było jak najwięcej, spotkań z Jezusem przemieniającym nasze wnętrza. Niech nasz serca będą jak najbardziej wolne od smutku, a zawsze przepełnione Bożą radością”.

Na zakończenie pragnę dodać, że wraz ks. biskupem Piotrem przy ołtarzu modlili się księża: Marcin Aleksy- proboszcz parafii oraz Przemysław Sawa, Sebastian Fajfer.

Tekst i foto: Marian Szpak


















 

Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter