W dniu 19 lipca br. w bielskiej katedrze św. Mikołaja odbyła się Msza św. za śp. zmarłego  8 marca br. ostatniego X księcia bielskiego - Aleksandra Józefa Sułkowskiego. Mszy świętej przewodniczył ks. Antoni Młoczek- proboszcz parafii, a wraz z nim przy ołtarzu modlił się ks. Jacek Pędziwiatr. W Mszy świętej uczestniczyła rodzina, przyjaciele zmarłego księcia, dyrekcja bielskiego muzeum historycznego, kawalerowie Orderu św. Stanisława oraz licznie zgromadzeni  bielszczanie.

Przed Mszą św. słowa o rodzie bielskich książąt Sułkowskich wygłosił Grzegorz Madej z bielskiego muzeum historycznego. Jak powiedział pan Grzegorz Madej, książę Aleksander Józef Sułkowski, był z natury spokojny, cichy, pełen wrodzonej kultury, nieobnoszący się z dziedziczoną przynależnością do stanu arystokratycznego, pełnił żywot przeciętnego mieszczanina.

Co prawda był obywatelem Austrii, jednak był świadom, że w jego osobie skupiało się wiele istotnych elementów dla historii naszego miasta i Polski. Zmarły w marcu książę Aleksander Józef Sułkowski – X książę bielski był ostatnim przedstawicielem rodu, któremu było dane wychowywać się na bielskim zamku, tym samym z jego śmiercią zamknęła się pewna historia.

Słowo Boże do licznie zebranych wiernych wygłosił ks. Jacek Pędziwiatr. Ks. Jacek nawiązał do przypowieści z Ewangelii  (Mt 13,24-30), powiedział:

„Jeden człowiek posiał na swojej roli pszenicę. Nocą przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł. Kiedy to wszystko podrosło, słudzy pytają tego człowieka, czy nie wyrwać chwastu. A on, że nie, bo przy okazji mogą też zniszczyć pszenicę. Niech rosną do żniw razem, wtedy zrobi się porządek.

Niechlubną bohaterką tej przypowieści jest życica. To trawa, a więc daleka kuzynka pszenicy. Śmiesznie to zabrzmi, ale ma kłos złożony z małych kłosków. Znajdujące się w nich ziarno używano nieraz jako paszę dla zwierząt. Próbowano z tych jej ziarenek zrobić chleb. Nawet się udał. Tyle, że zaszkodził tym, którzy go próbowali. Kiedy życica rośnie między zbożem, ich korzenie wzajemnie się splatają, niczym zapaśnicy, jakby pod ziemią mocowały się ze sobą, tocząc jakąś walkę.

Wyrywana z korzeniem życica nie odpuszcza, ale pociąga za sobą także korzenie pszenicy. A więc chwytasz życicę, nawet nie dotkniesz zboża, a ono i tak wyskakuje z gleby, zniszczone. W ten sposób pszenica i życica stają się obrazem sposobu, w jaki dobro i zło przenikają się nawzajem na tym świecie.”

Ks. Jacek porównał słowa zawarte w Ewangelii, do naszego serca obsianego pszenicą, a pośród których znajdują się chwasty. My wszyscy potrzebujmy, by Pan Bóg wyrwał z naszego serca  te chwasty i spalił je w ogniu swojego miłosierdzia,żeby to co złe uległo unicestwieniu, a została tylko pszenica, dobrych słów i dobrych uczynków.

Świat będzie lepszy, jeżeli my będziemy lepsi. Na świecie będzie więcej dobra, a mniej zła, jeżeli w naszym życiu, będzie więcej dobra, a mniej zła. Modląc się w dniu dzisiejszym  za duszę śp. księcia, który prosi o łaskę i w imieniu, którego my prosiły o łaskę. Błagamy miłosiernego Boga, jeżeli by na polu jego serca był jakiś chwast, aby Pan Bóg wyrwał ten chwast i rzucił w ogień swojego miłosierdzia. Żeby to co złe to się spaliło, by po nim została tylko pamięć dobrych słów i dobrych uczynków Niech Bóg tej łaski nie poskąpi, ani nam żyjącym, ani zmarłym.

Na  zakończenie pragnę dodać, że rodzina księcia Aleksandra Józefa była fundatorami w świątyni św. Mikołaja, przyczyniając się niejednokrotnie do jej odbudowy i wyposażenia. Ostatnim jej patronem był ojciec zmarłego, Aleksander Ludwik, wzmiankowany w księgach parafialnych jako jej opiekun jeszcze w latach pięćdziesiątych XX wieku. Trwałym świadectwem związku Sułkowskich z kościołem św. Mikołaja pozostaje obraz Matki Boskiej Częstochowskiej w kaplicy obok prezbiterium.

Niegdyś będący własnością hrabiego Teodora Sułkowskiego, ojca Józefa, słynnego adiutanta Napoleona, trafił do kościoła po jego śmierci u schyłku XVIII wieku i od tej pory otaczany jest czcią i nabożną modlitwą.

Tekst i foto: Marian Szpak





















 

Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter